Amerykański trend Amaro
Jest powód, dla którego Negroni lub jakąś odmianę klasyki można teraz znaleźć w prawie każdym przyzwoitym menu drinków w kraju: daliśmy się całkowicie uwieść Włochom, których pocałunki wiążą się z seksownym kęsem.
Teraz wszechobecny przystawka Campari jest kluczem do przyjemnej goryczy Negroni. Wraz ze swoim lżejszym i bardziej cytrusowym kuzynem Aperolem działał w ostatnich latach jako przysłowiowy pionier na naszym podniebieniu, pomagając nam nabyć i docenić pewną ostrość w tym, co popijamy. Utorowali też drogę miłość , o wiele ostrzejszy styl likieru, który podoba się zarówno amerykańskim miksologom, jak i gorzelnikom.
Słowo amaro (co w języku włoskim oznacza „gorzki”) jest terminem zbiorczym dla szerokiej gamy ostrych włoskich likierów, z których każdy jest aromatyzowany własną mieszanką lokalnych korzeni, ziół, nasion i, w niektórych przypadkach, kory. (Najbardziej znanymi amarosami są paprocie i marka Cynar.)
Dowiedz się więcej o włoskich Amaros >>>
Gęsty, szorstki i często z przytłaczającą nutą czarnej lukrecji, łatwo zrozumieć, dlaczego kiedyś przepisywano amaros chorym. Dziś we Włoszech są nadal uważane za quasi-lecznicze i są prawie wyłącznie nalewane jako schludne trawienny - napój mający na celu uspokojenie żołądka po zbyt mocnym wyciśnięciu się podczas kolacji.
Amerykańskie wersje, które zaczynają trafiać na półki, są znacznie bardziej przystępne niż ich włoskie odpowiedniki i, zgodnie z naszą miłością do złożonych koktajli, z natury dają się mieszać.
Z siedzibą w Seattle BroVo Niedawno wydała 17 wariacji (oznaczonych po prostu numerami 1–17) i jako całość kolekcja oddaje ten wschodzący amerykański styl.
Amaro # 1 jest cytrusowo-przyprawowy, Amaro # 4 jest aromatyzowany hibiskusem, eukaliptusem i cayenne, a Amaro # 5, stworzony z barmanką z Seattle Sarą Fisher z Hazlewood , szczyci się smakiem dużych jabłek i ziół.
Kolorado Breckenridge Bitters , głęboki, ciemny napar ziołowy, to kolejny przykład. Wykonany z żerujących roślin i korzeni rosnących w Górach Skalistych ma przywoływać alpejskie amaros popularne w północnych Włoszech.
Kilku innych gorzelników podąża za tym przykładem, wykorzystując lokalne rośliny do tworzenia niepowtarzalnych, gryzących pocałunków do koktajli.
„Na amerykańskim rynku amaro jest jeszcze dużo miejsca” - mówi Brad Parsons, autor książki Gorzkie . „Mam nadzieję, że więcej producentów będzie nadal czerpać inspirację ze swojego środowiska i tworzyć prawdziwie domowe amaros”.
Amaros w stylu amerykańskim do wypróbowania ( na zdjęciu od lewej do prawej )
1. Bitter Wild Bittermens (Nowy Orlean)
dwa. Breckenridge Bitters (Breckenridge, Kolorado)
Cztery. Fernet Leopold Highland Amaro (Chicago)
5. Destylarnia Golden Moon Amer Dit Picon (Golden, Kolorado)