Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Wina Kalifornijskie,

Chroniczny styl i okoliczności piwnic

Do czasu, gdy byli gotowi do uruchomienia własna nalepka bracia Josh i Jake Beckett dobrze znali emocje i wycieki przemysłu winiarskiego.



Założył ich tata, Doug Beckett Winiarnia Peachy Canyon w 1988 roku, kiedy byli jeszcze dziećmi i pomimo usilnych prób uniknięcia rodzinnego biznesu, obaj chłopcy stali się integralnymi trybikami tej maszyny produkującej Zinfandela wkrótce po studiach.

Praca im się podobała, ale szybko się nauczyli - głównie z roli Jake'a w krajowej sprzedaży Peachy Canyon - że przekonanie sprzedawców detalicznych i restauracji do zakupu wina może być grindem. Co najgorsze, sprzedaż wina wymaga mnóstwa podróży i żadne z nich nie chciało być w drodze bez końca, kiedy zakładali własne rodziny.

„Wtedy mój brat i ja zaczęliśmy myśleć o stworzeniu czegoś, co mogłoby się sprzedać, czegoś, co po prostu wyskoczyłoby z półki” - mówi Jake. „Jak skłonić ludzi do kupowania bez konieczności ręcznej sprzedaży każdej butelki?”



To było w 2004 roku i na szczęście dla nich niewiele się zmieniło w marketingu wina w ciągu ostatniego półwiecza.

„Ludzie są zdezorientowani, kiedy wchodzą do sklepu” - mówi Josh. „Są zalewani etykietami, a większość wygląda tak samo. Jak moglibyśmy się wyróżnić? ”

„Nie chciałem robić taniego wina z fajną etykietą”.

Pewnego dnia, gdy był na łamigłówce, Josh wypalił imię Chroniczne piwnice . „Dzwoniło mi w uszach” - mówi Jake. „To ma potencjał - przynajmniej miało świetne podwójne entuzjazm”.

Oczywistym, przynajmniej w Kalifornii, jest marihuana, ale bracia mądrze nigdy nie wykorzystali tej drogi, co może skłonić rząd federalny do ponownego zbadania zatwierdzonej nazwy. Zamiast tego, mówi Jake, „Chodzi nam wyłącznie o używanie słowa„ chroniczny ”jako przymiotnika do opisywania produktów wysokiej jakości - oznacza to po prostu naprawdę dobre wino”.

Następnym krokiem była etykieta. Zwrócili się do przyjaciela z dzieciństwa, Joe Kalionzesa, który wymyślił motyw Dnia Zmarłych pełen szkieletów i podstawowych kolorów. Krótko mówiąc, była inna niż każda inna butelka na półkach.

„Nie było nic takiego, poza naprawdę niesamowitymi mikrobrowarówkami, które wtedy się pojawiały” - mówi Jake. „Ci faceci naprawdę rozpuścili włosy, jeśli chodzi o marketing, ale piwa w butelce były świetne”.

I to było chyba ich najbardziej krytyczne posunięcie: dopilnowanie, aby wino w artystycznej butelce było poważnej jakości.

„Nie chciałem robić taniego wina z fajną etykietą” - mówi Josh. „Chciałem móc stanąć obok naszych kolegów i rówieśników w Paso i mieć pewność, że stawiamy najlepsze kroki do przodu i nie robimy masowych, sztuczek”.

Josh zaczął również eksperymentować z nietradycyjnymi mieszankami - na przykład Tempranillo z Malbec i Petit Verdot lub Zinfandel z Cabernet Sauvignon - dalej przełamując bariery, które rządziły branżą winiarską od wieków.

Przetestowali rynek w 2006 roku z Petite Sirah, którą pożyczył im ich tata.

Ku ich zbiorowej radości materiał sam się sprzedał. Jeszcze lepiej dla większego przemysłu, ich sala degustacyjna Paso Robles stała się miejscem, do którego przybywali nowicjusze.

Założyciele Chronic Cellars

Bracia Josh i Jake Beckett prezentują swoje figlarne wytwórnie.

„Każdego tygodnia przychodzą do nas ludzie, którzy nigdy nie jedli wina, ale nie są przez nas onieśmieleni” - mówi Josh, który czule wspomina, jak kilka lat temu został uściskany przez regionalnego pioniera Johna Albana za wprowadzenie tak wielu nowych ludzi do wina . „Czują, że marka może ich zaakceptować”.

Popularność tych pierwszych 1500 skrzynek spowodowała stały wzrost do około 17 000 skrzynek do 2014 r. I kilkunastu butelek, których cena wahała się od około 15–40 USD. To pozwala nowicjuszom rozszerzyć swoje podniebienia na bardziej wyrafinowane butelki, a wszystko to w ramach twórczego komfortu zakładki Chronic Cellars.

„Teraz, kiedy interesują się winem, chcą podnieść poprzeczkę i widzą różnicę” - mówi Josh.

W 2014 roku bracia zdali sobie sprawę z potencjału rozwoju marki, ale nie mieli środków finansowych, aby go napędzać. Więc sprzedali Chronic Cellars Giełda winiarska , która zarządza markami alkoholi i sprzedaje je na całym świecie za nieujawnioną kwotę. Ale pozostają ściśle zaangażowani w każdy aspekt etykiety, produkując obecnie ponad 35 000 skrzynek, tak długo, jak mogą.

„Będziemy tu spędzać co najmniej trzy lata, ale jeśli sprawy będą toczyć się tak, jak teraz, to znacznie dłużej” - mówi Josh. „Oni naprawdę doceniają to, co robimy i cieszą się z tego”.

Chroniczna klientela piwnic

Chroniczne piwnice przyciągają miłośników wina, którzy są nowicjuszami, ale są podekscytowani nurkowaniem.

Podobnie jak publiczność kupująca wino, nawet jeśli często są zaskoczeni, że w tak kolorowym opakowaniu żyje porządny sok.

„Ciągle nam mówią:„ Kupiłem go i nie sądziłem, że będzie dobry - chciałem włożyć do niego świecę ”- mówi Josh. Jake dodaje: „Ludziom podobają się zdjęcia, ale lubią też sok. Nigdy o tym nie zapomnieliśmy ”.

Nowi producenci Napa i Sonoma, o których warto wiedzieć