Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Aktualności

Koktajle z chemią

Entuzjasta wina Niedawno miałam okazję związać jeden, trzykrotnie, z trzema najjaśniejszymi parami w świecie koktajli.
Julie Reiner i Susan Fedroff, właścicielki rzemieślniczego baru koktajlowego i restauracji Lani Kai w nowojorskiej dzielnicy Soho, są małżeństwem i mają dwuletnią córkę Mayę. Julie urodziła się na Hawajach i jest „dziewczyną z wyspy w głębi serca”. Wraz z Lani Kai chciała połączyć wielkomiejski blask Manhattanu z tropikalnymi smakami i pięknem jej rodzinnej wyspy.



Philip Ward, dawniej legendarny koktajl bar Death & Co., jest teraz właścicielem Mayahuel w East Village na Manhattanie. Katie Stipe, długoletnia dziewczyna, jest miksologiem i partnerem w firmie konsultingowej tej pary, Last Call.

Audrey Saunders jest właścicielem i operatorem Pegu Club, jednego z pierwszych ekskluzywnych barów koktajlowych na Manhattanie, które zostały wyeliminowane przez prohibicję od 2005 roku. Wielu uważa ją za matkę chrzestną nowojorskiej sceny Citycocktail. Mąż Saunders, Robert Hess, jest dobrze znany ze swojej witryny internetowej drinkboy.com, będącej źródłem wszelkich koktajli, a także kręci segmenty The Cocktail Spirit dla Small Screen Network. Saunders i Hess pobrali się w lipcu 2011 roku.

Wydawało się właściwe, aby uczcić Walentynki, prosząc najlepszych profesjonalistów o ich przemyślenia na temat drinków na bezludnej wyspie, koktajli porannych i wielu innych.



JULIE REINER I SUSAN FEDROFF

MY: Jak poznaliście się po raz pierwszy?
Julie: W 1997 roku Susan i ja pracowaliśmy w San Francisco w siostrzanych barach, spotykając się z innymi ludźmi - ona zarządzała Backflipem w Phoenix Hotel, a ja spotykałem się z kierownikiem The Red Room. Backflip był gospodarzem brunchu, w którym uczestniczyłem z personelem The Red Room, a Sue przeszła obok z tacą Bloody Marys udekorowaną grillowanymi krewetkami. Moje myśli ustały i pomyślałem: „Wow, co za wspaniały dodatek!”
Susan: Sprawdzała mój dodatek.
Julie: A potem pomyślałem: „Wow! Kto to jest?'

MY: Czy kiedykolwiek stworzyliście sobie drinka?
Julie: Trochę przypadkowo - stworzyłem ten napój dla Clover Club o nazwie The Gin Blossom. Chciałem, żeby to było domowe martini.
Jego: To mój ulubiony napój na świecie.
Julie: Naprawdę się cieszę, że lubisz ten napój, ale czy mógłbyś spróbować czegoś innego? Nie pije niczego innego.

MY: Co w tym jest?
Julie: To Plymouth Gin, morelowa eau de vie, Martini Bianco i bittersy pomarańczowe, zmieszane z pomarańczową nutą.

MY: Gdzie jest twoje ulubione miejsce na randkę?
Susan: Kiedyś uwielbialiśmy chodzić do Tavern on the Green, aby pić manhatany na trawniku przy 30-stopniowej pogodzie. Myślę, że na randkę dobre miejsce jest wszędzie tam, gdzie nie czujesz się zmuszony do powiedzenia barmanowi, jak zrobić koktajl.

MY: Jaki jest najlepszy koktajl rano po?
Susan: Gin Blossom!
Julie: Bez przerwy! Tom Collins.
Susan: Tak! Tom Collins. Coś o dżinie i cytrynie… albo o klasycznym ożywiaczu zwłok nie. 2.

MY: Jaki jest najlepszy koktajl na pokładzie?
Julie: Lot na Hawaje trwa 10 godzin, więc potraktowaliśmy to jako długą imprezę. Przynosiliśmy wino, śmierdzące sery, wędzone ryby i robiliśmy talerze dla ludzi wokół nas. Przyzwyczajenie się do wszystkich przepisów po 11 września było trochę szorstkie.

MY: Co pijecie, kiedy jesteście w walce?
Susan: Ze sobą?
Julie: Właściwie nie walczymy.
Susan: Prowadzimy cztery firmy, mamy razem dziecko i jesteśmy razem prawie 15 lat. Walka to tylko zerwanie komunikacji, a kobiety rozmawiają ze sobą na śmierć. Mówisz wszystko. Nie ma nieporozumień, więc nie ma wątpliwości.

MY: Nad jakimi przedsięwzięciami w dziedzinie miksologii wspólnie pracujesz?
Julie: Razem prowadzimy Clover Club, Flatiron [Lounge] i Lani Kai, a ja obecnie prowadzę konsultacje dla [nowo otwartego] Monkey Baru w centrum miasta.
Susan: Zajmuję się wszystkimi sprawami niezwiązanymi z miksologią. Myślę, że to dlatego tak dobrze ze sobą współpracujemy.

MY: Na jaki koktajl lub alkohol nie możesz się zgodzić?
Julie: Doceniam wiele różnych alkoholi, ale… Susan nie lubi mezcalu.
Susan: O Boże. Każesz mi to strzelać, a ja tego po prostu nie rozumiem.

MY: Gdybyście utknęli razem na bezludnej wyspie, jakie trzy składniki koktajlu musielibyście mieć?
Susan: Och, hmm. Czy dostajemy lód?

MY: Tak, lód jest dany.
Susan: No to rum, cukier i limonka.
Julie: Ding, ding, ding!

PHILIP WARD I KATIE STIPE

MY: Jak poznaliście się po raz pierwszy?
Katie: Zacząłem jako kelnerka koktajlowa w Flatiron Lounge. Phil był barmanem. Pracowaliśmy w barze w piwnicy przez cały rok, zanim rozwinęło się coś romantycznego.
Philip: Grałem ciężko.
Katie: Nasz romans zaczął się przez okno serwisowe, ale na balu kostiumowym naprawdę się wydarzyło. Jeden z pracowników Flatiron miał spotkanie, na którym wszyscy mieliśmy się ubrać w stroje balowe z lat 80. Phil faktycznie nosił kostium na Halloween, który w ogóle nie był związany z imprezą.
Philip: Przebrałem się jak droog z A Clockwork Orange. Katie stała na deskorolce w bufiastej sukience balowej, kiedy po raz pierwszy ją pocałowałem.
Katie: Nadal mamy polaroid z tamtej nocy.
Philip: Nadal mam zaproszenie z imprezy.

MY: Gdzie jest twoje ulubione miejsce na randkę?
Philip: [Zamawianie] Prosecco w Otto w środku popołudnia, ponieważ jest tak cicho. To było jedno z pierwszych miejsc, do których zabrała mnie Katie. W barze czas wydaje się płynąć trochę wolniej.
Katie: Czasami uwielbiamy wracać do Flatiron Lounge, gdzie się spotkaliśmy, tylko na nostalgiczną wizytę.

MY: Co pijecie, kiedy jesteście w walce?
Philip: Tak naprawdę nie walczymy. Jesteśmy dość wyluzowani.
Katie: Nigdy się nie kłócimy - jeśli już, po prostu jesteśmy trochę cicho wokół siebie. Ale jeśli jesteś zdenerwowany, pijesz mezcal.

MY: Co piłeś na swojej pierwszej randce?
Philip: Wino. Piliśmy wino.
Katie: Wypiliśmy wino?
Philip: Wypiliśmy wino. [Alexander Valley Vineyards '] Sin Zin z halibutem i estragonem w twoim domu.
Katie: Estragon?
Philip: Zrobiłeś halibuta z estragonem. I risotto.
Katie: Nie zrobiłem nic z estragonem.
Philip: Tak, zrobiłeś.
Katie: Zrobiłam risotto grzybowe z oliwą truflową.
Philip: I halibut z estragonem. Pamiętam to doskonale. Nie ma szans, do diabła, mylę się.

MY: Nad jakimi przedsięwzięciami w dziedzinie miksologii wspólnie pracujesz?
Philip: W końcu uruchomiliśmy naszą firmę konsultingową Last Call Consulting.
Katie: Uwielbiamy podróżować i uwielbiamy tworzyć koktajle. Chcemy pomóc barom, które dopiero zaczynają - to serce biznesu.

MY: Na jaki koktajl lub alkohol nie możesz się zgodzić?
Katie: Częścią naszej działalności jest otwartość i gotowość na spróbowanie wszystkiego - no cóż, z wyjątkiem wódki. Jeśli już, mamy różnicę w stylach piwa, które lubimy.
Philip: Dobrze. Lubisz beczkę i nie dotykałbym tego.

MY: Gdybyście utknęli razem na bezludnej wyspie, jakie trzy składniki koktajlu musielibyście mieć?
Philip: Czy na wyspie są owoce?

MY: Zero sprawiedliwości. I woda. Dużo tego.
Philip: Chciałbym mieć trzy różne rodzaje Tobala [mezcal w małej partii zrobiony z dzikiej agawy górskiej].
Katie: Ale tu chodzi o koktajle, a nie schludne drinki.
Philip: OK. Cóż, więc Tobala, Campari i soda klubowa.
Katie: Myślę, że Cynar jest gorzki, ponieważ będziemy potrzebować dobrego trawienia. A jeśli mamy lód, potrzebujemy dobrej Manzanilla Sherry. I dżin na bazę. Czekaj, czy będziemy dzielić tę wyspę?
Philip: Moglibyśmy mieć oddzielne wyspy i po prostu wiosłować tam iz powrotem, wymieniając składniki.
Katie: Lubię to! Poza tym masz Campari na swojej wyspie.

ROBERT HESS I AUDREY SAUNDERS

MY: Jak poznaliście się po raz pierwszy?
Audrey: Ja W 1998 roku Robert założył swoje forum internetowe, Drinkboy. W tym czasie byłem za barem, szukając społeczności o podobnych poglądach. I tak był ten Drinkboy - cywil i trochę snob. I tak śledziłem jego posty. W 2002 roku, kiedy byłem w Bemelmans at the Carlyle, zaalarmowano mnie, że Robert przychodzi. Robert często testuje barmanów ze swoim ulubionym napojem, staromodnym, więc upewniłem się, że wszyscy moi barmani wiedzą, jak przygotować jego przepis. Cóż, Robert pojawia się, siada tuż przede mną i był przeciwieństwem tego, czego się spodziewałem - cudownego mężczyzny o bardzo miękkich, rozmarzonych oczach i hellipie
Robert: Po prostu nie lubiła moich butów.
Audrey: Buty musiały zniknąć.
Robert: Były to doskonale funkcjonalne buty i hellip
Audrey: Na lata 70. Buty zawiodły. Ale od samego początku naprawdę cieszyliśmy się swoim towarzystwem.

MY: Gdzie jest twoje ulubione miejsce na randkę?
Audrey: W Seattle kochamy Roba Roya, Liberty Bar, The Zig Zag Café i nową lokalizację Vessel.
Robert: Le Gourmand, francuska restauracja wyśmienita w Seattle, otworzyła piękny salon koktajlowy Sambar.

MY: Jaki jest najlepszy koktajl rano po?
Audrey: To byłoby coś subtelnego, jak syczenie Ramosa. W Bemelmans mieliśmy świetny lek na kaca, czyli naszą domową mieszankę Bloody Mary z dodatkiem szampana.
Robert: Nie mam kaca. Nigdy w życiu nie miałem. Moje usta stają się trochę niewyraźne, ale to wszystko.

MY: Jaki jest najlepszy koktajl na pokładzie?
Audrey: Zwykle przynosimy własne miniatury gorzkich i słodkich wermutów. Jeśli wybieramy się do Londynu, zdecydowanie gin z tonikiem, ponieważ mają na pokładzie dobry indyjski tonik i większy wybór ginu niż większość.

MY: Nad jakimi przedsięwzięciami w dziedzinie miksologii wspólnie pracujesz?
Audrey: Robert kręci The Cocktail Spirit w domu o powierzchni 10 000 stóp kwadratowych na 14 akrach w Duvall, na obrzeżach Seattle. Dla dwójki dzieci w średnim wieku dom jest trochę duży tylko dla nas. Dlatego naszym zamiarem, po rozwiązaniu problemów związanych z zagospodarowaniem przestrzennym, jest przekształcenie go w instytut napojów. Coś w rodzaju Hogwartu dla barmanów - miejsce, w którym początkujący i średniozaawansowani mogą zanurzyć się w pełni. Mogą przyjechać i zostać u nas na tydzień lub wziąć udział w kursie weekendowym. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mamy wielu utalentowanych przyjaciół, których mogliśmy po prostu uczyć - Dale DeGroff, Dave Wondrich, Harold McGee. Chcielibyśmy też umieścić w basenie z barem w basenie, a nawet organizować kolacje typu „whodunit”.

MY: Gdybyście utknęli razem na bezludnej wyspie, jakie trzy składniki koktajlu musielibyście mieć?
Audrey: Muszę mieć gin.
Robert: Muszę mieć limonki.
Audrey: Załóżmy, że na drzewach rośnie trzcina cukrowa.
Robert: A więc gin, limonki i Cointreau.