Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Editor Speak

Skutki pożarów w południowych regionach winiarskich Chile

W pierwszym tygodniu grudnia Stałem w 120-letniej winnicy Nivaldo Moralesa, uprawianej na sucho w Sauzal, wiosce w samym sercu doliny Maule w Chile. Byłem zachwycony kościstymi winoroślami, głównie País i Carignan, które mnie otaczały. Sześć tygodni później ten sam obszar, wraz z częściami dolin Itata i Bío Bío, był oblężony przez największe pożary w historii kraju.



Może widziałeś doniesienia prasowe pod koniec stycznia. Winnice zostały pochwycone przez rozprzestrzeniający się łańcuch pożarów, który zrównał z ziemią duże połacie lasów należących do przemysłu drzewnego i papierniczego. Niektóre wiejskie rodziny, które od pokoleń polegały na winogronach, aby przetrwać, zwalczały nadciągające pożary kilofami, łopatami i brygadami wiader. W międzyczasie helikoptery wynajęte przez firmy leśne latały wysoko nad głowami, zrzucając wodę lub środki zmniejszające palność na pobliskie płonące drzewa.

Niektóre z raportów były wręcz rozdzierające. Jednym z przykładów była seria łzawych kont opublikowanych na Facebooku przez Daniela Lorenzo. Pięć lat temu była współzałożycielką najfajniejszej winiarni w Santiago, Nos ust , ale teraz współpracuje ze swoją narzeczoną, José Luisem Bastíasem Gonzálezem, przy produkcji tradycyjnych win w Maule.

Chilijscy pionierzy winiarstwa podnoszą poprzeczkę

Kiedy niektóre z najstarszych winorośli rodziny Bastías González spłonęły, Lorenzo płakał i zastanawiał się, dlaczego nie ma pomocy ze strony władz regionalnych ani rządu chilijskiego.



Według Dereka Mossmana Knappa, kanadyjskiego właściciela Garaż Wine Co. i współzałożyciel Ruch Niezależnych Winiarzy (MOVI), był to jasny przypadek „małego faceta, który dostał krótki koniec kija”.

Mossman stwierdził, że szkoda była wynikiem szeregu problemów, które doszły do ​​głowy.

Kiedy zapytałem Mossmana, jak to się mogło stać w kraju o doskonałej infrastrukturze od pustyni Atakama po Patagonię, zrzucił dużą część winy na przemysł drzewny i papierniczy. Mossman twierdził, że przez dziesięciolecia przesadzali południowo-środkową część Chile szybko rosnącymi, wysoce łatwopalnymi drzewami - w szczególności sosną i eukaliptusem.

(Od lewej do prawej) Derek Mossman Knapp z Garage Wine Co., pracownik winnicy „Tio” Geraldo i właściciel winnicy Nivaldo Morales na koniu, Sauzal, Maule Valley, Chile / Zdjęcie: Matt Wilson

Od lewej do prawej: Derek Mossman Knapp z Garage Wine Co., pracownik winnicy „Tio” Geraldo i właściciel winnicy Nivaldo Morales na koniu, Sauzal, Maule Valley, Chile / Zdjęcie: Matt Wilson

„Zasadzili się na skraju czyjejś posesji lub na skraju małej żwirowej drogi” - mówi Mossman. „To nie jest wystarczająca przerwa w pożarze. W niektórych przypadkach drobni rolnicy musieli błagać firmy drzewne, aby pozwoliły im wyciąć kilka metrów drzew na własny koszt. Dla mnie to czysta [chciwość] ”.

Katastrofa miała też bardzo ciemną stronę. Gdy pożary zaczęły się podczas letniej suszy, niektórzy winiarze twierdzili, że ludzie zaczęli dodatkowe pożary. Chociaż nie ma ostatecznych dowodów na poparcie tych twierdzeń, Mossman twierdził, że niektóre pożary zostały wzniecone przez osoby chcące uderzyć w przemysł drzewny.

Trzecim czynnikiem, który zdaniem niektórych mógł przyczynić się do tego, że spalona słońcem, podatna na pożary strefa przekształciła się w obszar katastrofy, mogą być główne komercyjne winiarnie Chile zlokalizowane dalej na północy: nie zostały one dotknięte. Zamiast tego pożary dotknęły głównie drobnych rolników, którzy nie byli w stanie sfinansować środków, takich jak samoloty, tankowce czy więcej strażaków.

Wreszcie Mossman powiedział, że prawie wszyscy chilijscy strażacy są ochotnikami, zwłaszcza na obszarach wiejskich, takich jak Maule Valley. Zasugerował, że Chile musi dokonać przeglądu i zmienić sposób walki z pożarami.

To, co wydarzyło się w Chile, stało się gdzie indziej. Australia, Kalifornia i inne suche, ciepłe obszary doświadczyły pożarów, które zagroziły lub zniszczyły winnice. Ale chociaż tylko około 300 akrów winorośli (około 0,08% całkowitej powierzchni winnic w Chile) spłonęło w pięciu regionach winiarskich, Mossman uważa, że ​​nie powinno się to powtórzyć.

„Z drugiej strony, dało to lekcję geografii i historii każdemu, kto uważał, że na południe od Doliny Colchagua nie ma winorośli” - mówi Mossman. „Przynajmniej teraz ludzie wiedzą o żywym dziedzictwie Chile”.