Kay Simon spędził ponad 40 lat, kształtując wino waszyngtońskie
Trudno sobie wyobrazić, jak różnie wyglądał świat wina, kiedy Simon uzyskał dyplom z enologii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Davis w 1976 roku. Po krótkiej przerwie w produkcji wina w Kalifornii, Simon przeniósł się do Waszyngtonu, aby zostać asystentem winiarza w Chateau Ste. Michelle w 1977 roku.
To były najwcześniejsze dni przemysłu winiarskiego w Waszyngtonie, z mniej niż dwoma tuzinami komercyjnych winnic w stanie, w którym obecnie działa ponad 1000 przedsiębiorstw. W 1983 roku założył firmę Simon Wina Chinook z mężem Clayem Mackeyem.
Podczas gdy kobiety pozostają niedostatecznie reprezentowane w rankingach winiarskich Waszyngtonu, Simon szlifuje tam swoje rzemiosło od ponad 40 lat.
Dlaczego chciałeś zostać winiarzem?
Początkowo myślałem o karierze dietetyka, a po rozpoczęciu studiów na UC Davis wydawało mi się, że może to być trochę kliniczne, jak na moje preferencje.
Po tym, jak dowiedziałem się o niemieckich piwach podczas roku za granicą w tym kraju, zmieniłem kierunek z polecenia mojego doradcy, profesora piwowarstwa Michaela Lewisa. Nauka o fermentacji, mój główny kierunek na ukończeniu studiów, połączyła część naukową, którą lubię, z kilkoma twórczymi efektami.
„Umożliwiliśmy kobietom w Waszyngtonie rozwój i zatrudnienie w tych dziedzinach, z czego jestem bardzo dumny”. - Kay Simon
Czy miałeś jakieś wzory do naśladowania?
Na początek moja mama, Mary Louise Simon, była nauczycielką przedmiotów ścisłych i zachęcała do zajmowania się matematyką i naukami ścisłymi w mojej edukacji.
Kiedy zdałem sobie sprawę z możliwości zawodów związanych z fermentacją, moja profesor Ann Noble, naukowiec zajmująca się zmysłami w UC Davis i kilka pionierskich kobiet w winiarstwie, takich jak Mary Ann Graf, wówczas z Simi Winery, i Zelma Long, który był wówczas winiarzem przy ul Winnica Robert Mondavi .
Jakie jest Twoje największe osiągnięcie?
Wraz z moimi kolegami z oddziału Seattle w Panie z Escoffier , ufundowaliśmy siedem funduszy stypendialnych na waszyngtońskich college'ach i na uniwersytetach w dziedzinie wyśmienitych napojów, hotelarstwa i sztuki kulinarnej.
W ciągu 30 lat tego przedsięwzięcia zebraliśmy około 750 000 dolarów i zamierzamy wesprzeć jeszcze jednego w ekologiczne i zrównoważone rolnictwo na Washington State University. Istnieją dwa stypendia na WSU w Wyższej Szkole Zarządzania Biznesem Hotelarskim oraz na kierunku Winiarstwo i Enologia.
Umożliwiliśmy kobietom w Waszyngtonie rozwój i zatrudnienie w tych dziedzinach, z czego jestem bardzo dumny.
Jakie było najbardziej zaskakujące doświadczenie lub spotkanie, jakie miałaś jako winiarz?
W swojej karierze zawodowej dwukrotnie byłem celem nierówności w wynagrodzeniach ze względu na płeć. Oba te czasy były niezwykle zniechęcające jako osoba, która stara się być profesjonalna i poważna w mojej karierze winiarskiej.
Jaka jest Twoja rada dla młodych ludzi zainteresowanych wejściem do branży winiarskiej?
Ucz się pilnie i upewnij się, że masz jak najwięcej chemii organicznej, mikrobiologii i matematyki. Postaraj się o staż u winiarza lub winiarza, którego szanujesz. Zachowaj sprawność fizyczną.