Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Najnowsze Wiadomości

Życie w kalifornijskich „nowych normalnych” ciągłych pożarach

W zeszłym tygodniu, jako Thomas Fire pochłonął ponad 270 000 akrów ziemi i prawie 750 domów w hrabstwach Ventura i Santa Barbara, gubernator Kalifornii Jerry Brown ogłosił, że tegoroczne ciągłe oblężenie pożarów w Golden State było naszą „nową normą”.



Ale dla tych z nas, którzy mieszkają w Santa Barbara - gdzie surowe, suche pustynne góry wyłaniają się z Oceanu Spokojnego, by służyć jako dramatyczne tło dla naszej nadmorskiej społeczności - ta „nowa normalność” rozpoczęła się ponad dziesięć lat temu.

W 2004 roku jako reporter The Santa Barbara Independent , gdzie obecnie pracuję, moja ciężarówka prawie spłonęła, kiedy byłem na pierwszej linii ognia Gaviota. Z dzisiejszej perspektywy był to tylko niewielki pożar, który spalił około 7500 akrów. Trzy lata później, latem 2007 roku, ożeniłem się pod zamglonym niebem Ognia Zaca, który spalił 240 000 akrów kraju w ciągu dwóch miesięcy.

Rok później, lecąc z lotniska Santa Barbara na ucieczkę czwartego lipca, zobaczyłem kilka kłębów dymu w pobliskich górach i założyłem, że zostanie on ugaszony w mgnieniu oka. Następnego ranka obudziłem się na obrazach tankowców zrzucających środek opóźniający na coś, co nazwano Ogniem Gap. Tamtego listopada byłem w pokoju hotelowym w Paryżu, kiedy CNN doniosło, że 200 domów Montecito zostało zniszczonych w nocy w ogniu herbaty.



Od tamtej pory miałem do czynienia z mieszanką dymu, niepokoju i kłopotów dzięki efektom pożarów Jesusita (2009), La Brea (2009), White (2013), Rey (2016) i Sherpa (2016) .

W lipcu dymna wieża Whittier Fire posłużyła jako tło dla piątych urodzin mojej córki. Przez trzy tygodnie obserwowałem pomarańczową poświatę każdej nocy z ganku mojego domu Goleta, dopóki strażacy nie ugasili pożaru. Przez cały czas musiałem przypominać żonie, sąsiadom, krewnym spoza miasta i sobie, że nasz dom nigdy nie będzie zagrożony. Nie było go na wzgórzach. Płomienie musiały zniszczyć setki domów, zanim dotarłyby do naszego.

Ale po październikowych pożarach w Sonoma i Napa zniszczyło ponad 8500 domów, a nawet jeden Kmart w środku Santa Rosa zdałem sobie sprawę, że moja mądrość dotycząca pożarów jest nieaktualna. W tej nowej normalności wszystko może się zdarzyć.

I prawie wszystko stało się, gdy Thomas Fire wybuchł 4 grudnia 2017 r., Szalejąc w hrabstwach Ventura i Santa Barbara. Piekło trwa dwa tygodnie później. Zużył już ponad 1000 struktur. Większość domów, które spłonęły, znajduje się w mieście Ventura, 40 mil na południe od mojego miejsca zamieszkania.

Sobotnia pełnoprawna strzelanina była najbardziej wstrząsającą rzeczą, jakiej doświadczyła nasza społeczność. Gdyby nie setki wozów strażackich i załóg z całego kraju stacjonujących na podjazdach, setki domów i luksusowy kurort, Ranczo San Ysidro zostałby zgubiony. Zamiast tego zniszczono tylko kilka konstrukcji.

Dym i popiół Thomas Fire nie przypominają niczego, czego doświadczyłem. Zmusił szkoły do ​​odwoływania zajęć o tydzień wcześniej i zamknięcia zimowisk. Ale nasze dzieci nie mogą bawić się na zewnątrz, gdzie maski przeciwgazowe są częścią nowego munduru. Zamknięte w środku przez tak długi czas, odbijają się od ścian, a moja żona i ja wbijamy się w każdego, kto jest w pobliżu. Każdy jest trochę nieszczęśliwy, widząc wszędzie piętrzący się popiół, a powietrze nie jest już świeże od morskiej bryzy, ale przesycone zapachem brudnej popielniczki.

Każdy pożar jest inny w zależności od tego, gdzie się zaczyna i pogody. Ale każdy z nich wywołuje strach, strach i niepewność, które nie mogą być zdrowe dla nikogo - zwłaszcza dla dzieci, które muszą być uspokajane przez dorosłych, którzy sami nie są tego tacy pewni.

To nie jest właściwe przebywanie w mieście pośród całego dymu, który, jak wiemy, przenosi niebezpieczne cząstki stałe. Ale odejście też nie jest dobre, tak jak porzucanie rodziny w najtrudniejszym okresie.

Jestem pewien, że Santa Barbara wyjdzie na szczyt. Nawiasem mówiąc, podczas tej próby pogoda wynosiła około 70 stopni Fahrenheita, co oznaczałoby, że grudzień byłby ładny i dość typowy. Ale ta „nowa normalność” nie jest zwyczajna.