Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Winiarnie Rodzinne,

Jaki ojciec taka córka

Od Starego Świata w Toskanii i Bordeaux po Nowy Świat w Kalifornii i Waszyngtonie, kobiety przejmują stery w winiarniach - i coraz częściej są córkami właścicieli lub założycieli winnic. W winnicach, w pomieszczeniach fermentacyjnych, w biurach rodzinnych winnic lub na drogach sprzedających i promujących swoje wina, można spotkać następne pokolenie, które przenosi biznes w nową erę.



Według naszych europejskich redaktorów, Moniki Larner z Rzymu i Rogera Vossa z Bordeaux, córki od wieków pracują u boku ojców w europejskim przemyśle winiarskim. „Wiele z najbardziej znanych włoskich winnic jest prowadzonych przez rodziny, których dwudziestokilkuletni spadkobiercy są zarówno kobietami, jak i mężczyznami” - mówi Larner. We Francji, Austrii i Portugalii, jak donosi Voss, „za silnym ojcem idzie równie silna córka”.

Kalifornia ma również historię córek prowadzących program. Weźmy na przykład Isabelle Simi, która w wieku zaledwie 18 lat przejęła Simi Winery po tym, jak jej ojciec, Giuseppe, zmarł nagle na grypę. Niedawno, podczas odrodzenia wina w latach 70-tych, 80-tych i 90-tych, pary zaczęły razem zajmować się winiarstwem, rozwijając winiarską wersję sklepu dla mamy i popu.

Córki przemysłu winiarskiego z Kalifornii tradycyjnie pracowały po stronie biznesowej działalności, ale to też się zmienia. Kobiety stanowią obecnie połowę osób zapisanych na University of California na Wydziale Winiarstwa i Enologii Davisa. Spotkaliśmy się z kilkoma zespołami ojców / córek z branży winiarskiej, aby za kulisami przyjrzeć się realiom tego, jak to jest, gdy biznes jest sprawą rodzinną. - Steve Heimoff



Elaine i Danilo Villamin Eden Canyon Winery

Sarah Cahn Bennett i Ted Bennett Navarro Vineyards

Jennifer i Daniel Gehrs Daniel Gehrs Wines, Vixen Wines

Anna, Kala i Don Othman Nail Winery

Ashley Parker Snider i Fess Parker Fess Parker Winery & Vineyard

Rashell Rafanelli-Fehlman i Dave Rafanelli A. Rafanelli Winery

Whitney i Fred Fisher Vineyard

Stephanie i Joe Gallo Gallo Family Vineyards

Cheryl and Frank Indelicato Delicato Family Vineyards

Luisa i Dick Ponzi Ponzi Vineyards

Virginie i Nicolas Joly Coulée de Serrant

Tim i Sophia Bergqvist Quinta de la Rosa

Francesca i Diego Planeta Settesoli, Planeta

Xandra i Carlos Falcó Marqués de Griñon Family Payments

Cristina Mariani-May i John Mariani, Jr. Banfi

Gaia i Angelo Gaja Gaja

Albiera, Allegra, Alessia i Marchese Piero Antinori Antinori


Elaine i Danilo Villamin Eden Canyon Winery
„Sommelierzy mówią mi, że nie mogłem zrobić wina, ponieważ jestem kobietą! Nadal jesteśmy dość rzadcy.

Elaine Villamin śmieje się, opisując reakcję, jaką czasami wychodzi na drogę, sprzedając swoje wina Eden Canyon. Jej tata, Danilo, imigrant urodzony na Filipinach, zasadził winnicę w ciepłej części środkowej Kalifornii na południowy wschód od Paso Robles w 1995 roku - tylko po to, by rok później spalić jego winorośle w wielkim „Highway 58 Wildfire”. „Ale motto taty brzmi:„ Nie oznacza? Znajdź inny sposób ”- mówi Villamin.

Nigdy nie myślała, że ​​zostanie winiarzem. „Szczerze mówiąc, nie po to chodziłem do szkoły. Chciałem zostać pisarzem. Ale szczęśliwe wypadki się zdarzają! ” Obecnie Villamin mówi: „Zajmuję się wszystkim poza winnicą: podatkami, sprzedażą, biznesem. I to ja podejmuję wszystkie kluczowe decyzje dotyczące winiarstwa - kiedy wybrać, poziomy Brixa, kwasy ”. Nazywa siebie „cyganką winną”, ponieważ „kiedy prowadzisz firmę tylko ty i twój tata, często jesteście w trasie”.

Praca w rodzinnej winiarni może być mieczem obosiecznym. „Crush jest trudny, ludzie stają się niscy. Kiedy pojawia się stres i nie poświęcasz czasu na komunikację, może to być trudne ”- mówi. Ale pozytywy przeważają nad okazjonalnymi negatywami. „Mój ojciec może po prostu poruszyć nosem w określony sposób i wiem, że muszę coś zrobić. Jest taka telepatia. Możemy spędzić razem wiele godzin i powiedzieć tylko pięć słów ”. —S.H.


Sarah Cahn Bennett i Ted Bennett Navarro Vineyards
Konsumenci znają Navarro ze swoich rześkich win Anderson Valley, ale Sarah Cahn Bennett zna je nieco bardziej osobiście. „Wychowałem się tam. Dom moich rodziców znajduje się 100 stóp od winnicy ”- mówi. Tymi rodzicami są Ted Bennett i Deborah Cahn, którzy założyli kalifornijską winiarnię w 1973 roku.
Sarah Cahn Bennett i Tes Bennett
Pomyślała o zostaniu weterynarzem, „ale robienie wina jest o wiele przyjemniejsze niż usypianie zwierząt”. Po ukończeniu pracy magisterskiej na U.C. Dział Winiarstwa i Enologii Davisa zeszłej wiosny Bennett pracował nad winem w winnicy w Nowej Zelandii, a następnie wrócił do pracy w sali degustacyjnej Navarro. „Ale jesienią tego roku będę pełnoetatowa w winnicy jako enolog”, mówi, co oznacza pracę w laboratorium.

Producentem wina w Navarro przez ostatnie 15 lat był Jim Klein „i mamy nadzieję, że zostanie tu przynajmniej przez kolejne 15 lat” - mówi Bennett. „Ale nie mamy asystenta winiarza, więc ja wypełnię tę rolę”. W międzyczasie „Mogę założyć własną wytwórnię. Zobaczymy.'

Praca z tatą to przyjemność - zauważa Bennett. „Mamy podobne osobowości, podobny poziom energii. Mama zawsze żartuje, że nigdy nie mogłaby pracować dla mojego ojca, ale z jakiegoś powodu lubimy być razem ”.

Według Bennetta, Navarro tak naprawdę dotyczy rodzin, a także wina. „Większość ludzi w Navarro, od pracowników piwnicy po kierowników sal degustacyjnych i kierowników biur - pracuje tutaj cała ich rodzina, więc jest trochę rodzinnego uczucia”. —S.H.


Jennifer i Daniel Gehrs Daniel Gehrs Wines, Vixen Wines
„Samica lisa nazywana jest lisicą” - mówi Jennifer Gehrs, wyjaśniając, w jaki sposób wymyśliła imię dla własnej marki. Jako córka Daniela i Robina Gehrsów, właścicieli Daniel Gehrs Wines, Jennifer Gehrs pamięta, kiedy jako dziecko „siedziała na beczkach po winie, podczas gdy zbieracze dawali mi i mojemu bratu winogrona. Albo w winnicy dawali nam maszynki do strzyżenia i dostaliśmy ćwierć wiadra. Tania siła robocza!'

Jej tata założył swoją tytułową winiarnię w hrabstwie Santa Barbara w 1990 roku, po 14 latach pracy w innych winiarniach. „Ale myśl o byciu w branży winiarskiej przyszła mi do głowy dopiero w wieku 21 lat” - mówi. „Moja rodzina potrzebowała pomocy w sali degustacyjnej i byłem dostępny. Zdałem sobie sprawę, że wiem więcej o winie, niż myślałem - język, jak o nim mówić i miałem dobre podniebienie ”.
Daniel i Jennifer Gehrs

Teraz zarządza salą degustacyjną Daniela Gehrs w Los Olivos i mówi: „Jest taka możliwość”, że kiedyś zrobi tam wino, ale nie na długo: „Tato wiele lat od przejścia na emeryturę”. W międzyczasie istnieje Vixen, która specjalizuje się w odmianach z Rodanu i będzie się na niej skupiać w przyszłości. Jennifer nie ma formalnego dyplomu winiarskiego. „Tata uczył mnie wszystkiego” - mówi, dodając: „Zawsze mi mówi, jaki jest ze mnie dumny, i wierz mi, nie ma dnia, kiedy tu spaceruję, kiedy nie wiem, jakie mam szczęście. ” —S.H.


Anna, Kala i Don Othman Nail Winery
„W naszej rodzinie tytuły pracy jakby do siebie pasowały!” Anna Othman żartuje. Anna i Kala to „siostry i najlepsze przyjaciółki” - mówi Anna. „Nie wyobrażam sobie lepszej pracy z kimkolwiek”. Są córkami Dona i Gwen Othmanów, którzy założyli rodzinną winiarnię Edna Valley w 1995 roku po tym, jak Don Othman, który pracował z metalami egzotycznymi, wynalazł Bulldog Pup, technologię do przechowywania wina bez narażania go na działanie tlenu.

Anna pamięta, kiedy miała osiem lat, a jej ojciec konsultował się w pobliskiej winiarni: „Nakładałem folię na butelki i było naprawdę fajnie”. Początkowo chciała zostać ogrodniczką, „i może kiedyś będę to robić jako dodatkowa praca, ale praca w winnicy naprawdę spełnia to dla mnie, od zerwania pączków do veraison, a następnie sprowadza te wspaniałe kępy i wytwarza tę odurzającą substancję!”

Kala nie pamięta czasów, kiedy nie wiedziała, że ​​będzie pracować w rodzinnym biznesie: „Mam to we krwi”. Opisuje, jak ona i Anna po raz pierwszy miały okazję współpracować przy tworzeniu bogatej, egzotycznej Kalanny Syrah Kynsi w 2003 roku: „Tato miał winogrona wychodzące z uszu. Z całym tym owocem powiedział do nas: „Czy chcecie trochę?”

„Bez nas wszystkich to by nie zadziałało” - mówi Kala. „Ale tak naprawdę nie wygląda to na pracę” - dodaje Anna - „ponieważ wszyscy kochamy to, co robimy”. —S.H.


Ashley Parker Snider i Fess Parker Fess Parker Winery & Vineyard

„Jestem odzyskującym siły republikaninem!” Parker Snider żartuje. W latach 80. pracowała w Białym Domu im. Reagana, następnie dla byłego dyrektora ds. Mieszkalnictwa i rozwoju miast oraz wice kandydata na prezydenta Jacka Kempa.
Ashley Parker Snider i Fess Parker
Mogła zostać w Waszyngtonie, ale jej ojciec, Fess, była gwiazda telewizyjna i filmowa, kupił swoje ranczo w dolinie Santa Ynez w 1988 roku i zasadził kruche ciastka z zamiarem założenia winiarni. „Czułem presję, żeby wrócić do domu i zająć się rodzinnym biznesem”, wspomina Parker Snider, dodając: „Tata jest bardzo zorientowany na rodzinę”.

Więc wróciła do domu. „Zaczęłam odbierać telefony, wlewać się do sali degustacyjnej, robić obiad, odbierać pocztę” - wspomina.

Dziś praca Parkera Snidera obejmuje „po trochu wszystkiego: pisanie biuletynu, współpracę z dystrybutorami, degustacje konsumenckie”. Jestem prawdopodobnie trochę ADD, więc to zapewnia mi rozrywkę ”.

Nie współpracuje bezpośrednio ze swoim słynnym ojcem, który bardziej zajmuje się rozwojem nieruchomości. 'Kocham mojego tatę. Jego osobowość jest bardzo szczera, ale prawdopodobnie jestem bardziej krytyczny wobec niego niż kogokolwiek innego, a on jest bardziej krytyczny wobec mnie ”. Nie ma innego miejsca niż winiarnia jej ojca. „Tim [jej mąż i dyrektor generalny winnicy] i ja oboje uważamy, że to jest miejsce, w którym chcemy być na dłuższą metę. Czuję, że w życiu mi się poszczęściło ”. —S.H.


Rashell Rafanelli-Fehlman i Dave Rafanelli A. Rafanelli Winery
„Jestem tu czwartym pokoleniem” - mówi Rashell Rafanelli-Fehlman z rodzinnej winnicy na zachodnich wzgórzach Dry Creek Valley. Jej pradziadkowie założyli firmę w 1911 roku. „To wszystko jest własnością rodziny, nigdy nie zmieniło właściciela, zostało po prostu przekazane, a ja jestem następny w kolejce”. Chociaż jej tata, Dave Rafanelli, nadal jest aktywny, Rafanelli-Fehlman produkuje wino od 1996 roku.
Rashell i Dave Rafanelli

„Wiesz, kiedy dorastasz w firmie rodzinnej, nie jest to tak efektowne ani takie proste, jak się wydaje” - mówi. „Zawsze byłem zaangażowany w jakiś aspekt winiarni. Ludzie myślą, że musiałem wywierać presję, żeby wejść do biznesu. Nie. Moi rodzice nigdy nie naciskali na mnie, żebym kontynuował jakąś konkretną karierę. Po prostu stanięcie za tatą i robienie wina wydawało się naturalne ”.

Jej mąż, Craig, jest zarządcą winnicy, która utrzymuje wszystko w rodzinie. „Praca z rodziną jest świetna, ale są plusy i minusy” - uśmiecha się Rafanelli-Fehlman. „Jesteśmy małą rodziną, więc oddzielenie pracy od życia domowego może być trochę trudne. Kiedy siadasz z rodzicami, zawsze rozmawiasz o interesach, a czasami myślisz: „Och, potrzebuję przerwy. Muszę uciec! ””. Mimo to zauważa: „Nie wyobrażam sobie robienia czegokolwiek innego. Mój mąż i ja bardzo to lubimy. To nie jest praca, to sposób na życie ”. —S.H.


Whitney i Fred Fisher Vineyards
Fisher Vineyards to winiarnia Napa Valley z historią słynnych winiarzy, w tym Chucka Ortmana i Paula Hobbsa. Przez ostatnie cztery roczniki wina te były produkowane przez Whitney Fisher, córkę założycieli Freda i Juelle Fisher.

„Mój brat i ja bawiliśmy się razem z załogą winnicy”, wspomina, „i pamiętam, jak topiliśmy beczki z tatą”. Jednak Fisher nigdy nie zamierzał pracować w ośrodku Spring Mountain. „Dorastając w branży, masz bardzo trzeźwy obraz tego, jak to jest” - mówi.
Whitney i Fred Fisher

W Princeton Fisher ciągle zmieniała zdanie na temat kariery. „Nie wiedziałem, czego chcę. W 1999 roku nasz ówczesny winiarz powiedział mi: „Pomocy! Potrzebuję stażysty do zbiorów. ”Byłem zainteresowany. Pod koniec zbiorów byłem uzależniony ”.

W międzyczasie jej rodzice przeprowadzali wywiad dla nowego winiarza. Fisher, z pomocą swojego mentora, doradcy winiarzy Mii Klein, dostał pracę. „Kiedy zaczynałem, odniosłem od niektórych członków załogi wrażenie, że„ Nie powinno cię tu być ”. Cóż, zawsze miałem takie nastawienie:„ Jeśli myślisz, że kobiety tego nie potrafią, to się mylisz! '”

Fred Fisher, obecnie 74-letni obecnie, „zaczyna tracić wodze” - mówi Fisher, co daje jej większą odpowiedzialność. „Czasami się nie zgadzamy. Ale był niesamowicie otwarty i chętnie przyjmuje moje sugestie ”. Czy jej rodzice kiedykolwiek wątpili, że odniesie sukces? „Jeśli tak,” mówi, „nie wiedziałam tego”. —S.H.


Stephanie i Joe Gallo Gallo Family Vineyards
Stephanie Gallo nigdy nie miała zagwarantowanej pracy. „Było dla mnie bardzo jasne, że nie będą promować nikogo, jeśli się nie sprawdzą” - mówi. Była narażona na biznes, ale nigdy się do niego nie zmuszano: „Moi rodzice kazali nam iść z naszą pasją”. Jej pasją był marketing, coś, co prawdopodobnie odziedziczyła po swoim dziadku Erneście. Pamięta, jak w wieku dziewięciu lat szła z nim i jej tatą Joe do sklepów: „Robiliśmy ankiety na piętrze, aby sprawdzić, jak prezentują się nasze produkty, jak można to poprawić, czy konkurencja wygląda lepiej?”
Stephanie i Joe Gallo

Po ukończeniu Notre Dame w 1994 roku rozpoczęła pracę w sprzedaży na poziomie podstawowym w E&J Gallo. „Każdy świetny marketer musi wiedzieć, jak sprzedawać swój produkt, a ja wiedziałam, że nasza firma może mnie nauczyć sprzedawać wino” - wyjaśnia. Sprzedaż była sposobem na udowodnienie swojej wartości: „Liczby to liczby, które trzeba dobrze wykonywać” - mówi. I zrobiła. We wrześniu 2005 r. Stephanie Gallo została dyrektorem ds. Marketingu w Gallo Family Vineyards, nowej nazwie dawniej Gallo of Sonoma. Współpracuje bezpośrednio ze swoim ojcem, Joe, który jest dyrektorem generalnym E & J Gallo. (I oczywiście jej kuzynka Gina jest winiarzem Gallo Family).

„Wiele nauczyłem się od mojego taty, zarówno osobiście, jak i zawodowo” - mówi Gallo. „W pracy rozmawiamy o pracy. Gdy wychodzimy z winiarni, jesteśmy ojcem-córką ”. Jest dumna z rodzinnego dziedzictwa: „Mój dziadek i wujek Julio przywieźli wino do Ameryki. Drugie pokolenie przyniosło światu wino kalifornijskie. Mam nadzieję, że będę to robić do końca życia ”. —S.H.


Cheryl and Frank Indelicato Delicato Family Vineyards

Delicato to 13. co do wielkości wytwórnia win w USA i nadal jest to sprawa rodzinna, tak jak to miało miejsce od czasu, gdy Gasparé Indelicato założył ją ponad 75 lat temu.

„Dziś firmę prowadzi trzecie pokolenie” - mówi Cheryl Indelicato, córka Franka, jednego z synów Gasparé. „Mój tata ma 81 lat i nadal przychodzi do winiarni, ale niekoniecznie musi już mieć pracę od dziewiątej do piątej”.

Ona jednak wie, a to duży problem. „Moja praca koncentruje się wokół San Bernabe”, mówi, odnosząc się do rodzinnej winnicy w południowym Monterey, która jest podobno największa w kraju. „Organizuję wiele wydarzeń, takich jak obchody winiarskie, które właśnie mieliśmy w Monterey”.
Frank i Cheryl Indelicato

Jako młoda kobieta Cheryl Indelicato uzyskała tytuł pielęgniarski, „ponieważ nasi rodzice nalegali, aby wszyscy z trzeciego pokolenia ukończyli college i pracowali w innym miejscu przez co najmniej trzy lata, zanim wrócą do winnicy. Zawsze wiedziałem, że będę tu pracował w jakiś sposób, ale nie wiedziałem dokładnie co ”. Zaczęła na pełny etat w winnicy w 1990 roku i od tamtej pory jest.

Żonaty z Claude Hoover, który również pracuje w winiarni, dużo mówi o „etyce pracy”, która napędzała rodzinę od czasów Gasparé. Para ma ośmioletniego syna Dominicka. Czy chciałaby kiedyś zobaczyć go w rodzinnym interesie? „Och, bardzo bym chciał, podobnie jak jego kuzyni!” Mówi Indelicato. „Już uczymy go wszystkiego o odmianach i markach”. —S.H.


Luisa i Dick Ponzi Ponzi Vineyards
Kiedy razem przechadzają się po oryginalnej winnicy należącej do rodziny, ten duet ojciec i córka wydaje się nigdy nie przestawać patrzeć na winorośl. Od czasu do czasu ojciec, Dick Ponzi, przytakuje i pyta, a następnie jego córka, Luisa Ponzi, udziela gotowej odpowiedzi. Przeważnie to tylko dwóch winiarzy przechadzających się po bardzo zabytkowej winnicy w dolinie Willamette w Oregonie.
Luisa i Dick Ponzi

Ponzi, syn włoskich imigrantów, był pionierem Pinot Noir. Jednak pozwolił swojej córce wytyczyć własny szlak jako winiarz Ponzi od ponad dziesięciu lat. „Mój brat, siostra i ja pomagaliśmy sadzić i podlewać winorośle, z których każda była otoczona kartonami po mleku” - wspomina. „Wsiadałem do szkolnego autobusu, a dzieciaki dokuczały mi z powodu uprawy mleka!”

W latach 70. i 80. Dick Ponzi i jego żona Nancy zbudowali Ponzi Vineyards w jedną z najbardziej szanowanych winnic w Stanach Zjednoczonych. Wiele nagród oraz konsekwentne pochwały Roberta Parkera reklamowały Pinot Noir Ponzi.

W międzyczasie Luisa Ponzi kontynuowała swoją nieformalną edukację w zakresie winiarstwa, choć podkreśla, że ​​jej ojciec nigdy nie wywierał na nią nacisku, aby podążała jego śladami. Po ukończeniu studiów licencjackich zdecydowała się studiować wielkie Burgundie we Francji, zanurzając się w nauce i kulturze winiarstwa. W 1993 roku zdobyła prestiżowy Certyfikat Professional D’Oenologie et Viticulture i wróciła do domu, aby pracować z ojcem przy tegorocznym roczniku.

Mówi, że wiedziała, że ​​zyskała całkowite zaufanie swojego ojca, kiedy wyjechał na wakacje podczas żniw w 1996 roku. Chociaż nadal służy radą i doświadczeniem, Luisa Ponzi jest teraz w dużej mierze jej własnym winiarzem, jeśli chodzi o Pinot Noir i inne oferty Ponzi . Lubi też pracować z Pinot Gris, Chardonnay i włoskimi odmianami, takimi jak Arneis i Dolcetto, przy czym dwie ostatnie są ukłonem w stronę dziedzictwa jej ojca. —L.S.


Virginie i Nicolas Joly Coulée de Serrant
Od trzech lat 27-letnia Virginie Joly pracuje ze swoim ojcem Nicolasem, autorem słynnej Coulée de Serrant. Niedawno otrzymała dyplom z medycyny alternatywnej w Niemczech, który świetnie wpisuje się w biodynamiczne praktyki uprawy winorośli, z którymi utożsamia się jej ojciec. Rzeczywiście, Nicolas Joly i Coulée de Serrant są synonimami biodynamiki, jak ją nazywa się we Francji, niemal mistycznej wiary w równowagę relacji między księżycem, porami roku i planetami oraz zdrowiem winorośli i winnic. To podejście potwierdza się rok po roku w doskonałej jakości Chenin Blanc z jego 37-akrowej winnicy Savennières w Anjou we francuskiej Dolinie Loary.
Virginie i Nicolas Joly

Joly z podziwem opowiada o tym, co jego córka wniosła do rodzinnego biznesu. „Wnosi komplementarność do naszej pracy” - mówi niegdysiejszy bankier kupiecki. „Rozumie winorośl jako żywy organizm, a nie maszynę. Ma dar i świetne relacje z roślinami. Kobieta ma zdolność wczuwania się w winorośl, której brakuje mężczyźnie ”. Co Virginie Joly wnosi do osiedla? „Jest lepsza w winnicy, w piwnicy, niż w drodze” - mówi tata. „Podąża za mną i się uczy, ale już jest ekspertem w wykonywaniu zabiegów biodynamicznych. Może nadać winorośli część swojego charakteru ”. —R.V


Tim i Sophia Bergqvist Quinta de la Rosa
Rodzina Bergqvist to historyczna rodzina Port. Wcześniej handlowali pod nazwą Feuerheerd, a żeglują do portu od 1815 roku. Ich związek z Quinta de la Rosa jest nieco późniejszy - został podarowany matce Tima Bergqvista jako prezent na chrzciny w 1905 roku. Od lat szlachetne winogrona z Ta wspaniała winnica w sercu portugalskiej doliny Douro - 135 akrów wznoszącej się prosto z rzeki - została sprzedana innym przewoźnikom portowym.
Tim i Sophia Bergqvist

Przenieśmy się do 1988 r. I złagodzenia przepisów portowych, umożliwiając starzenie się i żeglugę w dolinie Douro, a nie w Vila Nova de Gaia, u ujścia rzeki. Tim Bergqvist postanowił wykorzystać tę zmianę i ponownie uruchomić nieruchomość jako producent porto i wina. Tam weszła jego córka Sophia. Posiada tytuł MBA i pracowała w Londynie w dziale sprzedaży i marketingu. „Przyszłam z perspektywy szkoły biznesowej i utknęłam w kwestiach finansowych, sprzedaży i marketingu” - wspomina. „Tato zajął się winnicą i winami”.

To się zmieniło, mówi. „Ponieważ mój ojciec się zestarzał, zrezygnował z codziennych zajęć, więc teraz jestem dyrektorem zarządzającym. Jest przewodniczącym i najlepszym ambasadorem, jakiego mamy ”. Jej ojciec dodaje: „Działam jak płyta rezonansowa, od której Sophia może odbijać swoje pomysły. Znam Douro i jego kaprysy od ponad pół wieku ”.

Jak ojciec i córka radzą sobie w pracy? „Niesamowicie dobrze” - mówi Sophia. „Początkowo ciężko było z nim pracować na zasadach biznesowych. Teraz związek nie mógł być lepszy ”. —R.V.


Francesca i Diego Planeta Settesoli, Planeta
Wśród wielu rzeczy, które łączą Diego i Francesca Planeta, są urodziny: 2 lutego. Urodził się w 1940 roku, a ona w 1971 roku. Ten zespół ojców i córek są głęboko połączeni wspólnymi zainteresowaniami, osobowościami, a przede wszystkim głębokim przywiązaniem do ich rodzinna Sycylia. Prowadzi Settesoli, ważną i historyczną spółdzielnię, i wraz z kuzynami Santi i Alessio założyła Planetę, najgorętszą winiarnię na wyspie. „Najważniejszą rzeczą, której nauczył mnie mój ojciec, jest praca zespołowa: nie korporacyjna, ale rodzinna, która jest inna” - mówi.
Diego i Francesca Planeta

Przed pierwszymi zbiorami Planety w 1995 roku Francesca rozpoczęła karierę marketingową w Mediolanie, ale Sycylia i rodzina sprowadzili ją z powrotem: „Mój ojciec zmusił mnie do poszerzenia horyzontów: nauczył mnie patrzeć poza naszych bezpośrednich sąsiadów do Hiszpanii, Kalifornii i Francji . ” Rodzinna Planeta to zdecydowanie jedna z najjaśniejszych gwiazd, które wyłoniły się z sycylijskiego renesansu winiarskiego. Są właścicielami winnic, które rozciągają się w południowej części wyspy, od Menfi do Noto, a ostatnio kupili działkę na Etnie. Trwają prace nad projektami turystyki winiarskiej, w tym wiejskim bed and breakfast, a portfolio win Planety obejmuje międzynarodowe i sycylijskie odmiany oraz cenioną przez krytyków Cometę, pochodzącą z winogron Fiano.

A co myśli tata? „Nie ma większej satysfakcji dla ojca”, mówi Diego Planeta, „niż połączona przyjemność patrzenia, jak jego córka wyrasta na piękną kobietę i widzi sukces firmy rodzinnej”. —M.L.


Xandra i Carlos Falcó Marqués de Griñon Family Payments
Zadaniem Xandra Falcó jest upewnienie się, że wina z Pagos de Familia Marqués de Griñon są odpowiednio pozycjonowane na światowej scenie. To niemałe zadanie. Historia tej rodzinnej firmy sięga kilku stuleci jako Dominio de Valdepusa, aw niedawnej pamięci znalazła się na czele hiszpańskiej branży winiarskiej pod kierownictwem jej ojca, Carlosa Falco, który kierował firmą przez ostatnie 30 lat.

To Carlos Falcó, sam Marqués de Griñon, wprowadził Cabernet Sauvignon do La Manchy w latach 70., a później dał Syrah i Petit Verdot swoje starty w Hiszpanii. Współpracując z cenionymi francuskimi konsultantami winiarskimi, Emile Peynaud i Michelem Rollandem, zainstalował systemy kratowe, za którymi podjął się słynny australijski agronom Richard Smart, a także nawadnianie kroplowe. (Ten ostatni był nielegalny w La Mancha, kiedy Falcó po raz pierwszy zatrudnił go w 1974 r., I został ukarany grzywną przez władze).

Dziś Dominio de Valdepusa (od 2002 roku tytułowy Denominación de Origen) nadal posuwa się naprzód. Xandra Falcó, która dołączyła do rodzinnej firmy w 2001 roku, została dyrektorem handlowym. Biegle włada językiem angielskim po kilku latach spędzonych w Waszyngtonie, gdzie założyła firmę zajmującą się projektowaniem wnętrz, aktywnie uczestniczyła w określaniu przyszłości rodzinnej firmy.

„Xandra w znacznym stopniu przyczyniła się do publicznego wizerunku naszej firmy, udowadniając, że doskonale się komunikuje. Jej częste wywiady w głównych hiszpańskich mediach wzmocniły nasz wizerunek ”- mówi jej ojciec. „Z biznesowego punktu widzenia Xandra pomaga zapewnić ciągłość naszej firmy”.

Jej obecność gwarantuje również, że tata nie przejdzie w najbliższym czasie na emeryturę. „Osobiście cieszę się każdą minutą pracy z moją córką” - mówi - „nawet jeśli Xandra sprawia, że ​​podróżuję i pracuję bardziej niż kiedykolwiek”. -SM.


Cristina Mariani-May i John Mariani, Jr. Banfi
Kiedy Cristina Mariani-May była studentką Uniwersytetu Georgetown, studiowała za granicą we Florencji, klejnocie Toskanii. W tym czasie często dołączała do swojego ojca, Johna Marianiego, prezesa importera wina Banfi Vintners, który opłacał wizyty domowe u różnych włoskich dostawców.

Od tego momentu było mniej więcej zagwarantowane, że Cristina dołączy do rodzinnej firmy, do której należy również Castello Banfi, wiodący producent wina z Montalcino. Świeżo po opuszczeniu szkoły w 1993 roku Cristina rozpoczęła pracę w rodzinnej firmie, którą założył w 1919 roku jej dziadek, John Mariani Sr.

W ciągu ostatniej dekady Mariani-May objęła czołową rolę w dziale marketingu Banfi iw tym czasie uzyskała tytuł MBA na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Obecnie Mariani-May jest wiceprezesem wykonawczym Banfi ds. Marketingu globalnego i nadzoruje programy marketingowe, winiarskie i sprzedażowe Castello Banfi, które dotyczą ponad 50 krajów, w których Castello Banfi sprzedaje swoje wina. Ponadto Mariani-May we współpracy z Uniwersytetem w Mediolanie pomógł pokierować wysiłkami Banfiego w zakresie badań klonalnych Sangiovese.

„Praca z ojcem, przede wszystkim jako mentor, była największą szansą, jaką młody człowiek zaczynał karierę. Jego nadzorowanie moich projektów pomogło mi i pokierowało mną. Postawił mnie na drodze do doskonałości, która jest naprawdę tą samą drogą, którą kroczył w Banfi od lat ”- mówi Mariani-May.

A tata nie mógł być bardziej dumny. „Pani znana dziś jako Cristina Mariani-May jest urocza, cierpliwa, wyrozumiała, inteligentna, wysportowana, czarująca, pełna miłości i pewności siebie, a także cudowna matka moich wnuków i wnuczki. Cristina to urodzony lider ”.

Mocne pochwały od jednego z gigantów amerykańskiej branży winiarskiej. -SM.


Gaia i Angelo Gaja Gaja
Entuzjazm i ogólna witalność Angelo Gaji są tak ogromne, że niemal można sobie wyobrazić, jak jego pole energetyczne odbija się echem po brukowanych alejkach Barbaresco, gdy maszeruje do pracy. Dzięki jego talentom, optymizmowi i umiejętnościom w zakresie winogron Nebbiolo z Piemontu, Gaja jest dziś symbolem włoskiego winiarstwa w najlepszym wydaniu. Ale Gaja to także człowiek, który bardzo utrudnia, jeśli nie uniemożliwia, wypełnienie butów.
Gaia i Angelo Gaja

To znaczy każdego, z wyjątkiem Gai Gaji - jego 27-letniej wyjątkowo komunikatywnej córki. „Jest lepsza ode mnie” - mówi dumny ojciec. „Jestem wielkim niedźwiedziem, jeśli chodzi o public relations, ale ona błyskawicznie zdobywa ludzi swoją postacią i uśmiechem i nie ma w sobie nic z mojej arogancji”. Gaia od dwóch lat pracuje w marketingu, po dzieciństwie spędzonym wśród wina i winogron.

„Uwielbiam wszystko w moim otoczeniu: mieszkam w małym miasteczku Barbaresco otoczonym winoroślą, liczącym 600 mieszkańców” - mówi.

Duży wpływ na jej ojca miała jego babcia Clotilde Rey, która zmarła w 1961 roku - w tym samym roku, w którym objął winiarnię. W rzeczywistości robi Chardonnay o nazwie „Gaia & Rey” na cześć niej i swojej najstarszej córki. (Jego najmłodsza córka Rossana, 25 lat, jest studentką.)

Na pytanie, jakie lekcje chciałby udzielić swoim córkom, odpowiada dobitnie: „Moje dzieci przez całe życie miały lekcje w szkołach, nauczycielach i profesorach. Teraz nadszedł czas, aby żyli! Basta! ” Gaia może się nie zgodzić: „Wiele się nauczyłem od mojego ojca: nigdy nie zgaduj po raz drugi”. —M.L.


Albiera, Allegra, Alessia i Marchese Piero Antinori Antinori
Albiera, Allegra, Alessia Antinori: Może czytać jak łamigłówka językowa, ale tak naprawdę jest planem na przyszłość włoskiego wina. Ich ojciec, toskański Marchese Piero Antinori, jest obecnym uosobieniem sześciu wieków tradycji winiarskiej - ponad 26 pokoleń. Jego największym osiągnięciem było uczynienie z Antinori najlepszej włoskiej marki win. Ale jego trzem córkom powierzono teraz coś jeszcze bardziej ambitnego: utrzymanie tego dziedzictwa.

Relacje między ojcem a córką w winie są wyjątkowe, ale relacja ojca i trzech córek jest prawie niespotykana. Niesamowita jedność - temat powtarzany przez wszystkich czterech Antinoris - jest sekretem sukcesu firmy.

„To wyjątkowa dynamika, ale pracujemy w harmonii pomimo różnych osobowości” - mówi najmłodsza córka, 31-letnia Alessia, enolog, która kieruje rodzinnym projektem wina musującego Montenisa we Franciacorta.

„Nasz ojciec dał każdemu z nas inną część siebie i doskonale się pokrywamy” - mówi 35-letnia córka Allegra, która nadzoruje rodzinne restauracje: „Albiera jest świetnym menedżerem, Alessia uwielbia podróżować i mam jego entuzjazm”. Najstarsza córka, 40-letnia Albiera, kieruje działem nieruchomości firmy i jest dyrektorem generalnym Prunotto, posiadłości w Piemoncie: „Dorastaliśmy w winie i chociaż nasz ojciec… dojedźmy [tam] w naturalny sposób”. Trzy córki zgadzają się, że rozległy zasięg i wiele gałęzi imperium Antinori pomogło im skupić się na indywidualnych projektach i wzmocniło ich szczególną więź.

Albiera ma dwoje dzieci, Vittorio i Verdianę, i zastanawia się nad lekcjami, których nauczył się od jej ojca: „To, czego staram się nauczyć moje dzieci, jest tym, czego nauczył mnie mój ojciec: nie wystarczy wiedzieć, w jakim kierunku iść, musisz wiedzieć, gdzie chcesz skończyć.' —M.L.