Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Zbieranie

Dlaczego Spirits Nerds zbierają limitowany środek dezynfekujący do rąk?

We wczesnych dniach powieści koronawirus pandemia , destylarnie duże i małe obrotowe do wykonania sanityzer dłoni . Miało to tylko sens. Na rynku występował niedobór, a wielu producentów napojów spirytusowych miało wysokoprocentowy etanol niezbędny do produkcji własnych markowych środków odkażających.



Gdy środki odkażające oparte na spirytusie stały się szeroko dostępne w handlu, miłośnicy whisky znaleźli czarny humor we wczesnych dniach kwarantanny.

'W poszukiwaniu: Pappy Van Winkle środek do dezynfekcji rąk ”- zażartował mężczyzna z prywatnej grupy handlującej whisky pod koniec marca. Inny opublikował sfabrykowany obraz wspomnianej butelki na Instagramie.

Ich przekomarzanie się było dziwnie prorocze.



Możesz nie zdawać sobie sprawy z głębi, że Amerykanin whisky geek idzie zbierać rzadkie butelki. Że wydają mnóstwo pieniędzy na butelki, których nawet nie planują otworzyć. Albo że raz kreskówkowa naklejka został dodany do niektórych butelek, jego wartość na czarnym rynku mogłaby w niewytłumaczalny sposób wzrosnąć.

Co to są duchy „butelkowane w obligacjach” i dlaczego powinno mnie to obchodzić?

Pewna rasa whisky nerdów zbiera woda rocznika — Tak, woda — płacąc powyżej 100 dolarów za jakieś lata 70-te HdwaLUB.

Dlatego z perspektywy czasu wydaje się oczywiste, że kolekcjonerzy w końcu zaczną gromadzić środki do dezynfekcji rąk z podobnym zapałem. To jest po prostu w DNA maniaka whisky.

„Jestem poważnym kolekcjonerem WhistlePig whisky i reklamy, a kiedy dowiedziałem się, że produkują środek do dezynfekcji rąk, skontaktowałem się z jednym z pracowników marketingu ”- mówi Roger Hardin, który mieszka na obrzeżach Dallas. Znając swoją pasję do marki, firma Vermont gorzelnia przysłała mu trzy butelki Mydło Vermont w kwietniu. „Nadal mam jedną z trzech, ale pozostałe dwie dałem innym kolekcjonerom”.

W przeciwieństwie do bunkrowania butelek Boss Hog lub czyszczenia półek Blantona, większość kolekcjonerów nie wierzy, że destylatory do dezynfekcji rąk będą kiedyś cenne. Zamiast tego uważają je za fajne ciekawostki tej dziwnej epoki, coś pożądanego dla kompletisty marki lub zbieracza arkana przemysłu.

„Mieliśmy kilku klientów, którzy przyszli, aby kupić nasz środek odkażający do rąk, aby umieścić go w kapsułkach czasu, które robili w odpowiedzi na pandemię” - mówi Courtney Colella z Berkshire Mountain Distilling .

Gorzelnia przekazała znaczną część swojego środka odkażającego szpitalom, organom ścigania i bankom żywności, więc kolekcjonerom nie było łatwo zdobyć jedną lub dwie butelki. Ale znaleźli sposób. Whisky maniacy zawsze to robią.

Ryan Maloney, wieloletni właściciel Alkohol Julio , detalista niedaleko Bostonu, był świadkiem tego zjawiska. Niektórzy klienci próbowali kupić różne środki odkażające, które lokalne gorzelnie przekazały jego sklepowi, aby pracownicy mogli nadal wykonywać swoją pracę i czuć się bezpiecznie.

„Zawsze odpowiadałem:„ Czekaj! Poczekaj, aż destylarnie faktycznie go sprzedadzą i kupią swoje ”- mówi.

Jim Beam jest prawdopodobnie największym nazwiskiem, które wydało sanityzer dłoni , ale jego wersja nie była bogato opakowana i zamoczona w wosku jak Booker’s Bourbon.

„Nasze etykiety środków odkażających celowo miały charakter informacyjny i były wydajne oraz celowo nie zostały zaprojektowane tak, aby przyciągały uwagę konsumentów” - mówi Dan Cohen, starszy dyrektor ds. Public relations i mediów społecznościowych w Beam Suntory , Firma macierzysta Jima Beama.

Beam Suntory przekazał produkt wyłącznie ratownikom, personelowi medycznemu i placówkom w Kentucky i Illinois , odrzucając wszelkie możliwości komercyjne. Oczywiście to tylko uczyniło go bardziej pożądanym dla kolekcjonerów. Mimo że Cohen nie słyszał, aby ktokolwiek ścigał go jako przedmiot kolekcjonerski i był zaniepokojony tą myślą, jest gorliwie ścigany w Internecie.

„Mogę siedzieć na nim przez 10, 20 lat i zobaczyć, co się stanie” - mówi Eric, wieloletni kolekcjoner whisky w Kentucky, który wolał nie używać swojego nazwiska. Zdobył butelkę środka odkażającego Jima Beama od przyjaciela, który pracuje w szpitalu dla zwierząt. „Któregoś dnia może być warte duże pieniądze”.

Jak wino wpływa na twoją whisky

Ponieważ większość produkowanych w destylarni środków do dezynfekcji rąk używa nijakich opakowań, niektóre z najbardziej kolekcjonerskich butelek to nieliczne z pomysłowymi etykietami.

Destylarnia Stoneyard’s „COVID Killer” jest popularny i często się w nim pojawia eBay . Mieszanka aloesu i destylarnianego spirytusu z buraków i cukru, podobno pachnie jak przyprawiony rum. (Nie ma jednak żadnych pomysłów: plik FDA nakazane denaturowanie alkoholu sprawia, że ​​wszystkie te destylowane środki do dezynfekcji rąk nie nadają się do spożycia).

Podobnie, Faber Distilling’s litrowe butelki środka dezynfekującego do rąk mają brązową etykietę przypominającą torebkę i pogrubione „ NIE PIJ ! ” przekaz przypominający ich „łatwe do picia” wódki i rumy. Przyniosło wysokie ceny na rynku aukcyjnym, a butelki o wartości 10 USD sprzedano nawet za 50 USD.

Destylacja Tamworth może mieć najlepiej zaprojektowany środek do dezynfekcji rąk. To nie jest szok, ponieważ właściciel destylarni Steven Grasse jest znany ze swojej jedynej w swoim rodzaju estetyki. Stworzył kultowe opakowanie dla Hendrick’s Gin i Sailor Jerry Rum .

Plik New Hampshire Odkażacz do rąk White Mountain z destylarni wygląda bardziej jak likier alpejski, a jego butelka zawiera motto napisane pismem: „Żyj, czyść lub giń!”

„Natychmiast przyciągnął tłumy ludzi, którzy próbowali go zdobyć” - mówi Jillian Anderson, kierownik sprzedaży w Tamworth Distilling. Zbieracze alkoholi z całych Stanów Zjednoczonych zamawiali butelki za pośrednictwem strony internetowej destylarni. „Większość ludzi chciała mieć kilka butelek, aby mieć jedną nieotwartą”.

Tak, współczesny entuzjasta whisky to wyjątkowa rasa, ale ostatecznie nie różni się tak bardzo od kolekcjonerów komiksów, obsesorów płyt winylowych czy sneakerheadów. Znajdują poczucie wspólnoty w swoim oddaniu temu, co niejasne.

Niektórzy kolekcjonerzy mają nadzieję, że pewnego dnia przyniosą spory zysk, ale najbardziej przypominają one dreszczyk emocji związany z polowaniem, próbę „złapania ich wszystkich”.

A podczas najciemniejszych dni pandemii widok wielu maniaków whisky wciąż online, wściekłych pogoni za wybranymi przez siebie „jednorożcami”, może zapewnić dziwny komfort, jakby to był każdy inny dzień w Internecie. Czy apokalipsa może być naprawdę blisko, jeśli ludzie będą się targować o wartość handlową niektórych Odkażacz do rąk Heaven Hill ? A może odwrotnie, czy to znak, że już istniejemy na postapokaliptycznym rynku? Tak czy inaczej, społeczność trwa.

Jak Pappy Van Winkle stał się szalenie drogim, niemożliwym do znalezienia jednorożcem

Maloney dostrzegł również pośpiech, aby wyładować niektóre butelki. Zwraca uwagę na popularność środka odkażającego Fabrizia, który jest wytwarzany z cytryn z Sycylii i ma ostry zapach. Tylko 3000 butelek zostało przekazanych początkowo oddziałom straży pożarnej i policji, szpitalom i innym placówkom medycznym na całym północnym wschodzie. Była tak ukochana, że ​​Fabrizia sprzedawała dodatkowe butelki po kosztach (około 1,33 USD za butelkę o pojemności dwóch uncji), z których wiele szybko stało się przedmiotami kolekcjonerskimi.

„Jest w tym oczywiście obosieczny miecz” - mówi Maloney. Chociaż kolekcjonerzy alkoholi po prostu nie mogą powstrzymać chęci zdobycia rzadkich rzeczy, uważa, że ​​może powinni to przesadzić. „Wiele z tych rzeczy jest przeznaczonych dla ratowników. Teraz próbujesz usunąć środek odkażający do rąk, który jest rzeczywiście potrzebny ”.

Jednym z rozwiązań, które podnieciły kolekcjonerów, był debiut środka odkażającego z Firma Sazerac , właściciele firmy Buffalo Trace, która destyluje Pappy Van Winkle.

W maju Sazerac zaczął sprzedawać w swoim sklep z prezentami za 15,99 $ za sztukę. Był zapakowany w plastikowe butelki o pojemności 1,75 litra i nie zawierał nazwy „Pappy” w żadnym miejscu na etykiecie medycznej. To nie miało znaczenia. Whisky maniacy zamawiali ją masowo. Często publikowali zdjęcia dwóch, pięciu lub nawet maksymalnie 24 butelek, które złapali z przywieszką #bourbonporn .

Niektórzy kolekcjonerzy środka odkażającego firmy Sazerac wyglądali na zawstydzonych swoim pościgiem. Nawet oni zdali sobie sprawę, że każdy środek do dezynfekcji rąk przechowywany i wyświetlany w prywatnym barze Bourbon to butelka, której nie można użyć.

Pewien człowiek w wątku Reddit o zbieraniu środków odkażających do destylacji w bardziej elegancki sposób ujął to: „Jeśli kupujesz środek do dezynfekcji rąk dla nowości, a nie dlatego, że naprawdę go potrzebujesz, jesteś trochę dupkiem”.