Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Najnowsze Wiadomości

W miarę rozkwitu sprzedaży wina kanały dystrybucji starają się dotrzymać kroku

Plik nowa pandemia koronawirusa znacznie zwiększył sprzedaż detaliczną win i napojów spirytusowych, ale jest to słodko-gorzka korzyść dla firm, które wprowadzają te wina na rynek. Podczas gdy w niektórych segmentach systemu dystrybucji biznes kwitnie, inne mogą wkrótce zbankrutować.



Importerzy, dystrybutorzy i hurtownicy zauważyli, że ich firmy szybko zmieniły się z mieszanki klientów zewnętrznych i lokalnych na znacznie wyższy odsetek kont poza siedzibą, ponieważ bary i restauracje albo zostały zamknięte, albo przestawiły się na wynos.

Sprzedawcy win koncentrują się na dostawach i wdzięczności, ponieważ koronawirus zmienia biznes

Cristina Mariani-May, dyrektor generalna importera z Nowego Jorku Banfi Vintners , mówi, że mieszanka Banfi to zazwyczaj około 60% sklepów i 40% restauracji. „W połowie marca zaczęło się dramatycznie zmieniać. Teraz jest około 84 do 16 i wyobrażamy sobie, że część lokalna może spaść praktycznie do zera ”.

Ogólnie rzecz biorąc, sprzedaż Banfi wzrosła o około 3%, a sprzedaż podstawowych produktów, takich jak Banfi Chianti, rośnie. Natura, Banfi’s organiczny , wartościowa linia win importowanych z Chile, wzrosła o ponad 100%. „Moja interpretacja jest taka, że ​​ludzie wybierają marki, którym ufają, a sektor organiczny ma się dobrze, ponieważ teraz, podczas kryzysu związanego z koronawirusem, ludzie są bardziej świadomi zdrowia niż kiedykolwiek” - mówi Mariani-May.



Hurtownicy win i alkoholi w Ameryce (WSWA) rzecznik prasowy Michael Bilello przewiduje, że sprzedaż detaliczna alkoholu poza lokalem ustabilizuje się po zakończeniu fazy „początkowego gromadzenia zapasów”.

„Nie ma wystarczającej ilości konsumpcji w domu, aby branża mogła nadrobić straty w biznesie spowodowane lokalną działalnością”, mówi, „więc liczby kwietnia i później będą ponure, dopóki restauracje, bary i hotele nie wrócą do życia z pewna siebie publika ”.

Ponadto wiele lokalnych kont weszło w erę kryzysu z niespłaconymi saldami już należnymi ich hurtownikom z poprzednich dostaw.

„W przypadku opóźnień w płatnościach o nieznany czas z powodu obecnego kryzysu istnieje cały potencjał poważnych bieżących i przyszłych strat finansowych” - mówi Bilello. „W niektórych przypadkach restauracje i bary mogą zostać zmuszone do zaprzestania działalności i nigdy nie spłacają tych długów”.

Coraz popularniejsza jest dostawa i bezdotykowy odbiór. Największy w kraju dystrybutor wina z siedzibą w Miami Wino i alkohole firmy Southern Glazer , reklamowane usługi dostawy za pośrednictwem Drizly i nowej platformy e-commerce typu business-to-business, Proof, w komunikacie prasowym z 6 kwietnia .

Republic National Distribution Company , Drugi co do wielkości dystrybutor wina w Ameryce, pracuje nad nową witryną internetową i innymi rozwiązaniami marketingowymi dla firm pragnących zwiększyć sprzedaż bezpośrednią do konsumentów.

„Pisanie nowego biznesplanu w jeden dzień”: bary i restauracje liczą się z pandemią koronawirusa

Łańcuch dostaw dobrze sobie radzi, utrzymując zapasy w sklepach, mówi Michael Abbate, kierownik Wino i alkohole Blanchards w Jamaica Plains w Bostonie. Mówi, że najbardziej ucierpiały mniejsze hurtownie, ale nawet większe hurtownie wykazały pewne cięcia, zwalniając sprzedawców, którzy normalnie przychodziliby do jego sklepu w celu zorganizowania półek.

Jeden ze współlokatorów Abbate stracił pracę w bostońskiej restauracji, gdy właściciel zasunął drzwi łańcuchem. „Dla mnie jest słodko-gorzki” - mówi Abbate. „Cieszę się, że sklep odnosi sukcesy, ale także przynosi realne koszty ludzkie”.

Gregory Balogh, dyrektor generalny firmy, miał przede wszystkim obawy pracowników Marki i domeny Domy . Importer i producent na początku marca rozpoczął przygotowania do pracy swoich pracowników głównie z domu. 16 marca całkowicie zamknęła swoje biuro w Oakland dla publiczności i biuro na Manhattanie.

„Widziałem w oczach ludzi, że jest dużo strachu, więc podjąłem kilka decyzji, aby zapewnić im bezpieczeństwo” - mówi Balogh. Podstawowi pracownicy w biurze w Oakland o powierzchni 8000 stóp kwadratowych zostali podzieleni na czterogodzinne zmiany i ograniczone do nie więcej niż dwóch osób na raz na każdym piętrze.

Balogh mówi, że niektórzy dystrybutorzy osiągają zyski i zapewniają zajęcie swoim pracownikom, podczas gdy innym jest trudniej. „Widzisz to w płatnościach, widzisz to w e-mailach z prośbą o dodatkowe warunki” - mówi.

Maisons Marques & Domaines wstrzymała zatrudnienie, ale w czasie prasy nie zwolniła żadnych pracowników, mówi Balogh.

„Próbujemy wyjść z burzy” - mówi Balogh. „Dużo rozmawiamy na szczeblu kierowniczym o tym, jak pomóc w rozwoju i co zrobić, gdy restauracje zostaną ponownie otwarte”.