Bezprecedensowy mróz zniszczył wiele upraw winorośli w Nowym Jorku. Co dalej?

Wczesnym rankiem 18 maja temperatury na północnym wschodzie spadły poniżej zera — bijąc wszelkie rekordy i kładzenie Nowy Jork Zagrożone uprawy państwowe. Nowy Jork jest trzecim co do wielkości regionem produkcji wina w USA, a szkody wciąż są oceniane. Mimo to wielu już nazywa to najgorszym zamrożeniem, jakie państwo widziało od dziesięcioleci.
Zamrożenie nastąpiło po kwietniu, w którym odnotowano rekordowe poziomy, z czterema kolejnymi dniami powyżej 80 ° F. Upał wyrwał delikatne nowe pąki z zimowego snu winorośli, pozostawiając winiarzom nadzieję na pełne owoców lato.
Ale na północnym wschodzie plantatorzy winorośli, a także rolnicy uprawiający inne uprawy, takie jak jabłka, niedawno obudzili się, widząc rozdzierającą serce scenę.
Colleen Hardy, współzałożycielka Wino z żywych korzeni , wysłane obrazy na Instagramie z rodzinnej winnicy Shale Creek nad jeziorem Keuka w Nowym Jorku Jeziora palcowe region. Zdjęcia przedstawiały brązowe, opadające liście winorośli i pomarszczone pąki.

„Kilka tygodni temu pisaliśmy o trzymaniu kciuków za ciepłą pogodę i bezmroźne noce” – podpisała zdjęcie. „Wczoraj wieczorem nasze obawy się spełniły. W połączeniu z wyjątkowo ciepłym kwietniem i wczesną przerwą pąków, mroźne temperatury zeszłej nocy spowodowały spustoszenie w uprawach w całym Nowym Jorku. Z tego powodu dotknięte winnice, takie jak nasza rodzina, będą miały w tym roku niewiele owoców lub nie będą miały ich wcale”.
Poprosiliśmy winiarzy z Nowego Jorku, aby ocenili swoją sytuację i podzielili się tym, co mogą zrobić, aby chronić swoje delikatne uprawy.

Zaskakujący sezon
Pomimo tego, że jest to region o zimnym klimacie, podobne zdarzenia mrozowe niszczące plony są historycznie bardzo rzadkie. Dzieje się tak dlatego, że pękanie pąków następuje zwykle zbyt późno w sezonie, aby mróz był problemem.
„W przeszłości Finger Lakes nigdy nie potrzebowały ochrony przed mrozem”, mówi Paul Brock, winiarz i współwłaściciel Winiarnia Srebrnej Nici po wschodniej stronie nowojorskiego jeziora Seneca. „To dla nas nowość. Nikt, z kim rozmawiałem, nigdy nie widział czegoś takiego — od lat 70. i wcześniej”.
Kelby'ego Russella, Piwnice Czerwonej Traszki długoletni winiarz, szacuje, że stracił około połowy winogron z niedawno zakupionej winnicy Lahoma po zachodniej stronie jeziora Seneca. „Ten rodzaj mrozu nadal jest dla nas niezwykłą rzadkością” – mówi. „To nie jest Burgundia Lub bordeaux lub części Niemcy jednak tam, gdzie wiosenne przymrozki są problemem niemal każdego roku”.
Ale winiarze przyznają, że chaos klimatyczny prawdopodobnie sprawi, że zdarzenia związane z mrozem będą bardziej powszechne.
„Nie wiem, co szykują nam zmiany klimatu, ale zdecydowanie stają się coraz bardziej ekstremalne” — mówi Matthew Spaccarelli, który produkuje wino zarówno dla rodziny, jak i dla rodziny. Winiarnia Benmarl i własną wytwórnię, Fiord , w rzeka Hudson region. „Pochodzę z Hudson Valley i pamiętam, że po raz pierwszy nie musiałem odgarniać śniegu zimą. Zeszłego lata przeszliśmy przez osiem tygodni bez kropli deszczu. W 2021 roku widzieliśmy 14 cali opadów w pierwszych dwóch tygodniach zbiorów”.

Szkody w całym stanie
Region Finger Lakes, który produkuje lwią część win stanu Nowy Jork, z ponad 9 000 akrów pod winoroślą, doznał najbardziej rozległych szkód spowodowanych mrozem.
Winnice Bully Hill , położona po południowej stronie jeziora Keuka, na własnej posiadłości uprawia głównie rodzime i francusko-amerykańskie odmiany hybrydowe. Pozyskują winogrona z całego regionu. Stephen Taylor, dyrektor hurtowy winnicy i syn założyciela, mówi, że chociaż rodzime i hybrydowe odmiany są bardziej przystosowane do zimnej pogody w regionie, w przypadku zeszłotygodniowego mrozu radziły sobie równie źle, jak ich odpowiedniki vinifera.
„Ogromnym czynnikiem jest to, że mieliśmy niezwykle ciepłe wiosny, więc wszystko rosło dość szybko. To sprawiło, że wszystko stało się bardziej bezbronne” – mówi. „Jedną z zalet hybryd jest to, że są produkowane w taki sposób, że nie kwitną tak szybko. Ale jeśli jest tak ciepło i wszystko zaczyna kwitnąć, to w pewnym sensie otwiera to wszystkich na to.”
Ostatecznie lokalizacja winnic decydowała o stopniu szkód bardziej niż gatunek lub odmiana winorośli.
„Jeśli chodzi o dotknięte witryny, tak naprawdę zależało to od wielu czynników; topografia terenu, wszędzie tam, gdzie znajdowały się niskie miejsca, w których mogło gromadzić się zimne powietrze, powodowała większe szkody. Na naszych bardziej stromych zboczach bliżej jeziora szkody były mniejsze” — wyjaśnia Meagan Frank, wiceprezes ds Winiarnia dr Konstantina Franka , położony nad jeziorem Keuka.
Region winiarski rzeki Hudson również doświadczył temperatur, które oscylowały tuż poniżej zera, pomimo położenia 240 mil na południowy wschód od Finger Lakes.
„Pękanie pąków było najwcześniejsze, jakie widziałem w mojej 18-letniej uprawie winogron”, mówi Spaccarelli, którego winnice znajdują się w pobliżu Marlboro, po zachodniej stronie rzeki Hudson. Spaccarelli szacuje utratę od 5 do 10% upraw Benmarl i od 10 do 20% upraw Fjord na skutek przymrozków, ale, jak mówi, „czas pokaże”.
„Naprawdę nie spodziewamy się poznać pełnego rozmiaru szkód przez co najmniej tydzień lub dwa”, mówi Kyle Anne Pallischeck, dyrektor wykonawczy Sojusz winiarski Finger Lakes . „Większość ma nadzieję, że pąki wtórne zostały oszczędzone – i zobaczymy. Może trochę owoców, ale co ważniejsze, nie tracimy całkowicie winorośli, to nadzieja”.
„Dolina Hudson jest tak zróżnicowanym krajobrazem, że myślę, że ten odcinek nie jest sytuacją od hodowcy do hodowcy, a nawet od bloku do bloku, ale raczej od rzędu do rzędu, a nawet od panelu, ” dodaje Spaccarelli.
Bliskość wody, czy to rzeki Hudson, czy jednego z jezior Finger Lake, wydawała się odgrywać pewną rolę, a winnice bliżej wody były mniej dotknięte dzięki zwiększonemu przepływowi powietrza.
Długa wyspa , najbardziej wysunięty na południe region winiarski Nowego Jorku, został ocalony przed większością szkód spowodowanych mrozem właśnie dzięki wpływowi oceanu.
„Mamy niewiarygodne szczęście tutaj, na Long Island, że jesteśmy moderowani przez Long Island Sound i Great Peconic Bay”, mówi Gabriella Macari, dyrektor operacyjny w rodzinnej posiadłości, Winnice Makarii , w North Fork na Long Island. „W szczególności nasze miejsce znajduje się bardzo blisko cieśniny Long Island, zbiornik wodny faktycznie graniczy z krawędzią naszej farmy”.
Temperatury na Long Island zanotowano na poziomie 33°C, ale pozostały one na tyle wysokie, że chroniły większość winnic. Macari mówi, że planują teraz spotkania, aby omówić sprzedaż części swoich owoców do winnic na północy stanu.

Przygotowanie do nowej normalności
Ze względu na jego rzadkość wiele nowojorskich winnic nie jest dobrze przygotowanych do radzenia sobie z mrozem. Niektóre winnice prowadziły traktory przez winnice, a kilka używało turbin wiatrowych, aby zwiększyć przepływ powietrza. Wielu innych paliło siano na ciepło lub krótko kosiło trawę w winnicy, aby trzymać zimne powietrze z dala od drutów owocujących.
„Nie mamy wentylatorów ani zraszaczy, ponieważ w ciągu 65 lat uprawy tych winogron nie mieliśmy poważnych problemów z wiosennymi przymrozkami” — mówi Frank.
Wielu winiarzy twierdzi, że po zeszłotygodniowych mrozach zainwestują w środki zapobiegające przymrozkom, takie jak maszyny wiatrowe i doniczki do rozmazywania, urządzenie, które spala olej, aby zapobiegać zamarzaniu roślin.
„Czuję się trochę głupio” — mówi Dave Pittard, właściciel Gaj guzikowy I Sześć Osiemdziesiąt Piwnic , zarówno nad jeziorem Cayuga w Finger Lakes. „Dorastałem na farmie jabłek. Kiedy moja żona i ja kupiliśmy Buttonwood około 10 lat temu, mój kuzyn, który wciąż jest hodowcą jabłek, powiedział mi: „Zrób sobie przysługę, po prostu zacznij kupować doniczki do rozmazywania”. Kup kilka rocznie. Za rok będziesz ich potrzebować. I miał rację.
Pittard stracił od 75 do 90% swojego Chardonnay upraw w najbardziej wysuniętej na południe winnicy Buttonwood.
Sprzęt chroniący przed mrozem nie jest jednak tani, a mali i średni producenci szczególnie odczują szczyptę.
„Są to znaczne wydatki, więc jeśli i kiedy będziemy mogli sobie pozwolić na coś takiego, bylibyśmy szaleni, gdyby tego nie robić” – mówi Pittard.
Ostatecznie rocznik 2023 z pewnością będzie mały. Jednak nowojorscy winiarze muszą kontynuować uprawę – nie znając prawdziwego rozmiaru strat, dopóki nie nadejdzie jesień.