Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Najnowsze Wiadomości

Boston Beer Company i Dogfish Head Brewery łączą się

Późnym popołudniem w czwartek, 9 maja, ogłoszenie rozprzestrzeniło się błyskawicznie w mediach i na platformach społecznościowych.



Dwie najbardziej znane ikony piwa rzemieślniczego, Jim Koch i Sam Calagione, ogłosiły, że ich firmy, The Boston Beer Company , producent Sam Adams , i Browar Dogfish Head , podpisała ostateczną umowę o połączeniu, która połączyłaby obie firmy w ramach jednej platformy należącej do Ameryki.

Wstaw oddech tutaj.

Zgadza się. Dwie najbardziej znane marki piwa rzemieślniczego na świecie, Samuel Adams i Dogfish Head, są teraz jednym i tym samym.



Dla tego pisarza zakres tej umowy ustępuje tylko sojuszowi Disney-Gwiezdne Wojny - i tak, celowo używam tego słowa.

Ale dla wielu to wielka sprawa i to z różnych powodów, zarówno dobrych, jak i złych.

Choć firma zachowa swój status niezależnego browaru rzemieślniczego, zgodnie z definicją zawartą w Stowarzyszenie Piwowarów z pewnością budzi wątpliwości, co to wszystko będzie oznaczać nie tylko dla tych marek i browarów, ale dla całej branży rzemieślniczej.

Czy jakość się zmieni? A co z ofertą wypróbowanych i prawdziwych faworytów? W jaki sposób wpłynie to na personel i personel? Czy zmieni dostępność i ceny? A jaki to będzie miało wpływ na inne niezależne browary i amerykański rynek piwa rzemieślniczego?

Niektórzy twierdzą, że to początek końca, ale my proponujemy, że to dopiero koniec początku.

Chociaż istnieje więcej amerykańskich browarów rzemieślniczych niż kiedykolwiek wcześniej, istnieje również więcej nieporozumień co do tego, co naprawdę kwalifikuje się jako piwo rzemieślnicze.

Inne fuzje i przejęcia firm, a także wątpliwe taktyki promocyjne sprawiły, że konsumenci zagubili się w morzu mydlin, szukając w swoim piwie pewnej formy przejrzystości i realności, którą często można znaleźć tylko w lokalnych małych partiach browaru.

Zyski w segmencie rzemieślniczym uległy znacznemu spowolnieniu i nadszedł czas, aby branża przeszła do następnej fazy istnienia, aby naprawdę stawić czoła większym korporacjom, które kontrolują około 80% kanałów sprzedaży i dystrybucji piwa.

Stawka jest o wiele większa niż sama transakcja, której wartość wynosi około 300 milionów dolarów.

Aby trochę wyjaśnić, usiedliśmy z Calagione i Kochem rano po wielkim ogłoszeniu, aby dowiedzieć się, co ta formacja Voltron w stylu super-rzemieślniczej firmy oznacza dla nich i dla amerykańskiego piwosza.

Naturalnie, przy kilku piwach, oto co mieli do powiedzenia.

Piwo od Sam Adams i Dogfish Head

Zdjęcie dzięki uprzejmości Boston Beer Company i Dogfish Head

Więc chłopaki…. Co słychać? [śmiech] Poważnie, to jest ogromne. Powiedz mi, jak to wszystko się stało?

Sam Calagione: Cóż, powiedziałbym, że znamy się od około 20 lat. Służyliśmy razem w zarządzie Stowarzyszenia Piwowarów przez sporą część tego czasu, wiecie, Capitol Hilled to razem, poznaliśmy się, pracując nad ulgami podatkowymi dla piwowarów niezależnych, a potem myślę o 10. lata temu współpracowaliśmy przy piwie, które naprawdę poznawało się jeszcze lepiej. A potem, ostatnio, piliśmy piwo na Extreme Beer Fest w lutym i właśnie wtedy ta dyskusja się wzmocniła.

Luty tego roku czy zeszłego roku?

Jim Koch: W tym roku.

W tym roku! Więc szybko to odwróciłeś?

Sam: Pod koniec zeszłego roku rozmawialiśmy, na przykład, może powinniśmy coś odkryć, ale tak naprawdę siedzieliśmy na podłodze i pili swoje piwa i patrzyliśmy, jak się uzupełniają i że żadne z nich nie należy do tej samej kategorii…

Jim: W zasadzie to prawda. Stało się to bardzo szybko, bo było łatwe. Chodzi mi o to, że znamy się od dziesięcioleci, pracowaliśmy razem nad wieloma ważnymi dla nas rzeczami, łączy nas te same pasje do niezależnego piwa rzemieślniczego i dzięki temu wszystko było proste.

Te same cele, te same dyrektywy. Jakie zmiany?

Jim: Tak, te same kultury, te same style zarządzania. Obaj jesteśmy dość kiepskimi menedżerami, ale mamy świetne zespoły i staramy się być dobrymi liderami, jeśli nie jesteśmy dobrymi menedżerami. Przez lata poznałem też wielu współpracowników Sama. I są w formie Sama i Mariah [współzałożycieli Dogfish head].

Sam: W Boston Beer mamy ludzi, którzy kiedyś byli w Dogfish, którzy są bardzo podekscytowani, ponieważ kochają obie kultury. Podobnie jak ich piwowar Bob w Massachusetts był kiedyś naszym piwowarem Bobem, a teraz jest naszym zbiorowym piwowarem Bobem!

Jest piwowarem dla wszystkich, Bob!

Sam: On jest i nie mogę się doczekać, kiedy przytulę go z nim w poniedziałek, ponieważ Jim i Dave [Burwick], dyrektor generalny [Boston Beer Company], [i] jeden z tych liderów, o których wspomniał Jim, którzy naprawdę przyspieszyli tę transakcję i wykonaliśmy ciężką pracę, prowadząc po stronie międzynarodowej, więc ja, Dave i Jim wybieramy się dziś wieczorem do Delaware, aby poprowadzić pogawędkę przy kominku z naszymi współpracownikami.

A potem w niedzielę, Mariah i ja jedziemy w górę [do Massachusetts] i spotykamy się z naszymi współpracownikami w Bostonie w poniedziałek. Ale zapytałeś, jakie zmiany…

Tak, umowa biznesowa jest tym, czym jest, ale myślę, że wiele osób naprawdę obchodzi, co to dla nich oznacza i jak to na nich wpływa. Więc co to dla nich oznacza?

Jim: Cóż, po pierwsze, oznacza to, że łatwiej będzie im znaleźć swoje ulubione piwo Dogfish Head, ponieważ mamy większe siły sprzedaży, dzięki czemu możemy pomóc Dogfish Head dostać się do miejsc, których teraz nie ma, ale gdzie są Dogfish Head Głowy pijących, którzy po prostu nie mogą dostać Dogfish Head.

Więc możemy to dla nich zrobić. To jest korzyść. Myślę, że będą pewne synergie warzenia piwa, ponieważ każdy z nas ma techniki, które wprowadziliśmy, innowacje, praktyki warzenia piwa, które podnieśliśmy, i wiem, że znają rzeczy, których my nie znamy.

A więc lepsza dystrybucja i lepsza dostępność. A co z piwami, które obecnie znajdują się w portfolio każdej marki? Masz w tym jakiś problem?

Jim: Żartujesz?! To był jeden z powodów, dla których bardzo pociągało nas połączenie sił z Dogfish Head, skoro nie było z czym zadzierać! Mamy tylko szacunek i podziw dla piw Dogfish Head, więc byłbym idiotą, gdyby zapłacił 300 milionów dolarów, a potem zadzierał z czymś, z czym nie trzeba się bawić.

Sam: Rozmawialiśmy o komplementarnej kulturze, komplementarnym portfolio, a teraz możemy trafić na te wszystkie różne cylindry, od piwa piwnego po lagery, cydry, alkohole i toniki.

Ale powiedziałbym również o udogodnieniach uzupełniających. Na przykład są piwa, które nigdy nie opuszczą Delaware, co jest niesamowite, ponieważ oznacza, że ​​praca nigdy nie opuści Delaware, tak jak nasze ciągle chmielone piwa.

Ale piwo takie jak Slightly Mighty, które rośnie osiem razy więcej niż zakładaliśmy,… piwo, które nie wymaga ciągłej maszyny do chmielenia, więc może kiedyś trafi do jednego z naszych innych obiektów, a może pewnego dnia moglibyśmy wziąć Boston Lager i zrób wersję ciągle chmielonego piwa w naszych zakładach w Delaware.

Właśnie o takich sprawach rozmawiamy na początku.

Jim Koch z The Boston Beer Co. i Sam Calagione z Dogfish Head / Zdjęcie dzięki uprzejmości Boston Beer Company i Dogfish Head

Zdjęcie dzięki uprzejmości Boston Beer Company i Dogfish Head

Dla filarów rzemieślniczego przemysłu piwowarskiego, tak jak wy dwoje jesteście, jak myślicie, co to połączenie oznacza dla szerszego obrazu rozwoju rzemieślniczego lub niezależnego przemysłu piwnego?

Jim: Mamy nadzieję, że wzmocni i poprawi przyszłość niezależnych piw rzemieślniczych. Sam i ja oboje nieustannie i bardzo głośno opowiadaliśmy się za wyjątkowością niezależnego piwowara rzemieślniczego w czasie, gdy, jak powiedział Sam, duże korporacyjne browary próbują zdobyć nasze mojo. Mamy nadzieję, że ta kombinacja stanowi przykład lub wysoki standard przejrzystości, ponieważ oboje zobowiązaliśmy się, że nie zamierzamy ukrywać związku z Boston Beer Company. Chcemy, aby konsumenci wiedzieli, kto produkuje ich piwo. Zarówno ja, jak i ja jesteśmy dumni z obu naszych firm, więc piwo Dogfish Head będzie miało nazwę Boston Beer Company tam, gdzie określisz, kto je wytwarza. Chcielibyśmy, aby przejrzystość stała się normą branżową.

Sam: Jedyne, co do tego dodam, to fakt, że wiemy, że jedną z pierwszych możliwości, które musimy wspólnie wykorzystać, jest lepsze dostosowanie naszego zasięgu dystrybucji. Około połowa naszych piw jest już w tej samej sieci, ale to oznacza, że ​​naszym zdaniem chcemy być w pełni wyrównani wszędzie tam, gdzie ma to sens w Ameryce.

Będzie to również interesujący moment dla naszej firmy, aby nawiązać współpracę z niezależną siecią dystrybutorów w całym kraju, ponieważ wszyscy wiemy, że piwo w Ameryce jest ogólnie płaskie. I to niesamowite, że na froncie browaru w sali degustacyjnej panuje ekscytacja. Obaj mamy „browary z salami degustacyjnymi”, gdzie możemy nawiązać kontakt z naszymi klientami i rozwijać naszą markę w bardzo intymnej, ludzkiej skali. Ale w przypadku obu naszych firm 99% naszej sprzedaży przechodzi przez trójpoziomowy system i chcemy, aby było to pozytywne doświadczenie w pracy z dystrybutorami w całym kraju, aby umożliwić naszym markom dostosowanie się tam, gdzie ma to sens, ponieważ Szczerze mówiąc, trójwarstwowy system jest do pewnego stopnia oblegany przez piwo. Piwo nie rośnie.

W dużej mierze ci międzynarodowi gracze, którzy mają większość udziałów w rynku, nie reinwestują w markowe piwo w Ameryce do tego stopnia, że ​​na pierwszym miejscu są browary, a na drugim ludzie biznesu. Wszyscy jesteśmy świadomi żywotności amerykańskiej społeczności piw rzemieślniczych, więc mamy nadzieję, że dystrybutorzy powiedzą, że jest to coś, czego potrzebujemy, ponieważ w naszym portfolio potrzebujemy silnych browarów średniej wielkości, które są amerykańskie, a nie tylko zagraniczne, międzynarodowe firmy, które produkują piwa, które sprzedają, jakby były małymi amerykańskimi browarami.

To jest dla mnie najbardziej interesująca siła tej sztuki. Piwo stało się tak hiperlokalne, że wierzę w dużej mierze w wyniku zalewu tego typu firm i piw dominujących w kanałach dystrybucji i powierzchni handlowej. Dla przypomnienia, w połączeniu, co reprezentujecie teraz w większym przemyśle piwowarskim?

Jim: Około 2%.

Sam: Wszyscy razem, browary niezależne / rzemieślnicze, mają mniej niż 14% rynku. Choć wydaje się, że piwo rzemieślnicze jest wszechobecne, wciąż jesteśmy Davidsem przeciwko kilku, naprawdę czterolistnym, grubym Goliatom.

Tak więc, starając się przynieść ludziom autentyczne piwo indie w prawdziwy, zrównoważony sposób. Kocham to. Jakieś zajawki, by poznać ekscytujące pomysły na piwa w trakcie prac?

Jim: Próbujemy dowiedzieć się, jaka będzie nasza pierwsza współpraca. Właśnie zaczęliśmy o tym rozmawiać dwie godziny temu…

Ani przez sekundę w to nie wierzę.

Jim: Nie to prawda!

Sam: Naprawdę jest!

Jim: W samochodzie, po drodze, przy piwie. Ale wiesz, że nie możemy Ci jeszcze nic o tym powiedzieć.

Przypuszczam, że musicie mieć w zanadrzu jeszcze kilka sztuczek. Cóż, powodzenia w burzy mózgów i wszyscy z niecierpliwością czekamy na kolejne pomysły. Twoje zdrowie!