Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Niemcy,

Rozmowa z niemieckim winiarzem z Nowej Fali

JESTva Vollmer uosabia energię, która uczyniła Rheinhessen epicentrum odświeżającego podejścia do niemieckiego winiarstwa.



Od czterech pokoleń rodzina Vollmerów uprawiała winogrona (wraz z innymi uprawami) na sprzedaż spółdzielni. Zaniepokojona corocznym przekazywaniem rodzinnych winogron, studiowała enologię na Uniwersytecie Geisenheim i odbyła staż w William Hill Estate i Atlas Peak w Kalifornii.

Jeszcze przed ukończeniem studiów Vollmer przejęła odpowiedzialność za 8,5 hektara winorośli swojego ojca i uruchomiła winiarnię o tej samej nazwie (z pomocą męża Roberta Wagnera, na zdjęciu powyżej), przekształcając ją z piwnicy na ziemniaki. Od tego czasu jej produkcja wzrosła z 4 000 do 40 000 butelek, a obecnie jest jednym z najpopularniejszych winiarzy w Rheinhessen.


Jak założyłeś własną winiarnię?
Mój chłopak [teraz mąż, na zdjęciu] i ja zawsze myśleliśmy o założeniu własnej winiarni, ale wydawało się to nietykalnym snem.



Na Boże Narodzenie 2006 r. Podarowaliśmy sobie dwa specjalne prezenty. Bez planowania, daliśmy sobie nawzajem zbiornik na wino ze stali nierdzewnej. Nigdy wcześniej o tym nie rozmawialiśmy, ale nagle mieliśmy dwa czołgi i wiedzieliśmy, że to przeznaczenie. Postanowiliśmy więc po prostu to zrobić iw 2007 roku kupiliśmy więcej czołgów.

Jak przekształciłeś firmę rodzinną?
Ojciec zawsze mnie zachęcał, ale musiałem przekonać rodziców „płynnymi dowodami”, że możemy butelkować własne wino zamiast sprzedawać winogrona spółdzielniom.

W winnicy tradycyjnie robiliśmy to, co trzeba, ale na podstawowym poziomie. Jestem fanatykiem dobrej pracy w winnicy, a upuszczanie winogron było bardzo trudne do zrozumienia dla mojej matki. Aby ją przekonać, podzieliłem winnicę na pół, pracując w zasadzie na jedną połowę, a drugą na wyższą jakość, a następnie zrobiłem dwa oddzielne wina. Moi rodzice skosztowali win i byli przekonani, że to właściwy sposób postępowania.

Czy kobiecie trudniej było zostać winiarzem?
Tradycyjnie obowiązywało niepisane prawo, zgodnie z którym tylko dziecko płci męskiej z rodziny przejmuje firmę. Ale w moim przypadku ojciec nie miał synów, a jedyną inną możliwością byłoby zaprzestanie biznesu.

Dorastając, wykonałem całą ciężką pracę, jaką wykonali mężczyźni. Czasami ludzie mówili: „Och, to dla ciebie za ciężkie”, ale i tak to zrobiłem. Jeździłem traktorami i 40-tonowymi ciężarówkami wypełnionymi burakami cukrowymi. Aby zapłacić za część winnicy, jeździłem ogromnymi pługami śnieżnymi na lotnisku we Frankfurcie. Wiedziałem, że muszę być silny i ciężko pracować.

Mężczyźni w szkole akceptowali mnie jako jednego ze swoich, a nie kogoś, kto był gorszy z powodu słabości ciała.

6 innowacyjnych winiarzy z Rheinhessen do obejrzenia

Czy dzisiejszy proces wygląda zupełnie inaczej w przypadku młodych kobiet?
Kiedy byłem młody, czytałem historie z Austrii o winiarzach, ale nie miałem prawdziwego kontaktu z żadnymi winiarzami, a bardzo niewiele kobiet studiowało winiarstwo w Geisenheim.

Ale dziś coraz częściej widzisz to w tym regionie. Dzisiejsze kobiety przekonały się, że jest to możliwe - dlaczego nie miałyby tego robić?

Jak godzisz pracę i rodzinę?
Moja córka ma obecnie półtora roku, a kolejna urodzi się w styczniu. Oboje są styczniowymi dziećmi, ponieważ tylko tak byłoby to możliwe. Nie mogę mieć dziecka w czasie żniw!

Moja mama i mama mojego męża są aktywne i bez nich nie byłoby to możliwe.

Moja córka jest zawsze ze mną w winnicy. Jest ze mną, kiedy prowadzę traktor lub wózek widłowy i kiedy mam klientów. Podaje mi butelki do piwnicy - cóż, czasami upuszcza butelki - ale się uczy.

Kiedy byłem młody, nie miałem prawdziwego kontaktu z winiarzami. Ale dziś coraz częściej widzisz to w regionie.

Jakie są Twoje świąteczne tradycje?
Boże Narodzenie to tradycja bardzo rodzinna. Chodzimy do kościoła, gdzie mój ojciec i ja występujemy w grupie muzycznej. Potem wracamy do domu i jemy kiełbaski i sałatkę ziemniaczaną, które przygotowuje moja 83-letnia babcia. Odkąd ja i moja siostra byliśmy dziećmi, zawsze graliśmy razem na pianinie i puzonie, więc zawsze ktoś musi coś wykonać.

Jakie wina pijesz na Boże Narodzenie?
Codziennie pijemy własne wina, więc najczęściej pijemy wina „trofeum”, które gromadzimy przez lata. Wina, które wymieniliśmy z innymi winiarzami z całego świata lub kupiliśmy podczas wizyty w innych regionach winiarskich.

W zeszłym roku piliśmy chilijskie wino z wycieczki z plecakiem, którą zabrałem z moim najlepszym przyjacielem do Chile. To była wyjątkowa wycieczka, ponieważ byłyśmy tylko dwie kobiety.