Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Napoje

Weterani wojskowi w służbie gorzelnictwa

Służba w Siłach Zbrojnych Stanów Zjednoczonych wymaga ogromnego osobistego poświęcenia, zaangażowania i dyscypliny. To także przedsięwzięcie, które obejmuje koleżeństwo, ważne zarówno w wojsku, jak i rozpoczęciu kariery w branży spirytusowej. Od byłych ziomków broni po przyjaciół i rodzinę - tych siedmiu weteranów twórców alkoholi to doskonały sposób na wzniesienie toastu w Dzień Pamięci, od morza po lśniące morze.



Lewy obraz mężczyzny i kobiety uśmiechających się do kamery, prawy obraz dwóch koktajli na szczycie beczki

Hilary i Travis Barnes (L), napoje zrobione z Hotel Tango Whiskey (R) / Zdjęcia: Ginger Kat

Travis Barnes, Hotel Tango Whiskey

Kiedy miały miejsce wydarzenia z 11 września, Travis Barnes był studentem kampusu Uniwersytetu Purdue w Fort Wayne w stanie Indiana.

„Właśnie skończyłem 19 lat” - mówi Barnes, współwłaściciel Hotel Tango Whiskey w Indianapolis. „Wypadłem i zaciągnąłem się do piechoty morskiej. Czuję, że mam powołanie ”.



Barnes był częścią 1. Batalionu Rozpoznawczego, pierwszych żołnierzy, którzy wkroczyli do Iraku podczas pierwszej inwazji w 2003 r. („Zasadniczo czubek włóczni” - mówi). Ukończył trzy podróże w ciągu czterech i pół roku jako marine.

„W żadnym wypadku nie byłem Rambo, ale byłem strzelcem i to właśnie zrobiłem” - mówi ze śmiechem. „Podczas mojej trzeciej trasy koncertowej miałem własną sześcioosobową drużynę, wszystkie 18-latki o świeżej twarzy, a ja byłem starym mężczyzną w wieku 23 lat. To jak 96 lat w piechocie morskiej”.

W 2006 roku przywrócił mu życie cywilne. Uzyskał tytuł licencjata w dziedzinie nauk politycznych, a następnie rozpoczął studia prawnicze, gdzie poznał swoją żonę i partnera biznesowego Hilary.

Szkoła prawnicza nie wytrzymała, ale Hilary tak. Kiedy zobaczyła, jak majstruje przy destylacji na podwórku jej rodziców, oboje zdecydowali się spróbować.

We wrześniu 2014 roku, uzbrojony w trzy alembiki o pojemności 26 galonów, Barnes otworzył Hotel Tango. Nazwa przedstawia pierwsze litery jego i Hilary, używając wojskowego międzynarodowego alfabetu ortotelefonicznego.

Dziś produkuje wódkę, gin, rum, whisky żytnią, bourbon, orangecello, limoncello i likier wiśniowy.

„Podoba mi się, że destylacja jest przejawem mojej artystycznej i twórczej strony, a także fascynuje mnie część naukowa” - mówi.

Ma również 5-akrową farmę, na której uprawia składniki na koktajle w sali degustacyjnej. Zeszłego lata uprawiali ponad 40 odmian produktów, które napędzały wszystko, od niestandardowej mieszanki Bloody Mary po dodatki. Drugim partnerem Hotel Tango Farms jest organizacja non-profit Indy Urban Acres , projekt Fundacji Indianapolis Parks.

Mężczyzna przy destylatorze (po lewej), rząd butelek whisky (po prawej)

Willie’s Distillery / Zdjęcie: Shanna Mae Photography

Willie Blazer, Willie’s Distillery

Willie Blazer dorastał wśród bimberów w zachodniej Karolinie Północnej, ale nigdy nie sądził, że będzie to część jego przyszłości.

„Zawsze go otaczałem” - mówi Blazer, właściciel Willie’s Distillery w Ennis w stanie Montana. „To było powszechne. [Słynny bimbrownik] Popcorn Sutton był przyjacielem rodziny ”.

Zanim jednak jego korzenie w Karolinie poinformowały o jego przyszłości, spędził 14 lat w armii i służył w 3. Batalionie Rangersów i 19. Jednostce Sił Specjalnych w Afganistanie. Po zwolnieniu w 2006 roku Blazer i Robin, jego żona, która dorastała w branży zbożowej w Montanie, zaczęli badać produkcję spirytusu.

„Bawiliśmy się robieniem własnego piwa, wina i innych rzeczy” - mówi. „Duchy się podnosiły i nadchodziły, więc pomyśleliśmy, że spróbujemy”.

Otworzyli Willie’s Distillery w 2010 roku. Wprowadzili na rynek kukurydzę, owies, jęczmień i pszenicę Montana Moonshine, wydaną w 2012 roku. Ostatecznie trafiła do beczek, aby stać się źródłem ich burbona.

Robią też bimber miodowy, wódkę na bazie kukurydzy, dwa likiery kremowe - borówkowy i kawowy - oraz likier chokecherry.

„To dzika jagoda, która rośnie tutaj, w Montanie” - mówi Blaze. „Mamy trochę na naszej posiadłości w Ennis. Jagody zbieramy co roku. ”

Royal Foundry Craft Spirits Gin, zdjęcie: Mike Krivit / Kelly Everhart, CEO, Royal Foundry

Royal Foundry Craft Spirits Gin, zdjęcie: Mike Krivit / Kelly Everhart, CEO, Royal Foundry

Kelly Everhart, Royal Foundry Craft Spirits

„Wystawiam pozytywny wynik, otrzymuję pozytywny z powrotem” - mówi Kelly Everhart, współzałożycielka Royal Foundry Craft Spirits oraz 10-letni weteran jako adwokat Judge Advocate General (JAG) Corps, legalne ramię armii amerykańskiej. „Naprawdę wierzę, że to jedyny sposób.

„Byłam radą obrony jako moja pierwsza praca, zajmując się sprawami sądowo-marszałkowskimi” - mówi. „To przerażające, ponieważ czyjeś życie jest w twoich rękach. Jako nowi prawnicy w wojsku, którzy ponoszą odpowiedzialność za zrobienie czegoś, czego nigdy nie zrobiłeś, dojrzewasz bardzo szybko. Ale te umiejętności przywódcze, których się nauczyłem, dobrze przełożyły się na prawdziwe życie. Nauczyłem się wszystkiego, czego używam teraz w wojsku ”.

To sprawia, że ​​jest świetnym liderem w Royal Foundry w Minneapolis, którego jest właścicielem wraz z Nikki i Andym McLainem.

„Prowadzę firmę” - mówi Everhart - „To moja mocna strona. Jestem CEO. Zajmuję się finansami, sprzedażą, zasobami ludzkimi ”.

Everhart została poproszona przez McLains o dołączenie do firmy, a ona wkrótce wskoczyła do destylacyjnego świata obiema stopami. Zawiera w sobie jej mocne strony: połączenie solidnego planowania i ciężkiej pracy, połączonej z wiarą w jej instynkty. Ta formuła jest również rodzajem tego, jak trafiła do wojska.

„Dla mnie wstąpienie do wojska było trochę kaprysem” - mówi. „Niedawno skończyłem studia prawnicze i chciałem odbyć praktykę podczas rozmów kwalifikacyjnych. Urodziłem się w rodzinie wojskowej. Mój tata, dziadek, kuzyni - mamy długą historię służby wojskowej.

„Kiedy rozmawiałem [z JAG], zaproponowano mi pracę. Pomyślałem o tym i powiedziałem: „Dlaczego nie?” To świetna pensja i fantastyczne przeżycie poza bramą. I ja też wykonałem swoją usługę ”.

Destylarnia o powierzchni 15 000 stóp kwadratowych, przestrzeń eventowa i sala koktajlowa nawiązują do brytyjskich korzeni Andy'ego, który służy jako destylator.

„Robimy gin w stylu Plymouth, rum i amerykański single malt destylowany zgodnie ze szkocką tradycją” - mówi Everhart, którego premiera zaplanowana jest na 2022 rok. „Dobra whisky wymaga czasu” - mówi ze śmiechem.

Grupa uczona, duże fotosy za liderem

Brian Facquet prowadzi wycieczkę / Zdjęcie dzięki uprzejmości Prohibition Distillery

Brian Facquet, Prohibition Distillery

„Zawsze chciałem zrobić coś większego niż ja sam” - mówi Brian Facquet, który otworzył drzwi jego gorzelnia w Roscoe w stanie Nowy Jork w 2008 roku. „Chciałem zbudować coś, z czego mógłbym być dumny iz czego moja rodzina mogłaby być dumna, i zrobiłem to”.

Facquet uruchomił destylarnię rolniczą ze swoją nowojorską wódką Bootlegger na bazie kukurydzy. Na butelce nadrukowany jest mak, symbol poległych żeglarzy i żołnierzy podczas I wojny światowej. Dodał dwa giny, z których jeden dojrzał w beczce, a także jego Bootlegger Bourbon.

Facquet, który zaciągnął się do Akademii Marynarki Wojennej w wieku 17 lat i służył w Marynarce Wojennej cztery lata, pochodzi z rodzinnej linii służby wojskowej, która rozciąga się na wojnę secesyjną.

Wśród jego inwestorów biznesowych są 27-letni weteran i pilot marynarki wojennej, komandor Nicole Battaglia i komandor porucznik Joseph „Smokin’ Joe ”Rizicka, pilot F-14 Tomcat, którego mundur wisi w sali degustacyjnej. Jest też kilku inwestorów, którzy służyli w Korpusie Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.

Zamiast pobierać opłaty za degustacje i wycieczki po swojej destylarni w Roscoe w stanie Nowy Jork, Facquet szuka datków na szczytne cele. Roczni beneficjenci obejmują Podstawa trzeciej opcji , który współpracuje ze społecznością operacji specjalnych CIA i ich rodzinami oraz Szefowie kuchni na raka dzieci , która pomaga dzieciom chorym na raka i zbiera pieniądze na badania nad rakiem u dzieci. W zeszłym roku przekazał 25 000 dolarów na rzecz Third Option.

„Wiem, że byłem w stanie pomóc żołnierzom i dzieciom chorym na raka i wywarłem wpływ na gorzelnię” - mówi Facquet. „Na tym właśnie polega życie i służba w tym kraju”.

Cztery zdjęcia, jedno z mężczyzną uśmiechającym się do aparatu, dwie butelki whisky, jedno ze stodoły

Kevin Kurland / Zdjęcie dzięki uprzejmości Smoky Quartz Distillery

Kevin Kurland, Destylarnia Kwarcu Dymnego

To właśnie w 2008 roku, pomiędzy katastrofą moździerzy w Bagdadzie, Kevin Kurland zaczął marzyć o destylacji.

„Mój obszar był stosunkowo gorący” - mówi Kurland, 26-letni weteran Sił Powietrznych USA. „Co kilka dni był ostrzał z moździerzy rakietowych i wszystko po prostu się wyłączało, a trzeba było siedzieć i kręcić kciukami.

„Więc pewnego dnia odebrałem dziennik 'Wall Street i przeczytaj historię o destylacji rzemieślniczej, o tym, jak kolejną wielką rzeczą w turystyce będą gorzelnie rzemieślnicze. Pomyślałem: „Cóż, to brzmi nieźle” ”.

Kurland służył przez trzy lata w Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych i kolejne 20 w Gwardii Narodowej. Pod koniec 2008 roku był z powrotem w domu w Seabrook w stanie New Hampshire, ciężko pracując nad biznesplanem dla Destylarnia Kwarcu Dymnego .

Do 2013 roku wpłacił 70 000 dolarów na karty kredytowe, złożył wniosek o pożyczkę Patriots Express, znalazł budynek i zaangażował innych weterynarzy w pomoc, aby uwolnić Smoky Quartz. Został otwarty 30 maja 2014 roku.

„Z zawodu jestem inżynierem i to pomogło” - mówi. „Wykonałem cały projekt. Mój tata i wujek są emerytowanymi spawaczami rur. Mój ojczym jest elektrykiem. Mój brat jest generalnym wykonawcą. Między nami wstawanie i ruszanie zajęło około 10 miesięcy ”.

Kurland jak najwięcej pozyskuje lokalne składniki. Wytwarza wódkę i whisky na bazie kukurydzy, białe i dojrzewające, rum i linię syropów klonowych dojrzewających w beczkach. Najpopularniejszy duch: jego V5 Bourbon , Bourbon na bazie kukurydzy New Hampshire w wieku 15 miesięcy. Nazwa uhonorowała pięciu weteranów, którzy pomogli uruchomić destylarnię, a następnie prosperować.

Kurland planuje potroić produkcję w ciągu roku. Dodał 800-galonowy kadzi zaciernej i nowy 600-galonowy wciąż jeszcze, wszystko, jak pracował na pełny etat jako inżynier.

„Biorę to po jednej beczce na raz” - mówi. „Ale było naprawdę świetnie”.

Dwóch mężczyzn spoglądających w dół na kamerę nad balustradą, nad nimi duży stalowy znak

Aaron i Chase Lesher zbudowali miedziano-stalowy znak w Chronicles Distilling. / Zdjęcie: Anthony Michael Olmsted

Chase i Aaron Lesher, Chronicles Distilling

Dla braci Lesher Chronicles to trafna nazwa drogi, która doprowadziła do uruchomienia tej rodzinnej destylarni w Cheyenne, Wyoming. Obaj weterani piechoty morskiej, Aaron, zaciągnął się w maju 1999 roku jako strzelec piechoty. Początkowo został wybrany do straży prezydenckiej, a ostatecznie został wysłany do 2. batalionu 6. pułku piechoty morskiej do inwazji na Irak w 2003 roku.

Chase poszedł w ślady swojego brata we wrześniu 2008 roku, po tym, jak właściciel firmy, w której pracował Chase, zaproponował, że zapłaci różnicę między jego pensją a wynagrodzeniem wuja Sama, jeśli się zaciągnie. Obiecał też, że po wyjściu z domu uratuje mu pracę.

„Zawsze chciałem wstąpić do wojska” - mówi Chase. „Słuchałem, jak ci starzy chłopcy w pracy rozmawiali o wszystkich rzeczach, których nigdy nie robili, i pomyślałem:„ Muszę to zrobić ””.

Od 2008 do lutego 2013 Chase służył jako strzelec maszynowy i dowódca drużyny w 1. batalionie, 4. marines. Jako członek „Alpha Raiders” specjalizował się w desantach desantowych i szkoleniu obcych wojsk. „Podróżowałem do 14 różnych krajów na dwóch różnych stanowiskach - niektóre z nich dwukrotnie” - mówi. „Muszę zobaczyć świat”.

Jednak seria nieszczęść sprawiła, że ​​bracia poczuli się uwolnieni. Ich matka zmarła po długiej chorobie. W międzyczasie praca dla Aarona dosłownie wyschła na polach naftowych, na których pracował po zwolnieniu ze służby. Potem bracia stracili ojca.

„Zgubiliśmy się i nie wiedzieliśmy, co robić” - mówi Chase. Po pobycie w Afganistanie i podróży z plecakiem po Europie zdecydowali się pomóc w destylarni przyjaciela w Nebrasce. I wszystko się ułożyło.

Chronicles powstało w styczniu 2017 r., Aby produkować wódkę kukurydzianą z Wyoming i białą whisky, a Bourbons ma zostać wydany w ciągu pięciu lat, mówi Chase. Pod koniec lata planowane jest otwarcie sali degustacyjnej i baru w Cheyenne, gdzie bracia będą prezentować zarówno alkohole, jak i historie.

U góry po lewej: Scott Neil, Bob Pennington, Bill Dunham i Mark Nutsch / Zdjęcia dzięki uprzejmości American Freedom Distillery

Od lewej do góry, od lewej do prawej: Scott Neil, Bob Pennington, Bill Dunham i Mark Nutsch / Zdjęcia dzięki uprzejmości American Freedom Distillery

Scott Neil i John Koko, American Freedom Distillery

Scott Neil i John Koko spotkali się jako Horse Soldiers, jednostka sił specjalnych Zielonych Beretów, która jako jedna z pierwszych wkroczyła do Afganistanu po atakach z 11 września. W 2015 roku Neil poprosił Koko o poradę biznesową podczas miesięcznej wycieczki konnej przez Park Narodowy Yellowstone.

Podczas trekkingu obaj odwiedzili Destylarnia Grand Teton . Właściciel oprowadził go po destylarni i opowiedział o procesie. Zanim wyjechali, narodził się pomysł na American Freedom Distillery.

„Jesteśmy autentyczni” - mówi Neil. „Nie jesteśmy wytworem laboratoryjnym ani historią z puszki. Jestem dumny z tego, jak daleko zaszliśmy. Pięć lat temu nie mieliśmy żadnego doświadczenia i nikt nie wiedział, co robimy. Jesteśmy przedsiębiorcami bardzo ekspedycyjnymi ”.

Neil i Koko podróżowali po Stanach Zjednoczonych, Szkocji i Irlandii, gdzie odwiedzili gorzelnie, a nawet pracowali w kilku. Dwaj mężczyźni połączyli siły ze swoim drugim partnerem założycielem, żoną Koko, Elizabeth Pritchard, i innymi żołnierzami Horse Soldiers Bobem Penningtonem i Markiem Nutsch, których historie były inspiracją film 2018, 12 Strong . Wszyscy przeszli szkolenie, aby móc wskoczyć do destylarni w Ohio, gdzie obecnie wynajmują czas, aby zrobić swój Bourbon i rum.

„[Układ gorzelni] pozwolił nam nie wydawać milionów dolarów na sprzęt poza bramą” - mówi Neil. Amerykańska wolność planuje wkrótce otworzyć własną przestrzeń w St. Petersburgu na Florydzie, gdzie mieszka większość partnerów. Ma pomieścić pokój degustacyjny i gorzelnię, w której będą produkować wódkę, dżin i rum.

„Jako siły specjalne prowadziliśmy nasze życie w cieniu” - mówi Koko. „Nikt nie zna losów pierwszych ludzi w Afganistanie. Dla nas nasze duchy są czymś, na czym nosi nasze imię. To nasza spuścizna.

„Nie tylko zostawiamy skrytkę pełną wojennych medali, ale chcieliśmy spełnić marzenie, którego broniliśmy”.