Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Trendy Winiarskie,

Nasza Kobieta w Turcji

Jedliśmy na progu księżycowej nocy, nasz stół stał okrakiem na otwartej fasadzie restauracji i jej delikatnie oświetlonym wnętrzu. Sto metrów dalej w porcie kołysały się żaglówki.



Oğuz Özer, właściciel restauracji Yengeç, kołysał kolorowe miski meze do naszego stołu, jeden po drugim. Te tureckie przekąski obejmowały czosnek nasączony lepkim słodkim syropem z granatów i tradycyjnym, kremowym dipem z bakłażana.

Starałem się zamówić skromnie ze 100 (tak, naprawdę) opcji wyświetlanych w szkle w pobliżu tylnej części nadmorskiej knajpki w Urli. Oprócz meze, Özer okazał się znakomitymi owocami morza zbieranymi codziennie z Morza Egejskiego. Następnie pojawiły się ogrzane krewetki i grillowana ryba, polane oliwą z oliwek i cytryną. Dołączył do mnie Can Ortabaş, założyciel pobliskiej winiarni Urla Şarapçılık, który przyniósł kilka swoich win.

Próbowaliśmy, popijaliśmy i jedliśmy, a Ortabaş nakreślił ambitne plany ożywienia utraconej kultury winiarskiej w regionie. Prawie 15 lat temu w swoim gospodarstwie kilka kilometrów w głąb lądu odkrył 1000-letnie tarasy i gliniane amfory.



„Moje badania wykazały, że obszar ten był kiedyś pokryty winnicami… a uprawa winorośli była ważną częścią gospodarki” - powiedział.

Ortabaş następnie zasadził endemiczne i międzynarodowe winogrona oraz zainwestował w badania i rozwój, aby znaleźć odmiany, które kiedyś uważano za wymarłe. Zbudował małą, wyrafinowaną winiarnię i elegancki dwupokojowy zajazd, aby przyciągnąć miłośników wina i turystów.

„Mam nadzieję, że pewnego dnia zobaczę na tym półwyspie 100 winnic” - powiedział.

Dziedzictwo winiarskie Turcji sięga prawie 7 000 lat wstecz, do epoki Hetytów, ale Imperium Osmańskie praktycznie zniszczyło krajowy przemysł winiarski.

Dopiero w ostatniej dekadzie ambitni Turcy, z dumą przyjmując rodzime winogrona, postanowili ożywić to dziedzictwo.

Jednak ostatnio rządząca partia AKP (Sprawiedliwość i Rozwój) wprowadziła pod wpływem islamu reformy alkoholowe - ograniczając reklamy, strony internetowe i ograniczając degustacje - hamując niegdyś obiecujące ożywienie w Turcji.

Rozmowa przy kieliszku lokalnej czerwieni Urli z potrawą z dymnej, zwęglonej ośmiornicy nie przypominała czynu przestępczego, a mimo to kraj wisi na krawędzi prohibicji. Czy wolność uchwycenia elementarnych przyjemności życia w szklance mogłaby znów zostać utracona w Turcji?

Wino, podobnie jak dzielenie się meze, stanowi pomost między obcymi kulturami. Rodzime winogrona łączą nas z szybko znikającą przeszłością, którą wymieniamy na coraz bardziej ujednoliconą przyszłość.

Mam nadzieję, że zaraźliwy optymizm Ortabaşa jest raczej proroczy niż donkiszotyczny, a kraj wzmocni, a nie spalił, mosty prowadzące do bogatej winnej przeszłości.