Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Eseje

Jak to jest sadzić przydomową winnicę

Kiedyś miałem romantyczne wyobrażenie o tym, jak to jest mieć winnicę. Z tylnej werandy zobaczyłbym doskonale wypielęgnowaną winnicę, gdy ostatnie promienie słońca połyskiwały u wybrzeży Missisipi. Wzdychałabym z zadowolenia z powodu moich magicznych, samowystarczalnych winorośli, popijając głęboko z kieliszka wypełnionego zeszłorocznym winem.



Rzeczywistość jest pełna trudnych, wręcz bolesnych upraw, a ja mam blizny, które to potwierdzają.

Od wczesnych lat 90. jestem domowym winiarzem, który wyprodukował wystarczająco dużo wina, aby podzielić się nim z przyjaciółmi i rodziną, chociaż nigdy nie osiągnąłem maksymalnej dozwolonej przez prawo ilości 200 galonów. Chociaż lubiłem to hobby, zawsze korzystałem z cudzych owoców.

Pomyślałem więc, że nadszedł czas, aby zrobić wino z winorośli.



Wiosną 2015 roku czekałem z żoną Kate, aż pośrednik pokaże nam dom, który mieliśmy posiadać. Kiedy staliśmy na dużej, okalającej werandę stuletniego domu, deszczowe chmury rozproszyły się, ukazując doskonałą tęczę, która sięgała do ogrodu pod nami. Czy potrzebowaliśmy dalszych znaków?

Tęcza na podwórku w Davenport w stanie Iowa.

Czy to znak, aby zasadzić winnicę? / Zdjęcie: Kate Peragine

Wydawało się, że kupiłem idealną nieruchomość wychodzącą na południe, na której można posadzić winnicę. Moim pierwszym zadaniem było usunięcie wszystkich Niebiańskich Drzew, dość wytrwałego i inwazyjnego gatunku, który szybko się rozprzestrzenia i rośnie. Wynajęliśmy firmę zajmującą się ogrodnictwem, aby usunąć około 200 sadzonek, które zadławiły posiadłość.

Niestety, trzyosobowa załoga wpadła na gniazdo żółtych kurtek, które kilka razy ją użądliły. Nie wiedziałem, że to zapowiada jedną z mniej ekscytujących chwil, które zniosę jako właściciel winnicy.

Wyrzuciłem zjadacza chwastów w powietrze i pobiegłem, wielokrotnie użądlony w nogę. Minęły dwa dni, zanim mogłem zebrać się na odwagę, aby odzyskać zjadacza chwastów, który był zaplątany w druty kraty.

Z pomocą mojej teściowej, miejscowego historyka, odkryłem, że w naszym kraju znajdowało się kiedyś 6000 winorośli, których właścicielem był syn płk. George'a Davenporta, od którego pochodzi nazwa naszego miasta.

Posty w przydomowej winnicy

Posty w przydomowej winnicy / fot. Kate Peragine

Pod koniec 2015 roku nawiązałem kontakt z George'em Walkerem, współwłaścicielem Mountain Vista Winery and Vineyards w Rancho Cucamonga w Kalifornii. George chciał napisać książkę o historii winiarstwa Rancho Cucamonga, więc wynegocjowaliśmy umowę.

Musiałem także walczyć z „Papahogiem”, grubym, nieskruszonym świstakiem, który ustawił labirynt nor pośrodku winnicy. Jedną z sugestii, aby pozbyć się robaczycy, było wepchnięcie zużytego żwirku do wejścia do jego nory. Papahog nic z tego nie miał i od razu go wyrzucił.

George również jest właścicielem Moja Domowa Winnica , firma, która instaluje winnice. Zaproponowałem, że będę współautorem książki w zamian za pomoc w budowie mojej winnicy.

Autor z narzędziami do sprzątania swojego podwórka / Zdjęcie: Kate Peragine

George odwiedził posiadłość w 2016 roku i pomógł opracować plan winnicy i rodzajów winogron, które można uprawiać w tym zimnym klimacie. Zgodziliśmy się na połączenie białych i czerwonych winogron: Himrod, Golden Muscat, Buffalo, Neptune, Einset, Fredonia, Marquette, La Crescent i Catawba. Sadzilibyśmy 138 winorośli, podzielonych na 12 rzędów.

Trudna prawda o posiadaniu winnicy

Zanim przybyła załoga, moim zadaniem było oczyszczenie posesji. Chociaż małe drzewa zniknęły, pozostało dużo gęstych chwastów i wysokiej trawy.

Wiersze przygotowane do sadzenia

Wiersze w przygotowaniu do sadzenia / fot. Kate Peragine

Jeśli kiedykolwiek chcesz wiedzieć, kim są twoi najprawdziwsi przyjaciele, poproś ich, aby pomogli w usuwaniu krzaków i szczotkowaniu ze zbocza wzgórza. Mój przyjaciel Darren i jego dwaj synowie pracowali ze mną przez dwa dni przy wycinarce do darni, zjadaczu chwastów i zaostrzonych siekierach. Boli mnie w miejscach, których nigdy sobie nie wyobrażałem, moje ręce były poszarpane przez krzewy i gałęzie.

George przekazał działalność związaną z budową winnic swojemu 21-letniemu synowi, Claytonowi Walkerowi. Wysoki, chudy i opalony Clayton ciągnął obrobione kłody drewna, 50-funtowe bele drutu i narzędzia w górę iw dół przez osiem dni. Kilku ochotników pomagało przez kilka dni, a ja zrobiłem wszystko, co mogło zrobić ciało mojego pisarza, ale zasługa zbudowania i zasadzenia 138 winorośli przypada Claytonowi.

Musiałem także walczyć z „Papahogiem”, grubym, nieskruszonym świstakiem, który ustawił labirynt nor pośrodku winnicy. Jedną z sugestii, aby pozbyć się robaczycy, było wepchnięcie zużytego żwirku do wejścia do jego nory. Papahog nic z tego nie miał i od razu go wyrzucił.

Jeśli sobie wyobrażasz Caddyshack , masz rację.

Świstaka w klatce.

„Papahog” wreszcie za kratkami / Zdjęcie: Kate Peragine

Papahog polubił niebieskie rurki, które chroniły moje młode winorośle, więc musiał iść. Użyłem żywej pułapki z przynętą z ananasem i Papahog został wkrótce przeniesiony na ładną prywatną wyspę w pobliżu rzeki Mississippi.

Chwasty z Iowa rosną wyżej niż łodygi kukurydzy, a ich przycinanie jest procesem spoconym. Pewnego szczególnie wilgotnego dnia mój zjadacz chwastów uderzył w wejście do nowo powstałego gniazda żółtej kurtki. Byłem zaskoczony, jak wysoki ton mógł osiągnąć mój głos. Wyrzuciłem zjadacza chwastów w powietrze i pobiegłem wielokrotnie użądlony w nogę. Minęły dwa dni, zanim mogłem zebrać się na odwagę, by odzyskać zjadacza chwastów, który był zaplątany w druty kraty.

Uszkodzone winorośle w przydomowej winnicy

Uszkodzenia winorośli przez owady / Zdjęcie: Kate Peragine

Moim największym wyzwaniem była straszliwa plaga japońskich chrząszczy, które robiły koronkę z liści winogron. Każdego ranka brałem wiadro wody z mydłem, żeby zbierać owady i topić je. Bałem się, że moja winnica jest skończona. Jednak we wrześniu owady zniknęły, a winorośl miała sześć stóp wysokości.

Kiedy jesień zapada teraz na winnicę, marzę o przyszłym roku, kiedy będę miał trochę winogron do zbioru. Wiele się nauczyłem i mam nowy plan ataku na wiosnę, aby winnica żyła i kwitła. Dzięki niemu na nowo rozumiem, czym naprawdę jest wino: cudem, zrodzonym z pracy i miłości.