Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Editor Speak

Dlaczego zawartość alkoholu w winie okłamuje Cię

Kupując butelkę wina, nie ma wątpliwości, że zauważyłeś na etykiecie pewne informacje, takie jak nazwa producenta, nazwa i ostrzeżenie lekarza.



Jedna rzecz, która musi znajdować się na etykiecie (w pewnym sensie), to procent objętościowy alkoholu lub ok. Możesz być jednak zaskoczony, gdy dowiesz się, że podany procent alkoholu często nie jest do końca prawdziwy.

Prawda jest taka, że ​​procent alkoholu na etykiecie wina jest bardziej do podania Biuro ds. Podatków i Handlu Alkoholowego i Tytoniowego (TTB) niż ma służyć tobie, konsumentowi. Dlatego.

TTB reguluje, co jest obowiązkowe, dozwolone i zabronione na etykietach win. W przypadku zawartości procentowej alkoholu winiarni mogą mieć pewną odchyłkę od podanej. Na przykład w przypadku wina o zawartości alkoholu 14% lub poniżej rzeczywista zawartość alkoholu może różnić się nawet o 1,5% od zawartości na etykiecie, chociaż nie może przekraczać 14%. W przypadku wina powyżej 14% obj. Alkoholu dopuszczalna jest 1% wariancja.



Na przykład butelka wina wymieniona na 12,5% alkoholu może w rzeczywistości zawierać się między 11% a 14%.

Skąd ta wariancja? Winiarnie muszą z wyprzedzeniem przedłożyć etykiety TTB do zatwierdzenia, aby upewnić się, że etykieta jest zgodna z prawem. Zatwierdzenia te wymagają czasu, a ostateczny poziom alkoholu w winie może nie zostać ustalony w momencie składania wniosku.

Do niedawna istniała znaczna zachęta finansowa dla winnic, by oszukiwać liczby - wymieniać wino na niższym poziomie alkoholu, płacić mniej podatków.

Ponadto w przypadku drobnych zmian na etykiecie, takich jak rocznik, winnice nie muszą szukać nowego zatwierdzenia, o ile poziom alkoholu mieści się w dozwolonym zakresie. Etykietowanie czerwonego wina jako, powiedzmy, 14,5% abv oznacza, że ​​winiarnia nie musi przesyłać nowej etykiety, a wino może zawierać od 14,1% alkoholu do 15,5%.

Właśnie dlatego 14,5% i 13,5% to zdecydowanie najczęściej spotykane liczby, jakie można zobaczyć w przypadku czerwonych win z USA, ponieważ przekraczają one 14-procentowy próg. Winiarnie mogą również określać zakresy poziomów alkoholu lub po prostu używać określonych oznaczeń, takich jak czerwone wino stołowe, które muszą mieścić się w określonym zakresie alkoholu.

Dlaczego 14% to magiczna liczba? W przeszłości wina o zawartości alkoholu 14% i poniżej były opodatkowane według niższej stawki niż wina powyżej 14%. Zmiany w przepisach winiarskich w 2017 r. Spowodowały, że wina do 16% były opodatkowane na tym samym poziomie, ale różnice nie uległy zmianie.

Z tego powodu do niedawna winnice istniały znaczną zachętę finansową do fałszowania liczb. Wymień wino na niższym poziomie alkoholu, płać mniej podatków. Jest to jeden z powodów, dla których poziomy alkoholu mogą być jeszcze mniej dokładne niż dozwolona zmienność.

Niektóre winiarnie uważają również, że istnieje piętno związane z winami o wyższej zawartości alkoholu. Chociaż niektórzy mogą preferować „hedonistyczne” style win o większej zawartości alkoholu, wielu winiarzy, sommelierów i konsumentów zbuntowało się przeciwko temu stylowi.

Obawiano się, że gdyby producent wina pokazał wino sommelierowi z etykietą zawierającą 15,4% alkoholu, byłaby mniejsza szansa, że ​​wino zostanie skosztowane, nie mówiąc już o umieszczeniu na liście win nad butelką oznaczoną 14,4%. Wspierając ten pomysł, a Badanie 2015 stwierdzili tendencję do zaniżania poziomów w przypadku win o wyższej zawartości alkoholu do „pożądanego” odsetka, stwierdzając, że może to być „korzystne przy sprzedaży wina”.

Czy powinieneś wąchać korek otwierając wino? Zawsze.

Ostatnią zachętą dla winnic, aby nie traktować podanego poziomu alkoholu zbyt poważnie, jest niewielki niedopatrzenie. W Stanach Zjednoczonych jest ponad 10000 winnic, które produkują dziesiątki tysięcy win. Można sprawdzić tylko niewielki ułamek z nich.

Jaki mały? W 2016 r. Do publicznej wiadomości trafiły dane z ostatniego roku, tj Program pobierania próbek napojów alkoholowych TTB sprawdził łącznie 118 win .

Oznacza to, że w przeszłości winiarnia mogła płacić mniej podatków, mieć większą szansę wylądowania na półkach sklepowych i listach restauracji, i prawdopodobnie nikt nie byłby mądrzejszy, gdyby podany alkohol nie był zgodny z prawdą. Z wyjątkiem, oczywiście, miłośnika wina w domu, który następnego ranka budzi się z bólem głowy, zastanawiając się, co się do cholery stało.

Zamknij się z różnych butelek wina w sklepie z winami

Getty

Krytyk kontra konsument

Może to wszystko może mieć jakiś sens z regulacyjnego punktu widzenia. Jednak brakuje mi obecnego podejścia do etykietowania alkoholu.

Jako krytyk nie obchodzi mnie, jaki jest poziom alkoholu, dopóki wino jest w równowadze, czy to 13%, czy 16%. Ponadto o godz Entuzjasta wina , wszystkie wina są recenzowane w ślepe degustacje , więc wszelkie obawy, że wina wymienione z wyższą zawartością alkoholu mogą wpłynąć na ocenę, są nieuzasadnione.

Jednak poza godzinami bardziej zależy mi na zawartości alkoholu. Jeśli wino ma etykietę powiedzmy 15%, wiem, że mogę spodziewać się, że będzie bardziej dojrzałe niż będzie miało 13,5%. Może ten styl jest tym, co mam w nastroju na jakiś wieczór. Może tak nie jest. Czy nie byłoby wspaniale, gdyby poziom alkoholu był wskazówką dotyczącą stylu wina?

Jako konsument, kiedy piję wino, na przykład 14% alkoholu, wiem, że mogę wypić nieco więcej niż przy 16%, bez odczuwania następstw. Kiedy widzę menu barowe podające procent alkoholu w piwie, czasami używam tej informacji i wybieram piwo o niższej zawartości alkoholu jako mój drugi kufel.

Wreszcie uważam, że umieszczanie na etykiecie wina czegoś, co po prostu nie jest poprawne, stanowi zły precedens. Po co wymieniać wartości procentowe alkoholu, jeśli nie odzwierciedlają one zawartości butelki? Informacje na etykietach win powinny być przydatne dla konsumentów. Jeśli tak nie jest, dla kogo dokładnie jest to przydatne?

Więc jakie jest rozwiązanie? Chciałbym, aby wina były oznakowane co najmniej w połowie procent ich rzeczywistego poziomu.

Dlaczego pół procenta? To kompromis. Zawsze będą musiały istnieć pewne dopuszczalne odchylenia, aby umożliwić opóźnienie w etykietowaniu i pełne wykończenie wina. Ponadto brak konieczności ponownego przesyłania etykiet do zatwierdzenia co roku to poważna sprawa. Pół procent nie jest idealne, ale jest o wiele dokładniejsze niż to, co jest obecnie dozwolone. Jest również zgodny ze standardami w Unii Europejskiej.

Tak, ta zmiana sprawi, że winnice będą trochę trudniejsze. Musieliby być bardziej ostrożni, mierząc poziom alkoholu. Winiarnie mogą być również zmuszone do przesłania większej liczby etykiet do TTB w celu zatwierdzenia, co może spowodować opóźnienia.

Ale w tej chwili zawartość procentowa alkoholu w butelce wina służy nikomu innemu niż rząd. Czy to nie czas, aby wymienione procenty alkoholu zaczęły służyć pijącym wino?