Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Zrównoważone Winiarnie

Winiarnie dążą do neutralności węglowej. Wystarczy?

Niszczycielskie pożary w Kalifornia i Australia . Rekordowo wysokie temperatury i susze w Europie. Odmiany winogron, które kwitną w niegdyś mało prawdopodobnych miejscach. Wpływ zmian klimatycznych na produkcję wina na całym świecie nie jest teoretyczny, ale jest prawdziwy.



Wejdź w neutralność węglową. Chodzi o to, że winnice mogą zrównoważyć swój wpływ na środowisko, przechodząc na odnawialne źródła energii, takie jak wiatr, zmniejszając lub eliminując opryski chemiczne, stosując inteligentniejsze opakowanie jak lżejsze butelki i kupowanie kredytów węglowych od organizacji non-profit.

Niektóre winiarnie starają się lub z dumą zachwalają certyfikaty neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla przyznawane przez strony trzecie, takie jak Partnerzy kapitału naturalnego .

Neutralność węglowa stała się oznaką ekologiczną winnic, które chcą walczyć ze zmianami klimatycznymi. Ale czy to wystarczy?



Alex Katz Protector

Alex Katz uruchomił Protector Cellars, który jego zdaniem jest pierwszą na świecie winnicą pozytywną dla klimatu, w 2020 r. / Zdjęcie dzięki uprzejmości Protector Cellars

„Bycie neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla nie pomaga, pozostaniemy tam, gdzie jesteśmy” - mówi dr Robert Boulton, emerytowany profesor wydziału winiarstwa i enologii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Davis. „Jeśli jutro wszyscy będziemy neutralni pod względem emisji dwutlenku węgla, nadal będziemy mieli pożary, nadal będziemy mieli topniejące pokrywy lodowe, ponieważ nie zrobiliśmy nic, aby cofnąć 120 lat emisji dwutlenku węgla.

„Jesteśmy w pewnym sensie [karmieni] błędną informacją, że naprawdę nie stanowi problemu, jeśli jesteś neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla”.

Becca Yeamans Irwin, naukowiec zajmujący się środowiskiem i autorka strony internetowej Akademickie Wino zgadza się. „ZrównowaŜenie emisji dwutlenku węgla poprzez redukcję ich w innym miejscu jest godne podziwu, ale faktem jest, że nadal eliminujesz„ złe emisje ”, które ostatecznie powinny zostać zmniejszone, a nie tylko zrównoważone” - mówi.

Liderzy branży, tacy jak Boulton i Protokół Porto , grupa zajmująca się odwracaniem skutków zmian klimatycznych, uważa, że ​​winnice powinny nie tylko wychwytywać lub ograniczać emisję dwutlenku węgla, ale także usuwać więcej węgla z atmosfery niż wytwarzają.

Pomyśl o tym jako poza neutralnością pod względem emisji dwutlenku węgla.

Puszki Protector Cellars

Wina firmy Protector są konserwowane w puszkach, aby zmniejszyć ich ślad węglowy / Courtesy Protector Cellars

Winiarz Alex Katz spędził dekadę na obserwowaniu zmian w klimacie Kalifornii. Żniwa nadchodziły wcześniej, a zagrożenie pożarami rosło wykładniczo.

„Działamy w branży rolniczej, jesteśmy całkowicie zależni od środowiska, a środowisko wokół nas się zmienia” - mówi.

Na początku 2020 roku firma Katz wystartowała Piwnice Protektorów , która według niego jest pierwszą na świecie winnicą pozytywną dla klimatu. Przyjrzał się wszystkim etapom procesu produkcji wina, które powodowały uwalnianie węgla, i zaczął je pojedynczo rozwiązywać.

Kupował winogrona tylko z certyfikowanych zrównoważonych winnic. Zdecydował się puszkować swoje wina, gdy dowiedział się, że butelki są jednym z największych źródeł emisji dwutlenku węgla w produkcji wina. Katz współpracował również z organizacją non-profit Drzewa przyszłości aby zrównoważyć nieuniknione emisje dwutlenku węgla.

„Główną zasadą było to, że jeśli spojrzę na każdy aspekt branży i mojego procesu produkcyjnego, w jaki sposób mogę osiągnąć lepsze wyniki z punktu widzenia wpływu na węgiel bez negatywnego wpływu na jakość wina?” pyta Katz.

Dzięki swoim wysiłkom Katz wierzy, że udało mu się stworzyć winiarnię pozytywną dla klimatu.

Według Boulton takie myślenie jest niezbędne, aby zapewnić wykonalność środowiskową i ekonomiczną całego przemysłu winiarskiego. „Jeśli nie masz planu, aby być zrównoważonym za 50 lat, nie będziesz tutaj” - mówi.

Wina Cullen

Jednym z najbardziej znaczących skutków ubocznych praktyk biodynamicznych Cullen Wines jest pozytywny wpływ tej winnicy na węgiel / Zdjęcie: Frances Andrijich Photography

Zarządzanie środowiskiem zawsze było siłą napędową Cullen Wines, założonej w 1966 roku w regionie Margaret River w południowo-zachodniej Australii.

„To część etycznych praktyk biznesowych” - mówi Vanya Cullen, właściciel i producent wina z drugiego pokolenia winnicy.

Dla Cullena wyjście poza neutralność pod względem emisji dwutlenku węgla jest naturalnym kolejnym krokiem. W 2003 roku firma Cullen Wines przeszła z od organicznych do biodynamicznych produkcja. Ruch ten nie był wtedy zbyt popularny w Australii. „Było dużo negatywności i otwartej wrogości” - mówi.

Mimo to szła dalej. Jednym z najbardziej znaczących skutków ubocznych jej praktyk biodynamicznych jest to, że winnica ma pozytywny wpływ na węgiel netto.

„Mierzyliśmy węgiel przez sześć lat i… mieliśmy pozytywny wynik w zakresie emisji dwutlenku węgla” - mówi. „Nasza winnica w zeszłym roku pochłonęła 75 ton węgla na hektar”.

Dzięki dokładnej księgowości Cullen ustalił, że Cullen Wines wyemitowało około 4000 ton węgla w 2019 r. I zakończyło rok z 80 tonami dodatkowego węgla pochłoniętego w glebie.

„Nasza jednostka certyfikująca neutralność pod względem emisji dwutlenku węgla nigdy wcześniej do tego nie doszła” - mówi.

Chociaż środki zrównoważonego rozwoju kosztują winiarnię około 25000 dolarów australijskich rocznie (nieco ponad 18000 dolarów amerykańskich), Cullen szacuje, że ma około czterokrotnie większą ilość sekwestrowanego węgla w swojej posiadłości, którą w innym przypadku musiałaby zapłacić za wyrównanie.

„Działamy w branży rolniczej, jesteśmy całkowicie zależni od środowiska, a środowisko wokół nas się zmienia”. - Alex Katz, Protector Cellars

Istnieją kroki, które branża może podjąć, aby zachęcić więcej wytwórni win do przyjęcia działalności korzystnej pod względem emisji dwutlenku węgla. Cullen i Boulton uważają, że pomocny byłby globalny rynek, na którym wytwórnie win mogłyby sprzedawać swoje dodatkowe uprawnienia do emisji dwutlenku węgla tym, którzy musieliby kupować offset, - w istocie stworzyłby system handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla, który wynagrodziłby finansowo produkcję wina korzystną dla klimatu.

„Nie ma żadnego znaczącego programu sprzedaży węgla dla małych producentów” - mówi Boulton. „Mali producenci nie mogą sprzedawać węgla wychwyconego w winorośli”.

Ponieważ inicjatywy branżowe, takie jak Protokół Porto, zyskują coraz więcej członków, a nowe pokolenie pijących wino zostało wychowane dzięki edukacji w zakresie kryzysu klimatycznego, operacje pozytywnie wpływające na emisję dwutlenku węgla mogą stać się standardem dla winnic, które poważnie traktują swoje zarządzanie środowiskiem.

„To musi być złoty standard zrównoważonego rozwoju w każdym miejscu” - mówi Katz. „Stało się jasne, że branża nie jest zrównoważona przy obecnej ścieżce, którą podąża planeta”.

Czy w dobie zmian klimatycznych wino ze Starego i Nowego Świata jest przestarzałe?

Zmiany systemowe wymagają czasu, ale wszystko w winie też. Być może branża tak przyzwyczajona do mierzenia czasu w dziesięcioleciach i pokoleniach jest wyjątkowo dostosowana do tego wyzwania.

„Jeśli wytrącenie z równowagi zajęło nam 120 lat, rozsądnie jest powiedzieć, że powrót do zdrowia może zająć nam 100 lat lub 25 lat, jeśli mówimy naprawdę poważnie” - mówi Boulton. „Ale co jest złego w zrobieniu czegoś przez 25 lat, skoro dotarcie tutaj zajęło ci 120 lat?”