Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Kultura Wina

Czy łatwiej jest zostać prawnikiem niż mistrzem wina?

Kiedy jako nastolatek miałem kłopoty, rodzice polecili mi „stanąć” za formalnym stołem z drewna czereśniowego. Nigdy tam nie jedliśmy. To było wyłącznie dla sądu rodzinnego. Wślizgując się na sztywne krzesło, z ciężkim lękiem w żołądku, zniosłabym przesłuchanie podobne do przesłuchania świadka.



Mój tata był prawnikiem procesowym i dokładnie zapoznałem się z zawodem prawniczym. W liceum pracowałem w jego biurze, odbierając telefony i archiwizując dokumenty. Jednak podsłuchiwanie problemów jego klientów (bezprawne wypowiedzenie umowy, dyskryminacja w zatrudnieniu) i sesje strategiczne dotyczące ich rozwiązywania zaszczepiły szacunek dla kluczowej roli rzecznictwa.

Tak było, dopóki nie praktykowałem prawa w Nowym Jorku.

Oglądając prawników w złych garniturach walczących o skrawki przed sędzią, moje złudzenia i idealizm rozpływały się jak dym na wietrze.



Miałem więc stopień Fordham Law, ale nienawidziłem tego zawodu. Co robić? Zawsze bardzo interesowałem się pisaniem i równie mocno polubiłem wino. (Który prawnik tego nie robi?) Rzuciłem wyzwanie, aby spróbować i dowiedzieć się więcej, kończąc wszystkie Wine & Spirit Education Trust (WSET), zakończone trzyletnim dyplomem.

Łatwiej jest zdobyć licencję na reprezentowanie oskarżonego, któremu grozi kara śmierci, niż certyfikat Master of Wine wydany przez The Institute of Masters of Wine w Wielkiej Brytanii.

W tym czasie rzuciłem prawo, aby włamać się do pisania o winach. Gdy sukcesy w mojej nowej dziedzinie rosły, stało się jasne, że szczegóły mojej pracy - podróże, degustacje, rozmowy kwalifikacyjne i sprawozdawczość - były dostosowane do potrzeb Mistrzowie wina Program (MW). Zgłosiłem się i zostałem przyjęty.

Jednak stało się również oczywiste, że osiągnięcie jednego z najbardziej uznanych szczytów winiarskiego „mistrzostwa” może być trudniejsze i droższe pod względem pieniędzy, czasu i energii emocjonalnej niż zostanie prawnikiem. Nie wspominając o prawdopodobnie niższym finansowym zwrocie z inwestycji.

Porównajmy liczby. 1 września do programu MW przyjęto 88 nowych kandydatów. W tym samym miesiącu wprowadzono tylko 13 (13!) Nowych Mistrzów Wina na cały rok. Te 13 przyniosło ogólnoświatową łączną liczbę MW do 354 odbiorców w 28 krajach. (Instytut nie podaje wskaźników zdawalności egzaminów).

Zdobycie tego tytułu wymaga wykazania się mistrzostwem w każdym aspekcie przemysłu winiarskiego, od uprawy winorośli, produkcji wina i marketingu, a także win wlewanych na ślepo do kieliszka.

Z drugiej strony Ameryka ma nadmiar prawników. W 2015 roku American Bar Association (ABA) zgłosiło 1300705 licencjonowanych prawników. Oczywiście jest więcej pracy dla prawników niż dla profesjonalistów zajmujących się winem, ale to wciąż ogromna liczba. W lipcu 2015 r. 70% kandydatów po raz pierwszy zdało egzamin adwokacki stanu Nowy Jork.

Porównując koszty, szkoła prawnicza początkowo wydaje się droższa. Roczne czesne waha się od 17 000 $ rocznie (uniwersytet publiczny) do 43 000 $ (najlepsza szkoła prywatna).

„Czesne” za program MW kosztuje około 4000 USD rocznie. Obejmuje to tygodniowe seminarium z poradami, jak podejść do egzaminu, ale nie obejmuje sprawdzanych treści. To dlatego, że program MW jest samoukiem.

„Aby odnieść sukces w którymkolwiek z nich, musisz kierować się pewnym popędem i ciekawością wykraczającą poza normę. Wydaje mi się jednak, że robimy to, ponieważ same wyzwania związane ze zostaniem prawnikiem lub MW są niezwykle satysfakcjonujące. Oba są eksploracją niezwykle głębokich dziedzin wiedzy ”. - Anna Lee Iijima, Entuzjasta wina Redaktor współpracujący, kandydat na MW i były prawnik

Koszt ten nie obejmuje przelotów na seminarium (odbywające się w międzynarodowych miastach, takich jak San Francisco) ani hoteli, które mogą pokryć rachunek w wysokości 2000 USD. Dodaj kolejne 2000 USD z tytułu opłat egzaminacyjnych oraz 2000 USD na podróż i zakwaterowanie w pobliżu miejsca egzaminacyjnego. To 10 000 dolarów, zanim wydasz ani grosza na rzeczywistą edukację.

Pomnóż te koszty przez kilka lat i nagle cena szkoły prawniczej nie przyćmiewa już dramatycznie programu MW.

Ilustracja degustacja wina ślepego

Ilustracja: Rebecca Bradley

Kolejny koszt to czas. Uzyskanie licencji prawniczej wymaga trzech lat nauki w pełnym wymiarze godzin (z wyjątkiem rzadkich czytelnik prawa ), trzy miesiące przygotowania do nauki i dwa dni na egzamin. John F. Kennedy Jr. dwukrotnie nie zdał egzaminu adwokackiego w Nowym Jorku. Przeszedłem moją pierwszą próbę.

Podobnie jak szkoła prawnicza, program MW wymaga minimum trzech lat, ale może wymagać siedmiu lub ośmiu, zakładając, że kandydat kończy.

Po pierwszym roku kandydaci przystępują do jednodniowej oceny, aby przejść do drugiego etapu, który daje prawo do czterodniowego egzaminu. Wielu nie zdaje tej oceny lub zostaje wstrzymanych o rok. I wymaga prawie tyle samo nauki, co przystąpienie do egzaminu adwokackiego.

Tak więc łatwiej jest zdobyć licencję na reprezentowanie oskarżonego, któremu grozi wyrok śmierci, niż uzyskać certyfikat Master of Wine wydany przez The Institute of Masters of Wine w Wielkiej Brytanii.

Co więcej, egzaminy MW są oferowane tylko raz w roku, a nie dwa razy jak w barze. Jeśli kandydaci na MW przetrwają słynny test, mogą spędzić kolejny rok lub dłużej na badaniach i napisaniu artykułu.

A potem jest koszt psychiczny. I koszty relacji. Pościg MW to długa i samotna ścieżka, podobna do wieczornej szkoły bez określonego zakończenia lub gwarancji sukcesu.

Sprawdza granice wytrzymałości emocjonalnej kandydata. Jak kontynuujesz naukę rok po roku w obliczu niepowodzenia? Czy spędzasz weekendy z grupą degustacyjną i dni wakacyjne na wycieczkach studyjnych lub budujesz zamki z piasku na plaży z dziećmi?

„Były chwile, kiedy we wszystko wątpiłem. Mój zdrowy rozsądek, moje zdolności, moja decyzja o rozpoczęciu tego programu… Z pewnością nie doceniłem kosztów i czasami czułem, że mój mózg pęka z wysiłku ”. —Anne Krebiehl MW

A kiedy już dostaniesz swoje błyszczące, nowe inicjały, to co? Dyplom ukończenia studiów prawniczych daje szansę na spłatę drogich pożyczek. Dla Mistrza Wina ta ścieżka jest mniej widoczna.

„Istnieją oczywiste podobieństwa między ludźmi, którzy zajmują się prawem, a Mistrzem Wina” - mówi Anna Lee Iijima, redaktorka współpracująca z Entuzjasta wina . Jest kandydatką na MW i byłą prawniczką. „Aby odnieść sukces w którymkolwiek z nich, musisz kierować się pewnym popędem i ciekawością wykraczającą poza normę. Myślę jednak, że robimy to, ponieważ same wyzwania związane ze zostaniem prawnikiem lub radcą prawnym są niezwykle satysfakcjonujące. Oba są eksploracją niezwykle głębokich dziedzin wiedzy ”.

Entuzjasta wina Redaktor współpracujący Anne Krebiehl jest jednym z tych 354 certyfikowanych MW.

„Były chwile, kiedy wątpiłem we wszystko” - mówi Krebiehl o swoim doświadczeniu. „Mój zdrowy rozsądek, moje zdolności, moja decyzja o rozpoczęciu tego programu… Z pewnością nie doceniłem kosztów i były chwile, kiedy czułem, że mój mózg pęka z wysiłku. Z drugiej strony cieszę się, że docenił świat wina, który mi obdarzył. Pracowałem vintage w trzech różnych krajach, spędzałem niekończące się weekendy i wieczory na degustacjach w ciemno lub skuliłem się w łóżku otoczony książkami, wstrzymując wszystko inne. Jednak na kursie spotkałem też fascynujących ludzi, którzy są teraz drogimi przyjaciółmi. To było ogromne wyzwanie i cieszę się, że się z nim zmierzyłem ”.

Dla mnie zajęcie się programem dotyczy zarówno podróży, jak i jej celu. Droga do zrozumienia wina nigdy nie jest pełna. Struktura MW zmusza kandydatów do przekroczenia ich wiedzy. Zapewnia szeroką, holistyczną perspektywę wzajemnych powiązań świata wina poprzez spojrzenie na ziemię z kosmosu i szczegółowe zrozumienie podczas oceny bloku winnicy.

Ten proces czyni nas lepszymi, bardziej rygorystycznymi profesjonalistami winiarskimi, niezależnie od tego, czy zdobywamy inicjały, czy nie. Chociaż Instytut zniechęca kandydatów (nazywanych „turystami”) do dołączania do świadczeń (wycieczki, kontakty branżowe, prestiż afiliacji) bez zamiaru ich zakończenia, ze względu na zdrowie psychiczne proces ten należy postrzegać jako sposób na samodzielne wzrost. W przeciwnym razie powtarzające się awarie wydają się bezcelowe i kosztowne. Z drugiej strony szkoła prawnicza jest środkiem do celu.

Postrzegam Master of Wine jako połączenie wykształcenia prawniczego i magistra sztuk pięknych, które łączą rozum, praktyczność i biznes ze sztuką. Spędzam czas z architektami płynnego piękna. Dostarczają produkt, który łączy ludzi z różnych kultur i przywraca światu odrobinę szczęścia.

Nigdy nie spotkałem osoby, która żałowała, że ​​nie spędza więcej czasu ze swoim prawnikiem, ale większość żałowała, że ​​nie miała drugiej butelki wina.