Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Wylewy

Biznes restauracyjny nie może sobie pozwolić na wykluczenie nikogo

Otwieranie restauracja w Nowym Jorku to jedno z najtrudniejszych wyzwań, z którymi każdy może się zmierzyć i moim zdaniem trzeba być po części szalonym, żeby to zrobić.



Rynek jest szalenie konkurencyjny, a ilość biurokracji otaczającej nawet najmniejszą decyzję może przyprawiać o ból głowy. Na przykład próba uzyskania pozwolenia na alkohol w Nowym Jorku może zająć sześć miesięcy lub dłużej. Wszystko wymaga pozwoleń i licencji, a każda ma własne opłaty. Najważniejsze jest to, że otwierając restaurację, nigdy nie masz dość pieniędzy.

A jednak właśnie to próbuję zrobić. Jestem w trakcie otwierania Szczęśliwy restauracja w East Harlem w Nowym Jorku.

Aha, a tak przy okazji, czy wspomniałem, że my też mamy wyzwanie radzenia sobie z czymś, co nazywa się koronawirusem? Uważam się za szczęściarza, że ​​nie otworzyliśmy restauracji zanim pandemia uderzyła w Nowy Jork, bo na pewno będą nowe przepisy. Restauracje będą funkcjonować inaczej po zniesieniu koronawirusa i od nas zależy, czy będziemy przygotowani na tę skomplikowaną sytuację.



Winiarnie tworzące miejsca dla osób niepełnosprawnych

Kiedy Contento się otworzy, odczuwam szczególnie pilną potrzebę, aby odnieść sukces. Nie tylko dlatego, że muszę opłacać personel i pokrywać wydatki, ale także dlatego, że od ponad 15 lat opowiadam się za reformą restauracji.

Jeżdżę na wózku inwalidzkim od 2003 roku i zadzwoniłem do wielu instytucji, które nie przestrzegały ADA. Dlatego bardzo ważne jest dla mnie, aby Contento było zarówno dostępne dla wózków inwalidzkich, jak i opłacalne finansowo. Chcę pokazać innym restauratorom, że tworzenie miejsca dla ludzi o różnych umiejętnościach nie tylko poprawia Twój wizerunek, ale jest również dobre dla biznesu.

Żyję i oddycham światem wina i gościnności. Mam to we krwi, mój ojciec i jego dwaj bracia, z których wszyscy wyemigrowali z Bretanii we Francji, przez całe życie pracowali w restauracjach. Nie zawsze było to efektowne. Mój ojciec pracował przez długie godziny i sześć dni w tygodniu. Widziałem go tylko w niedziele i często był zbyt wyczerpany, żeby zrobić wiele.

To w jakiś sposób nie powstrzymało mnie od kontynuowania kariery w hotelarstwie. Kiedy miałem 25 lat, pracowałem już w takich zabytkach Nowego Jorku, jak Cyrk , Oceana , Jean Georges i Felidia . Miałem zamiar posiadać restaurację przed 30. rokiem życia. Już wiedziałem, czego chcę, gdzie chcę, żeby się znajdowała i jak zostanie nazwana.

Wszystko to zatrzymało się natychmiast, gdy w październiku 2003 roku miałem wypadek samochodowy, w wyniku którego zostałem trwale sparaliżowany od pasa w dół. W związku z tym pojawiła się możliwość, że wszystko, nad czym pracowałem w restauracjach, nie było już możliwe. Znajomi i członkowie rodziny powiedzieli mi, że powinienem iść na studia prawnicze lub pracować w finansach, ale nie miałem tego. Życie za biurkiem nie miało się wydarzyć.

Byłem więc w wieku 25 lat, zupełnie nie mając pojęcia, jak rozpocząć nowe życie jako paraplegik. Pierwsze miesiące były ciężkie. Po walce z infekcjami i atakami depresji, moją największą walką było znalezienie pracy i akceptacji w branży, którą tak bardzo kochałem: gościnności.

Bary i restauracje mają szansę zmienić się na lepsze. Czy to przyjmą?

Wysłałem swoje CV do setek restauracji. Po wielu bezowocnych wywiadach zacząłem zdawać sobie sprawę, że zatrudnienie jako sommelier na wózku inwalidzkim będzie problemem.

Aby móc pracować w restauracji, winiarnia musi być przystosowana dla wózków inwalidzkich, a nie w górę ani w dół po wąskich schodach. Półki muszą znajdować się na wysokości, do której mogę sięgnąć, a stoły w jadalni muszą być na tyle oddalone od siebie, aby móc elegancko poruszać się po jadalni bez wpadania na meble. Jest to szczególnie trudne w Nowym Jorku, gdzie rozliczany jest każdy centymetr nieruchomości.

Kiedy szukałem pracy, religijnie szukałem w Google „sommeliera na wózku inwalidzkim” lub „kelnera na wózku inwalidzkim”. Chciałem przedstawić model menedżerom ds. Rekrutacji, którzy odrzucili mnie, ponieważ nie sądzili, że ktoś mógłby pracować w restauracji na wózku inwalidzkim lub, szczerze mówiąc, jaki byłby ich zwrot finansowy, gdyby zaryzykowali na mnie.

Pamiętam, jak kilka miesięcy po opuszczeniu szpitala, kilka miesięcy po wyjściu ze szpitala, przeprowadziłem wywiad w bardzo szanowanej restauracji na Manhattanie około 2004 roku. Od razu wiedziałem, że to nie jest warte mojego czasu i po prostu odszedłem bez słowa.

Wysłałem swoje CV do setek restauracji. Po wielu bezowocnych wywiadach zacząłem zdawać sobie sprawę, że zatrudnienie jako sommelier na wózku inwalidzkim będzie problemem.

W 2013 roku, po dziesięciu latach odrzucenia, złożyłem podanie o posadę sommeliera w jednym z najlepszych prywatnych klubów Nowego Jorku, Klub Uniwersytecki . Kochałem każdą minutę powrotu do pracy, ale marzenie o otwarciu własnej restauracji pozostało. W 2018 roku dzięki szczęściu i wspaniałym doradcom znalazłem miejsce, na które mogłem sobie pozwolić i podpisałem się na przerywanej linii.

Teraz, gdy przygotowujemy się do otwarcia Contento, moi partnerzy i ja negocjujemy z czymś, co wydaje się niekończącym się strumieniem ekip budowlanych, ubezpieczycieli, księgowych i zarządów społeczności.

Niektóre z najtrudniejszych procesów logistycznych, z jakimi spotkałem się przed zamknięciem koronawirusa w Nowym Jorku, obejmowały udostępnienie wózka inwalidzkiego bez utraty komfortu, estetyki i rentowności. Na przykład nie chcę, aby łazienka wyglądała jak szpitalna. Powinien wyglądać jak każda inna piękna łazienka w nowojorskiej restauracji.

Chcę również pozbyć się wszelkich niepokojów, które osoba niepełnosprawna może mieć, gdy idzie do restauracji, takich jak martwienie się, czy są schody, które prowadzą, czy drzwi są wystarczająco szerokie i czy mogą dosięgnąć lub usiąść wygodnie stoły. (PSA dla właścicieli restauracji: nic nie jest bardziej irytujące dla osoby na wózku inwalidzkim niż wysokie stoły).

Moim celem jest uczynienie Contento najbardziej otwartą restauracją w Nowym Jorku. Będziemy mieć siedzenia przy barze dla osób na wózkach inwalidzkich, menu dostępne w alfabecie Braille'a oraz adaptacyjne widelce i noże. A co najważniejsze, będziemy organizować regularne szkolenia dla personelu, dotyczące obsługi klientów niepełnosprawnych i gościnności dla ich potrzeb.

Wszystko to wymaga inwestycji finansowych i czasowych. Ale tak samo jest z braniem za pewnik ogromnej części populacji odwiedzających restauracje. W Stanach Zjednoczonych żyje ponad 56 milionów osób z niepełnosprawnością i mają oni blisko 500 milionów dolarów dochodu do dyspozycji. Musimy pielęgnować tę ważną populację i pokazywać im, że cenimy ich biznes. Biorąc pod uwagę wąskie marginesy działalności restauracyjnej, kto może sobie pozwolić na ich ignorowanie?

Jeśli jest jedna rzecz, której nauczyłem się z mojego doświadczenia w gościnności, to jest to: tylko dlatego, że coś nie zostało zrobione wcześniej, nie oznacza, że ​​nie możesz być pierwszy. Co ważniejsze, pamiętaj, aby zostawić za sobą otwarte drzwi, aby nie być ostatnim.