Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Editor Speak

Przestań próbować robić „zdrowe koktajle”

'Zdrowe margaryty!'



„Zdrowsze koktajle!”

„Najzdrowsza Happy Hour!”

To są wszystkie wyrażenia wzięte dosłownie z e-maili, które otrzymałem w ciągu ostatnich kilku tygodni i żadne z nich nie pasuje do mnie. (Aby było jasne, oto opinia). Chociaż uważam, że koktajle, spożywane z umiarem, mogą być częścią zdrowego stylu życia, pod żadnym pozorem nie należy reklamować napojów alkoholowych jako „zdrowych”.



Dotyczy to również „zdrowszych” i „najzdrowszych”.

Weźmy na przykład margaritę z trawy pszenicznej, reklamowaną przez kurort Cabo San Lucas jako mile widziane udogodnienie dla jego „apartamentów wellness”. Oprócz ręcznego wyboru mydeł, przekąsek bezglutenowych i sprzętu do ćwiczeń w apartamencie, goście otrzymali także „zestaw” do przygotowania koktajlu: tequila, triple sec, cytryna, „miód z agawy” i shot proszku z trawy pszenicznej rozpuszczony w wodzie . „Zestaw margarity z trawy pszenicznej był niespodzianką po przyjeździe i zdrowszą opcją do wypróbowania” - głosi komunikat.

Nie obchodzi mnie, czy jest tam jeden kieliszek soku z trawy pszenicznej czy 20. Jeśli zawiera półtorej uncji Tequila tak jak w przypadku tego przepisu na margaritę, nie jest to narzędzie „poprawiające kondycję”.

Jasne, idź dalej i zrelaksuj się przy jodze po zachodzie słońca na plaży. Ale nie próbuj sprzedawać go jako „zdrowszego”.

Jeśli uważasz, że mieszanie Tequili z zielonym sokiem tłoczonym na zimno jest jak najbardziej wyśmienite, zrób to. Tylko nie próbuj sprzedawać go jako eliksiru dobrego samopoczucia.

Dlaczego tracę kształt z powodu tej retoryki „dobrego samopoczucia”? Ponieważ jest to mylące dla konsumentów, a w najgorszym przypadku wręcz niebezpieczne. Powtarzaj (lub przesyłaj dalej) zwodniczą wypowiedź wystarczająco często, a niektórzy w to uwierzą.

Nazywanie koktajli „zdrowymi” jest świadomym oszustwem, nie wspominając o tym, że jest nieodpowiedzialne i leniwe. Wydaje się, że wiele z nich wynika z wielu badań i artykułów, które głoszą, że młodzi dorośli, zwłaszcza milenialsi i pokolenie Z, teraz osiągający wiek pijący, cenią dobre samopoczucie i zdrowy tryb życia. Chodzą na zajęcia CrossFit, robią zakupy ekologiczne i używają aplikacji do medytacji.

I, co najbardziej szokujące, wielu jest pije mniej . Opierając się na danych demograficznych, które widzę w barach, nie poprzestały one całkowicie na długiej perspektywie. Niektórzy lubią napoje o wyższej jakości w mniejszych ilościach. Inni przeszli na drinki z niską zawartością alkoholu lub bez alkoholu, a miesięczna abstynencja „Suchego stycznia” rozszerzyła się poza branżę barów i do kultury głównego nurtu.

Czy powinieneś wąchać korek otwierając wino? Zawsze.

Jeśli ktoś z jakiegoś powodu nie pije alkoholu, ja chcesz być pomocny tego. Ale nie o to chodzi w tak zwanej „zdrowej margaricie”.

Wskakiwanie do pociągu „dobrego samopoczucia” jest przejrzystą i desperacką próbą dostosowania się przez marketingowców do tego, co jest postrzegane jako wartości milenijne. Ale koktajl nie jest miejscem, w którym ktokolwiek powinien znaleźć magiczną fontannę zdrowia.

I szczerze mówiąc, i tak nie jest to rola koktajlu. Ludzie lubią napoje alkoholowe z wielu powodów: dla relaksu, świętowania, oderwania się po długim dniu. Jeśli uważasz, że mieszanie Tequili z zielonym sokiem tłoczonym na zimno jest jak najbardziej wyśmienite, zrób to. Tylko nie próbuj sprzedawać go jako eliksiru dobrego samopoczucia.