Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Ostatni Dop

Podróżowanie po włoskim kraju winiarskim inteligentnym samochodem

Moim pierwszym błędem było to, że nigdy nie nauczyłem się jeździć kijem. Mój drugi, bardziej rażący błąd polegał na braku znajomości języka włoskiego.



Kilka tygodni po tym, jak skończyłem 21 lat, wyruszyłem w moją pierwszą samotną wycieczkę do wina Włochy . Byłem coraz bardziej zauroczony winem, a nawet oszukałem moją gazetę z college'u, żeby pozwoliła mi o tym napisać. Nadszedł czas, bym ją ścigał za granicą.

To było na początku zbiorów w 2012 roku, kiedy wylądowałem w Turynie z planem odwiedzenia prawie tuzina winnic w całym Langhe. Byłem tak przygotowany, jak tylko mogłem. A przynajmniej tak myślałem.

W wypożyczalni samochodów pierwszy z wielu usłyszałem zirytowany mamma mias od agenta, gdy próbowałem wyjaśnić, że nie mogę prowadzić samochodu z drążkiem zmiany biegów, który zarezerwowałem. Jedynym, który pozostał z automatyczną skrzynią biegów, był Inteligentny samochód i musiałbym dodatkowo zapłacić. Złapałem kluczyki, wepchnąłem się do mojej ogromnej walizki i ruszyłem dalej Podgórski .



Doszedłem do końca Aż do zanim zdałem sobie sprawę, że jechałem na niskim biegu. Czując się przytłoczony i zestresowany, zatrzymałem się, aby przegrupować się przy kieliszku Moscato d'Asti i przeliczyłem trasę do mojego hotelu.

Znalezienie (prawie) miłości pod słońcem Toskanii

Moja pierwsza wizyta następnego ranka była katastrofą. Myślałem, że jadę do pokoju degustacyjnego winiarni, ale jakoś trafiłem do rodzinnego domu. Żona winiarza nie mówiła po angielsku, ale starała się pomóc, organizując improwizowaną degustację w ich kuchni. Starałem się wyrazić, jak piękne i głębokie są dla mnie wina. Wzruszyła tylko ramionami, powtarzając „mamma mia” i „ Przepraszam ,' w kółko.

Następnego dnia w drodze do Massolino w Serralunga d’Alba zgubiłem się po odcięciu sygnału GPS. Mój mały samochód z trudem wspinał się po stromych wzgórzach i jeździł po żwirowych drogach, ale w końcu udało mi się to, spanikowany i godzinę spóźniony. Zacząłem się martwić, że popełniłem poważny błąd, wyruszając w tę podróż. Może w końcu nie zostałem stworzony na pisarza wina.

Ale w miarę upływu tygodnia wydarzyła się zabawna rzecz. Stałem się bardziej biegły, gdy poruszałem się po pagórkowatym regionie. Smart nigdy mnie nie zawiódł, nawet w chwilach, kiedy bałam się, że zawiodę siebie.

W tym czasie skosztowałem kilku roczników jednej winnicy Barolos w Vietti ostatniego dnia prawie zapomniałem o wszystkich wcześniejszych wpadkach.

W końcu znalazłem swoją drogę.