Najlepsze (i najgorsze) eksperymenty barmanów z koktajlami kwarantannowymi
Możesz pomyśleć, że użycie skórek bananów do zrobienia syropu lub nalewany alkohol brzmi jak ryzykowna propozycja. Ash Miyasaki mogę to potwierdzić.
Wskoczyła na modę z chlebem bananowym podczas nowy koronawirus zamknięcie, a ona została z dużą ilością skórki od banana.
Używała ich do zaparzania prostego syropu i alkoholu zbożowego, które „nabrały smaku i aromatu bananów” - mówi Miyasaki, kierownik baru w Bar Henry W Los Angeles. „Ale przyjęły też ewoluujący kolor przejrzałych bananów. Po kilku dniach obaj zasadniczo zmienili nieapetyczny odcień fujo-brązowego ”.
Przez ostatnie kilka miesięcy bez pracy, niewykorzystywani i po prostu znudzeni barmani wymyślali niezwykłe eksperymenty w swoich domowych kuchniach. Niektóre przepisy trafią do menu barów i restauracji, gdy zostaną ponownie otwarte. Inne zostaną zdegradowane jako anegdoty nieudanych eksperymentów, napędzanych stłumioną kreatywnością i być może odrobiną kwarantannowego szaleństwa.
Sekretna formuła barmana do tworzenia niezliczonych koktajli w domu
„Staraliśmy się robić naprawdę dobre koktajle Jell-o shot, takie jak Jungle Bird lub ananasowe daiquiri” - mówi Andrew Volk , współwłaściciel Portland Hunt i Alpine Club w Portland w stanie Maine. „Zaczęło się od rażącej porażki, ale jesteśmy coraz bliżej”.
Błędy dotyczyły głównie tekstury. Volk używa niearomatyzowanej żelatyny i świeżych soków zamiast neonowych proszków.
„Smak był świetny, ale konsystencja przypominała skórę butów, a kilka osób skręciło w żołądku” - mówi.
Na szczęście eksperymenty Volka również przyniosły sukces. „Zwiększanie ilości litrów rumu na raz zmywania olejem kokosowym to zupełnie inne ćwiczenie”, mówi, ale w efekcie powstał Rainkiller. Łączy myty kokosem Privateer Rum z syropem ananasowym i kordialem limonkowym. „Teraz mamy mocne menu na wynos z wieloma fajnymi drinkami”.
Andra „AJ” Johnson , wspólnik i dyrektor ds. napojów w Serenada i Sok w Waszyngtonie był zajęty. Przez cały czas otwarta na zamówienia na wynos, pracuje sześć dni w tygodniu. Ale jeden z jej najbardziej udanych napojów został wynaleziony w domu.
„Zrobiłam drinka dla mojego partnera, który stał się dla nas podstawą” - mówi. Riff spritzowy zmienia typowy pierwiastek nasycający dwutlenkiem węgla, wodę sodową lub wino musujące, na korzyść kwaśne piwo .
„Nie każdy ma wino musujące przez cały czas, zwłaszcza po to, aby nie otwierać i nie używać jednej uncji na raz” - mówi.
Jej koktajl, nazwany „Hildita”, to połączenie wytrawnego ginu, Campari, St-Germain i soku z cytryny, polane równą mieszanką wody sodowej i tart blond Ale z Manor Hill Hayes Creek Tart Blonde Ale, warzone ze skórką mandarynki. Tak bardzo polubiła ten napój, że włączyła go do cotygodniowych zajęć koktajlowych Serenaty.
Niektóre przepisy trafią do menu barów i restauracji, gdy zostaną ponownie otwarte. Inne zostaną zdegradowane jako anegdoty nieudanych eksperymentów, napędzanych stłumioną kreatywnością i być może odrobiną kwarantannowego szaleństwa.
Miyasaki przyjął również mentalność używającą tego, co masz. „Wydawało się, że jest to właściwy kierunek w czasie, gdy pojawiały się dodatkowe trudności w zdobyciu nowego sprzętu lub składników” - mówi.
Oprócz niefortunnego eksperymentu z bananem, majstrowała przy klasykach i badała, jak drobne poprawki mogą mieć duży wpływ na przepisy.
Jeden z takich eksperymentów dotyczył resztek wina. Była ciekawa, jak syropy zrobione z różnych win można łączyć z alkoholami bazowymi, aby nadać koktajlom złożoność.
„To, co było interesujące w przypadku syropu do wina, to fakt, że zwłaszcza gdy jest przygotowywany na wolnym i małym ogniu, zachowuje zaskakującą ilość właściwości oryginalnego wina, dzięki czemu można uzyskać słodzik, który wykazuje pełnię, wyraziste estry i wyczuwalną taninę - mówi Miyasaki.
Inne projekty wyrosły z rozwiązywania problemów, takich jak brak świeżych cytrusów. Doprowadziło to do majstrowania przy poziomach kwasu, aby zmniejszyć ilość soku potrzebnego do napoju lub całkowicie go zastąpić. Dzięki naturalnym olejom w skórkach limonki stworzyła syrop z limonki, który uchwycił głębię i gorycz świeżego soku, dając wspaniały, klarowny Stokrotka .
W podobny sposób Johnson odkrył, że dodatki na wynos często zawodzą w upale. Dlatego zamieniła świeżą miętę na syrop miętowy i zbadała inne sposoby bezpośredniego dodawania dodatków do napojów.
Podstawy barmana: jak robić napary i syropyLucinda Sterling , partner zarządzający w Środkowa gałąź w Nowym Jorku nie wymyślali na nowo żadnych kół, gdy bary były zamknięte. Zamiast tego bawiła się różnymi likierami i modyfikatorami, dodając nieoczekiwane nuty do klasycznych przepisów.
Jednym z udanych znalezisk był Rockey’s, początkowo sprzedawany jako poncz mleczny zanim znalazł swoje miejsce jako likier. „Udało mi się nieco zmodyfikować daiquiri” - mówi Sterling. „Dał nuty ananasa i innych cytrusów, nie czyniąc go słodkim”.
Oczywiście konieczność jest matką wszelkich wynalazków, co oznacza, że niektórzy barmani eksperymentowali mniej z ciekawości, a bardziej z potrzeby.
Kiedy skończyła otwierać butelki wermutu, by zrobić mokre martini i inne ulubione, Ellen Talbot, prowadząca barmankę w Fable Lounge w Nashville, zwróciła się do butelek ze starych samolotów na wirtualną happy hour ze swoim starszym bratem. I cieszy się, że to zrobiła.
„Wymyśliłam najlepszy, najdziwniejszy eksperyment, który obejmował w samolotach butelki 99 bananów, Malibu i Grand Marnier na lodzie, pokrojone losową szkocką” - mówi. „To było zaskakująco pyszne”.