Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Sommelierzy,

Za kulisami SOMM

Nakręcony w ciągu trzech lat w sześciu krajach na całym świecie, SOMM - który trafi do wybranych miast i iTunes 21 czerwca - podąża za grupą czterech sommelierów z misją: zdać najtrudniejszy egzamin w świecie wina i zdobyć upragniony tytuł mistrza sommeliera. Entuzjasta wina spotkaliśmy się ze scenarzystą i reżyserem filmu Jasonem Wise'em, aby porozmawiać o tajnikach tworzenia filmu.



Entuzjasta wina: Co zainspirowało cię do zrobienia tego filmu?
Jason Wise: Moja inspiracja pochodziła z obsesji równych części, aby faktycznie zrobić film i znalazłem historię, którą warto opowiedzieć. Byłem barmanem, kiedy Brian McClintic, który jest główną postacią w filmie, zaczął przechodzić przez pierwsze części egzaminu. Był kelnerem w restauracji. Zawsze kochałem świat wina, a zwłaszcza historię wina.

MY: Rozumiem, że uzyskanie pozwolenia od Sądu Mistrzów Sommelierów było trudne SOMM . Jak w końcu uzyskałeś dostęp do ich sekretnego świata?
JW: Uzyskanie zgody Sądu Mistrzów Sommelierów mogło być najtrudniejszym aspektem tego filmu. Nie ma wątpliwości, że ich rezerwacja została założona - byłem filmowcem po raz pierwszy bez pieniędzy na swoje nazwisko - ale wierzyłem w to, co robią. Myślę, że bardziej dalekowzroczni członkowie rady zwrócili się w moim kierunku, kiedy wyjaśniłem, jak właściwie widzę ich organizację: analogicznie do czegoś w rodzaju Uniwersytetu Harvarda. Uczestniczą w nim różnego rodzaju osobowości, niektórzy mają ogromne ego, a niektórzy są najmilszymi, najhojniejszymi ludźmi, jakich kiedykolwiek spotkasz. Łączy ich wszystkich to, że dostali się na Harvard. Powiedz, co chcesz o instytucji lub jednostkach, to wciąż Harvard i nadal niezwykle trudno jest się tam dostać. Samo to zasługuje na szacunek, bez względu na to, kim jesteś.

MY: Film opowiada o podróży grupy czterech mężczyzn, którzy mają się uczyć i ostatecznie próbować zdać notorycznie trudny egzamin na mistrza sommeliera. Jak wybrałeś grupę mężczyzn?
JW: Wybór osoby występującej w tym filmie był całkowicie organiczny i naprawdę był najłatwiejszą rzeczą, jaką zrobiłem. Brian McClintic był moim przyjacielem na długo przed rozpoczęciem filmowania i był na tyle szalony, że pozwolił mi udokumentować swoje życie osobiste, więc to zrobiłem. Uczył się z innym facetem imieniem Ian Cauble, który studiował z DLynn Procter i wszyscy uczyli się z Dustinem Wilsonem. Myślę, że na tym poziomie ludzie, którzy są szalenie oddani, odnajdują się nawzajem, a ja po prostu utknąłem z grupą przyjaciół.



MY: Oprócz śledzenia map i robienia wystarczającej liczby notatek, aby rozpalić ognisko, jakie inne techniki odkryliście na temat sommelierów uczących się swojego rzemiosła i przygotowujących się do testu?
JW: Węchali każdy kwiat, każdą skałę, każdą przyprawę - wszystko. Chodzili na targ rolniczy tylko po to, by powąchać wszystko, co mogli, prawie tak, jak ludzie chodzą na siłownię, żeby poćwiczyć mięśnie.

MY: SOMM koncentruje się głównie na mężczyznach: kobiety profilowane były zazwyczaj wspierające i nieco zaniedbane dziewczyny i żony. Czy możesz mówić o ciągłym postrzeganiu świata sommelierów na tym poziomie jako „klubu dla chłopców”?
JW: Tak się złożyło, że moimi badanymi byli mężczyźni, których partnerki były, co zrozumiałe, sfrustrowane czasem spędzonym na nauce. Postrzeganie tego jako klubu dla chłopców nie ma szans na długo wybiegać w przyszłość. Kobiety stanowią ogromny procent sommelierów i to się zrównoważy. Mistrzyni Sommelier Emily Wines, która jest w filmie „Krug złożył egzamin” lub zdał wszystko za jednym razem, co jest niesamowicie trudne i wątpię, czy boi się któregokolwiek z facetów, z którymi zdawała egzamin.

MY: Film został nakręcony w sześciu krajach na całym świecie: Czy miałeś poczucie, że w Europie są sommelierzy `` gwiazd rocka '', trend, który wydaje się rosnąć w Stanach Zjednoczonych, gdzie sommelierzy zaczynają stawać się osobowościami medialnymi? , jak szefowie kuchni?
JW: Ponieważ jestem Amerykaninem, myślę, że wolno mi powiedzieć, że reputacja, którą mamy jako głośniejszego i bardziej ekstremalnego w zasadzie we wszystkim, co robimy, jest oparta na faktach. Nie możesz po prostu być piosenkarzem w zespole, musisz być gwiazdą rocka. Spotkałem wielu sommelierów w Europie i myślę, że Europa jest po prostu bardziej zadowolona z wina, nie robią z tego tak wielkiej sprawy, ponieważ jest to część codziennego życia. Ameryka nie może się dowiedzieć, czy wino jest lekiem pierwszej klasy, czy też sklepem spożywczym. Termin „gwiazda rocka” jest niebezpieczny dla sommelierów, ponieważ mówi, że nie można po prostu być dobrym w rzemiośle, trzeba być z niego sławnym. Ludzie, z którymi pracowałem w filmie, są niezwykle pokorni i mam nadzieję, że tak pozostaną.

MY: W jednej zabawnej scenie w filmie sommelierzy omawiali opisy wina, takie jak „piłka tenisowa” i „szafa babci”. Czy myślisz, że sommelierzy mogą być tak namiętni, że dają się ponieść emocjom?
JW: Rzecz, która naprawdę przyciągnęła mnie do tej historii, to fakt, że mieli taką obsesję. Ludzie myślą, że obsesja to zła rzecz, ale kiedy możesz przebywać w pobliżu choćby jednej osoby, która zrobiłaby wszystko - i mam na myśli wszystko - aby osiągnąć cel, nauczysz się tak wiele o życiu. Ale odpowiadając na twoje pytanie, prawdopodobnie tak. Dla przypomnienia, byłam równie kiepska, próbując zrobić ten film.