Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

E&j Gallo

Kącik dla entuzjastów maj 2007

Wspomnienia Ernesta Gallo



Jako podatny na wpływy, 23-letni sprzedawca win, myśl o osobistym spotkaniu z Ernestem Gallo wystarczyła, by wywołać dreszcze po kręgosłupie.

Był rok 1975, a Ernest Gallo był najbardziej wytrwałym i błyskotliwym biznesmenem w Ameryce. Miał reputację człowieka, który „nie brał jeńców”, jeśli chodzi o wystawianie towarów - to jego wino zasługiwało na najlepszą pozycję w pobliżu drzwi w sklepach monopolowych, na półkach lub w zimnych pudełkach, koniec historii. Jego zdolności sprzedażowe i marketingowe były instynktowne, ale udoskonalone przez niego techniki miały stać się prototypem podręczników w najlepszych szkołach biznesu w nadchodzących latach.

Gallos w pojedynkę przekonał konsumentów, że wino to coś, czego powinni spróbować i co im się spodoba. Wiele linii niedrogich, dobrze wykonanych win znalazło swój dom na bardziej amerykańskich stołach niż jakikolwiek inny. W przełomowych reklamach telewizyjnych zachwalano wyśmienite smaki Hearty Burgundy i Chablis Blanc. Gallos utorowało drogę dla pokoleń nowych winiarzy, a także nowych konsumentów: dzięki ich wysiłkom wino rozprzestrzeniło się na stołach obiadowych w całym kraju, ponieważ ludzie z różnych środowisk cieszyli się pysznymi kieliszkami w kolorze białym, czerwonym lub różowym. Wino to napój cywilizujący, a Ernest wyciągnął rękę, aby pomóc stworzyć lepszą Amerykę i wpłynąć na naszą kulturę w dynamiczny sposób, o którym niewielu może się pochwalić.



W latach 60-tych Gallo był wyłącznym reklamodawcą wina w telewizji. Wtedy konkurent, włoska kolonia szwajcarska, rozpoczął własną kampanię telewizyjną z „małym starym winiarzem”. Prasa branżowa rzuciła się do Ernesta i zapytała go, czy martwi się konkurencją. „Wręcz przeciwnie” - powiedział Gallo z prawdziwą pasją i „myśleniem o dużym obrazie”. „Jestem bardzo wdzięczny, że w końcu ktoś inny reklamuje wino”.

Ernest i jego równie potężny brat Julio rzucali sobie wyzwania w trakcie swojej kariery: celem Ernesta była sprzedaż większej ilości wina, niż był w stanie wyprodukować Julio, a celem Julio było wyprodukowanie większej ilości wina, niż Ernest mógłby sprzedać. To właśnie ta rywalizacja między tymi dwoma zdeterminowanymi mężczyznami rozszerzyła i pomnożyła sprzedaż wina w Ameryce.

Ale tego dnia w 1975 roku moje obawy były prostsze i węższe: ratowanie pracy. Mój kierownik sprzedaży ostrzegł mnie, że pan Gallo jest w mieście i może odwiedzać niektórych moich klientów. Powiedziano mi, że lepiej, żeby były dobrze zaopatrzone i miały nasze materiały promocyjne dotyczące sprzedaży tuż przed, w miejscu, w którym mógłby je zobaczyć potencjalny nabywca wina. Natychmiast pędziłem po całym mieście, od sklepu do sklepu na mojej trasie, gorączkowo budując ogromne wystawy win Gallo, zaopatrując półki i umieszczając znaki. Było to w dniu, w którym sklep monopolowy (tak się nazywali) składał się w 70% z destylowanych alkoholi, wino zostało zdegradowane do mniejszej części, więc nasza walka o uwagę klientów w imieniu Gallo była prawdziwą walką. Pod koniec dnia byłem wyczerpany - i nie było śladu pana Gallo.

Ernest Gallo zadbał o to, aby każdy z jego przedstawicieli dystrybutora był w stanie wysokiej gotowości na osobistą wizytę i kontrolę przez niego. Zdałem sobie sprawę, że każdego dnia tysiące sprzedawców wina Gallo w całym kraju martwiło się, że pan Gallo będzie odwiedzał ich klientów. Każdego ranka z tamtego okresu budziłam się na myśl, że Ernest Gallo wpadnie na „wycieczkę po rynku” i złoży osobistą wizytę, żeby zobaczyć, jak mi idzie.

Później dowiedziałem się, że Ernest był tego dnia w kilku moich sklepach. Był tuż za mną, był pod wrażeniem i „względnie zadowolony” z tego, jak wyglądały sprawy, ale było wiele do zrobienia.

Minęło wiele lat. Po założeniu firm dla entuzjastów wina Ernest od czasu do czasu zapraszał mnie na „talerz spaghetti i lampkę wina”. To był termin, którego zawsze używał, mimo że „talerz spaghetti” był zwykle pięknie przygotowanym i podwyższonym czterodaniowym posiłkiem, którym można było delektować się w czasie wolnym. Zawsze zwracał uwagę (oczywiście między rozmową biznesową), jak ten prosty rytuał skrywa tajemnicę wiążących wartości i tradycji rodzinnych.

Winiarnia E&J Gallo pozostaje do dziś firmą rodzinną. Znaczenie rodziny jest największym dziedzictwem, jakie pozostawił nam Ernest Gallo. To wiele mówi, ponieważ Ernest i Julio Gallo byli dwiema osobami najbardziej odpowiedzialnymi za stworzenie amerykańskiego przemysłu winiarskiego i kultury winiarskiej, kropka.

Dziękuję i błogosławię ci, Ernest, za wprowadzenie tej cudownej przyjemności i pomoc w utrzymaniu rodzin przy stole razem przez całe życie pełne miłości i wina.