Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Dzień Z Życia

Jak założyciel VOS Selections Victor Schwartz zamienia pasję w zysk

Victor Owen Schwartz, importer win i alkoholi z Nowego Jorku, jest jednym ze szczęśliwców, którym udało się podążać za swoją radością. W ciągu 31 lat od założenia TWOJE Wybory firma rozrosła się z jednoosobowej działalności do kilkudziesięciu pracowników. Rozrosła się również z zaledwie kilku jednostek magazynowych (SKU) z Francji do ponad 800 jednostek SKU z winiarni i gorzelni na sześciu kontynentach, przynosząc ośmiocyfrowe dochody rocznie.



Schwartz ukończył college w latach 80. i zajął się bankowością komercyjną, ale pierwszą miłością tego mieszkańca New Jersey było jedzenie i wino.

„Byłem całkiem dobrym kucharzem. Mogłem postępować zgodnie z przepisem, ale nie miałem tej magii, której potrzebujesz, aby być profesjonalnym szefem kuchni. Z drugiej strony byłem naprawdę dobry w dopasowywaniu win do potraw ”.

Jego rodzice, a zwłaszcza matka, wprowadzili go w dobre wino. Odwiedziliby Pustułka , jeden z najlepszych nowojorskich handlarzy winem, „aby uzyskać jej sklasyfikowany wzrost w Bordeaux, w czasach, gdy nie trzeba było rozbijać banku na butelkę”.



Wcześnie zdał sobie sprawę, że nie jest zadowolony z bankowości, ale „to był dobry wstęp do biznesu” i przydał się później, gdy miał do czynienia z finansowaniem, pożyczkami i walutami zabezpieczającymi.

Postanowił więc „podążać za [moją] radością”.

Jak ostryga

Dni Schwartza zaczynają się wcześnie.

„Mam do czynienia z dostawcami w Europie i wtedy właśnie zaczynają działać. Obecnie otrzymuję wiele raportów ze zbiorów i patrzę na te raporty i zdjęcia. Ceny zawsze są ustalane, a obecnie rynek jest niezwykle zainteresowany wszystkimi aspektami produkcji, a to mało powiedziane ”- mówi Schwartz. „Nieustannie rozmawiamy o poszukiwaniu win naturalnych, teraz bardziej niż kiedykolwiek”.

„Moim podstawowym podejściem jest posiadanie uczciwych win. Przekażemy wszystkie możliwe informacje z naszych winnic, a Ty możesz podjąć świadomą decyzję ”- mówi.

Kiedy dociera do swojego biura w Midtown Manhattan, „spotyka się albo z obecnymi dostawcami przyjeżdżającymi do miasta, albo z potencjalnymi nowymi dostawcami, którzy chcą się ze mną spotkać. Będąc w Nowym Jorku, każdy chce cię widzieć ”. Schwartz spędza również czas na przeglądaniu dziesiątek codziennych e-maili od potencjalnych dostawców.

„Czasami czuję, że będąc importerem z Nowego Jorku, jesteś trochę jak ostryga. Ostrygi przetwarzają galony i galony wody na składniki odżywcze. W pewnym sensie przetwarzamy galony i galony e-maili, aby znaleźć klejnot ”- mówi.

Jeśli chodzi o wypróbowanie dostarczonych próbek, Schwartz poświęca czas na degustację ze swoimi menedżerami, zwykle w piątkowe popołudnia. „Potrzeba czasu, żeby posmakować. Musisz szanować produkt. Ktoś bardzo ciężko pracował, aby go wyprodukować, wysłać go tutaj, i naprawdę musisz skupić się na regionie lub odmianach winogron, które próbujesz. ”

Bacznie obserwuje również finanse, nie tylko swoje, ale także klientów. W stanie Nowy Jork obowiązuje zasada 30 dni dla sprzedawców detalicznych wina i napojów spirytusowych, zgodnie z którą wszystkie zaległe rachunki muszą zostać zapłacone w ciągu 30 dni od dostawy lub hurtownik ma obowiązek zgłosić je władzom. Klienci znajdują się następnie na liście zaległych płatności za pobraniem z powodu niezgłoszenia się.

„Są kwestie proceduralne, o których wiele osób w branży nie jest świadomych, a jako importer, który prowadzi dystrybucję w kraju, mamy do czynienia z różnymi ludźmi” - zauważa.

„Zajmujemy się zarówno usługami, jak i produktami” - mówi Schwartz i dla niego. Jego klienci to zarówno sklepy dla mam i popów, jak i nowojorskie Sherry- Lehmann lub sieci sklepów jak Razem napoje i więcej.

Po zakończeniu codziennych spotkań wraca do swoich e-maili, w których będzie obsługiwał dostawców z Zachodniego Wybrzeża, Nowej Zelandii i Japonii na miłość boską. Często pracuje do 23:00.

„Szczerze mówiąc, nigdy nie pracuję wystarczająco ciężko” - dodaje Schwartz. „Naprawdę podoba mi się to, co robię”.