Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Duże Wydatki,

Kiedy za dużo znaczy za dużo

Od filiżanki kawy za 100 dolarów do lodów lodowych za 25 000 dolarów, kiedy drogi smak jest po prostu złym smakiem?



Kilka miesięcy temu napisałem w wiadomościach o luksusowych ziarnach kawy, które rzadko, ale coraz częściej, pojawiają się w menu restauracji we Włoszech uzależnionych od espresso. Za 30 dolarów za pojedynczy shot lub do 100 dolarów za bardziej hojną porcję wielkości kubka „Americano”, Ty także możesz delektować się wątpliwymi przysmakami Kopi Luwak, indonezyjskiej kawy z ziaren, które przeszły przez przewód pokarmowy rodzimej łasicy zwany Asian Palm Civet, który wybiera najsmaczniejsze i najbardziej dojrzałe fasole przed wydaleniem ich w całości. Podobno enzymy żołądkowe sprawiają, że kawa smakuje znacznie lepiej - w cenie 1000 dolarów za kilogram.

Kto zapłaciłby tyle za filiżankę kawy z tyłu szczura?

Właściwie to zrobiłem. Po kolejnym przypadkowym spotkaniu z Kopi Luwak podczas moich różnych podróży kulinarnych, ciekawość mnie pokonała. Uroczyście wydałem duże pieniądze na espresso. Kawa była naprawdę dobra, ale zdecydowanie nie czuję potrzeby wracania do innych napojów na bazie łasicy, zwłaszcza w tych cenach.
Podczas gdy giełda notuje ostrożne zyski od spadków na Wall Street 9 marca 2009 r., Zauważyłem bardziej absurdalnie drogie potrawy w stylu Kopi Luwak.
New York Daily News niedawno opublikował listę dziesięciu najdroższych potraw na świecie. Oto kilka przykładów, wszystkie dostępne w Nowym Jorku: Po pierwsze, lody lodowe o wartości 25 000 dolarów w Serendipity 3 na Upper East Side. Kubek Frrrozen Haute Chocolate zawiera kakao z 14 krajów i jest zwieńczony pięcioma gramami jadalnego złota. Po drugie, pizza za 1000 dolarów w Nino’s Bellissima Pizza, na Second Avenue, z pokrojonym w plasterki ogonem homara i czterema rodzajami drogocennego kawioru polanymi na ciasto i kwaśną śmietanę. Według niektórych szacunków cena tego ciasta wynosi 33 USD za kęs. Po trzecie, „Zillion Dollar Frittata” szefa kuchni Emile'a Castillo (serwowane w restauracji Normy w hotelu Le Parker Meridien) za 1000 USD. Omlet zawiera jajko, homara i mnóstwo kawioru z Sewrugi. W recenzji artykułu czytamy: „Jest tak ekskluzywny, tak spektakularny i tak drogi, że… nikt jeszcze go nie zamówił”.
Według Associated Press, japoński menadżer hotelu zapłacił niedawno 100 000 jenów (910 dolarów) za jedną kiść winogron. Każda pojedyncza jagoda z gromady New Ruby Roman była warta około 26 dolarów. Japonia to także rynek spragniony drogiej wody. Jedna marka, Kona Nigari, jest zbierana 2000 stóp poniżej poziomu morza z archipelagu hawajskiego. Malutka dwulitrowa butelka koncentratu mineralnego wody morskiej Kona Nigari (do zmieszania ze zwykłą wodą) kosztuje 33,50 USD. Te drogie krople dają łącznie 2144 USD za galon.
Jest jeszcze cała kategoria butelek na wodę osadzonych w kryształach Swarovskiego (Bling H20 kosztuje 40 dolarów za butelkę) lub koktajli z drogocennymi klejnotami (16 000 dolarów „Diamonds are Forever” Martini ma na dole jednokaratowy diament Bulgari).
Te absurdalnie wycenione przedmioty istniały przed recesją, ale w dobrych czasach raczej tego nie zauważamy. To część krajobrazu, kolejna bombka na zawrotnej imprezie gromadzenia bogactwa. I to jest część problemu. Wydaje się, że nie jesteśmy w stanie się zmienić. Zmienia się kontekst, w którym widzimy te przypadki kulinarnych zawrotów głowy. Rok temu lody lodowe o wartości 25 000 dolarów mogły wydawać się przesadą, jak rozdęte premie dla kierownictwa na Wall Street. Dziś to po prostu zły gust.
Wydaje się, że jesteśmy w wieku bezwstydu. Zaledwie kilka miesięcy po krachu finansowym skoncentrowanym na Stanach Zjednoczonych, który odbił się echem na całym świecie, na Wall Street toczy się normalny biznes, z zawyżonymi premiami, wulgarnie wygórowanymi wynagrodzeniami dla kadry kierowniczej i zapomnianymi o wszystkich rozmowach o przepisach. Kilka lat po skandalach lobbystów w Waszyngtonie lobbyści są silniejsi niż kiedykolwiek. Dlatego te powierzchowne ekscesy na małą skalę tak mnie irytują. Są symbolem bezwstydności naszych czasów i świadomego, systematycznego ignorowania reform, ponieważ tak długo, jak błyskotki błyszczą, a pieniądze napływają, kogo obchodzi, czy w ich rdzeniu jest zgnilizna?
Każdy może być zdziwiony wysoką ceną. Trudny rok 2009 zmusił nas do odpowiedzi: czy mogą być pod wrażeniem niskiego? Czy możemy na nowo nauczyć się doceniać wartościowe potrawy i wina, które pozostawiają niezatarte wrażenie bez zniechęcającej ceny i sztuczek razzamatazz? Równie ekscytujące jest odkrycie wspaniałego wina do pizzy za mniej niż 15 USD, jak potwierdzenie, że super toskańskie wino za 100 USD smakuje tak dobrze, jak powinno. Szczera pizza pepperoni każdego dnia smakowałaby lepiej niż opisana powyżej mikstura z kawioru i śmietany.
Martini Stoli z niespodzianką to klasyka. Martini z diamentem na dnie kieliszka wydaje się po prostu niepoważne - i obciążające. Jeśli w końcu połkniesz to, nie jesteś lepszy od łasicy.