Połączone ich moce wino i hip-hop są świetnymi wyrównywaczami społecznymi
Razem z kolegą jedliśmy brunch na piazza we Florencji winiarz znajomych, których poznaliśmy podczas wyprawy badawczej. Byli podekscytowani, mogąc gościć kilku Amerykanów, którzy byli w mieście z krótką wizytą. Ustawienie przypominało mi film George'a Clooneya i pasował do obfitego posiłku.
W połowie naszego spotkania odebrałem telefon, na który czekałem. To był jeden z moich najbliższych przyjaciół. Właśnie wyszedł z więzienia, ale najbardziej podekscytował go nowy mixtape, który właśnie upuścił. W domu tylko przez 12 godzin, miał już streamowany mixtape na wszystkich platformach z tysiącami wyświetleń.
Ten moment wyraźnego kontrastu między moją elegancką sceną filmową a ekscytacją związaną z wolnością mojego mężczyzny i rozwijającą się karierą hip-hopową skłonił mnie do refleksji nad moją ewolucją, gdzie byłem i dokąd zmierzałem. Kiedy rozwijałem karierę winiarską, utrzymywałem również kontakt ze sceną hip-hopową. Kiedy rozwijałem karierę winiarską, pozostałem głęboko zakorzeniony w kulturze hip-hopowej.
Nie mogę uważać osoby za duszną, która zna haczyk na „Big Poppa” na pamięć, a mężczyzna, który jest naprawdę poruszony subtelnymi podobieństwami i różnicami w winie deserowym i jasnobrązowym Porto, nie może być skromny.
Podczas kultura wina i hip-hopu mogą wydawać się odległe od siebie, wielu przedstawicieli kultury hip-hopowej posiada własne marki win i odwołuje się do wina i luksusu, jaki on kojarzy w swoich tekstach. Szacunek dla wina w świecie rapu zawsze istniał i nadal rośnie.
Mimo, że hip hop jest najpopularniejszym gatunkiem muzycznym w Ameryce, narodził się na ulicach i czasami kojarzy się z „gettem” lub „lowbrow”.
Wino również ucierpiało z powodu fałszywej opinii, że kultura jest tylko nudna i snobistyczna. Ten błędny pogląd niestety wyalienował ludzi z wielu grup demograficznych, którzy w przeciwnym razie mogliby zostać miłośnikami wina.
Powstanie ruchu Black Lives Matter i platforma, którą dał kolorowym kolegom winiarskim wyrażać swoje negatywne doświadczenia ze stereotypów , wyjaśnij, że za tym spostrzeżeniem kryje się jakaś prawda. Zatem, jako liderzy branży winiarskiej, jak możemy zapobiec wyalienowaniu wielu grup demograficznych, które w innym przypadku mogłyby zostać miłośnikami wina?
Najbardziej dotknięci są milenialsi, najwięksi konsumenci hip hopu. Niestety badania wykazały, że spożycie wina spadło po raz pierwszy od 25 lat na rzecz innych alkoholi i gotowych koktajli. Aby rozwijać naszą kulturę, koniecznie musimy złapać tę publiczność. Szczególnie w tak podzielających czasach istnieje doskonała okazja, aby pokazać, że kultura winiarska może być świeża i ekscytująca dla każdego.

Nigdy nie byłem postrzegany jako przeciętny koneser wina. Mój łup jest inny. Szok, a potem zaciekawienie innych, kiedy omawiam swój zawód, nigdy się nie starzeje. Wychowałem się na Bronksie, miejscu narodzin hip hopu. Dorastając na początku lat 90-tych, hip hop był prawdziwym odzwierciedleniem mojego świata.
Miałem to szczęście, że tak często widziałem głęboką wiedzę na temat win i pól towarzyskich na poziomie hip-hopu, że straciłem rachubę. Od jazdy po winnicach w Hamptons z milionerem kolekcjonera krzyczącym teksty Biggie na całe gardło, po wypicie Yquem z 1996 roku z Mr. Cheeks z Lost Boyz, widziałem, jak negatywne postrzeganie odchodzi od hip-hopu i wina w organiczny sposób . Nie mogę uznać osoby za duszną, która zna haczyk na „Big Poppa” na pamięć i człowieka, który jest naprawdę poruszony subtelnymi podobieństwami i różnicami w winie deserowym i płowym Port nie może być skromny.
Po ponad dekadzie pracy w winiarstwie widziałem, jak pasje mojego życia tworzą harmonijną równowagę w czasach podziałów, a także zapotrzebowanie na rynku. Moja firma, Wino Cru Luv , ma na celu właśnie to. Tworzymy bogate i różnorodne doświadczenia, łącząc kulturę wina i hip-hopu za pośrednictwem forów, rozwoju marki wina, degustacji i podcastów, które łączą gigantów branży, których kochamy. Prowadzimy również konsultacje w zakresie tworzenia treści i organizowania wydarzeń dla kolegów z branży, którzy dostrzegają znaczenie angażowania różnorodnych odbiorców.
Jak powiedział kiedyś Fritz Hatton, największy licytator win, który kiedykolwiek stanął na podium, „wino jest społecznym wyrównywaczem”. Teraz, z hip hopem jako kanałem, mamy możliwość łączenia kultur w sposób, jakiego nie było w przeszłości.