Najlepsze wino w restauracji
„Każdego roku skupiamy się na czymś, a rok 2015 jest rokiem magnum” - mówi Kamal Kouiri, dyrektor ds. Win Molyvos , nowojorska jadłodajnia oferująca najobszerniejszą w kraju kartę win greckich.
Kouiri oferuje około 50 wysokiej jakości win wielkoformatowych, a teraz ma cotygodniową serię „po kieliszku”.
Magnumy są atrakcyjne w restauracji - z ich imponującą wizualną prezencją i wolniejszym (a niektórzy twierdzą, że wyjątkowym) cyklem starzenia - a trend na duże nalewanie na listach butelek i programy „na kieliszki” przeszedł na cały kraj.
Addison w The Grand Del Mar w San Diego i Pałac Komendanta w Nowym Orleanie ostatnio rozszerzyli zarówno liczbę, jak i różnorodność swoich list magnum. Restauracja R’evolution , także w Nowym Orleanie, zawsze ma obrotowe nalewanie z magnum, często z butelek o ograniczonej ilości.
Kiedy Lulu McAllister rozpoczęła pracę jako dyrektor ds. Wina w San Francisco Nopa W zeszłym roku rozpoczęła „Magnum Mondays”, zwrot, który wydaje się dojrzały, aby wejść do leksykonu wina.
Wiele emocji związanych z winami wielkoformatowymi można przypisać szalenie popularnemu programowi „Big Bottle Glasspours” w Bar Boulud w Nowym Jorku , rozpoczęty kilka lat temu przez szefa Sommeliera Michaela Madrigale.
Każdego dnia Madrigale otwiera dużą butelkę - zwykle taką, która jest starzona co najmniej przez dziesięć lat - aby nalać ją do szklanki za cenę. (Śledź humorystyczne posty Madrigale w mediach społecznościowych, skupione wokół ukradkowych zdjęć dla pieszych obok butelki z tego dnia).
Otwarcie Jeroboama premier cru Puligny-Montrachet może wydawać się ryzykowne, ale Madrigale mówi, że nakłonienie klientów do wchłonięcia win wielkoformatowych nie stanowi problemu.
„Dobra zupa nie wytrzymuje długo w garnku” - mówi.