Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

vinfamous-podcast

Vinfamous: „Zabójca” Brunello, który zniszczył niezastąpione wino warte 25 milionów dolarów

  Vinfamous Odcinek 5 Brunello
Obrazy Getty'ego

W 2012 roku świat obiegła wiadomość o zniszczeniu wina Gianfranco Soldera. Ponad 16 tysięcy galonów – czyli równowartość 80 000 butelek – jego światowej klasy Brunello di Montalcino znaleziono w kałużach w piwnicy Case Basse w Montalcino we Włoszech. Kilka dni później policja dokonała zaskakującego aresztowania.



Śledź podcast i dołącz do nas co drugi tydzień, gdy zagłębimy się w zwroty akcji i zakręty stojące za najbardziej szokującymi przestępstwami związanymi z winem.

Słuchaj teraz: Vinfamous: zbrodnie i skandale związane z winem

  iTunes   Spotify   Podcasty Google   Muzyka Amazona   Pandora   Radio publiczne

Transkrypcja odcinka

Transkrypcje Pod People są tworzone w szybkim terminie przez wykonawcę Pod People. Ten tekst może nie być w ostatecznej formie i może zostać zaktualizowany lub poprawiony w przyszłości. Dokładność i dostępność mogą się różnić. Autorytatywnym zapisem programów Pod People jest nagranie audio.

ASHLEY SMITH, PROWADZĄCY:



Dla mieszkańców Montalcino we włoskiej Toskanii Gianfranco Soldera był prawdopodobnie rozpoznawalną twarzą, zwłaszcza jeśli w ogóle był związany z przemysłem winiarskim.

Gabriele Gorelli ma wyraźny obraz Gianfranco w białej koszuli, szelkach-

GABRIELE GORELLI, GOŚĆ:

A potem bardzo specyficzny kapelusz, który nazywamy basco.

ASHLEY:

Zasadniczo był to mundur winiarza Gianfranco Soldery.

GABRIELA:

Ale zawsze widywałem go w drodze rano, kiedy szedłem do szkoły, i zatrzymywał się przy piekarni każdego dnia, kiedy go widziałem.

ASHLEY:

Czy to nie brzmi tak po włosku. Z miejsca, w którym siedzę w Seattle, z pewnością tak. Idziesz brukowanymi uliczkami w drodze do szkoły i widzisz jednego z najbardziej prestiżowych włoskich winiarzy, który od niechcenia kupuje chleb.

GABRIELA:

Dla mnie to bardzo wyraźny obraz. Wizerunek Gianfranco zawsze był postacią. Nie można zaprzeczyć, że postać Gianfranco Soldery była bardzo znana.

ASHLEY:

Znany, rzeczywiście. Miał zdecydowane poglądy na to, jak zrobić porządne Brunello di Montalcino, aw swojej winiarni Case Basse dopracowywał każdy szczegół.

Rzadko gryzł się w język, chyba że mówił o najwyższej jakości własnej produkcji wina. W artykule z Grub Street z tamtego czasu napisano: „Być może trzeba go było umieścić na swoim miejscu”. Wyobraź sobie więc szok na jego twarzy 3 grudnia 2012 roku, kiedy otworzył drzwi do swojej piwnicy i zobaczył kałuże krwistoczerwonego wina. Duże dębowe beczki zostały celowo otwarte. Ponad 16 000 galonów włoskiego wina spłynęło do kanalizacji, pozostawione do zmieszania ze ściekami.

JEFF PORTER, GOŚĆ:

Myślę, że w ciągu dwóch dni dowiedział się o tym cały winiarski świat.

DANIELLE CALLEGARI, GOŚĆ:

Kiedy coś takiego się dzieje, ma to echo od 700 do tysiąca lat.

GABRIELA:

Jeśli chcesz kogoś skrzywdzić, pozwalasz mu stracić to, co miał najcenniejszego.

ASHLEY:

Z dnia na dzień Gianfranco Soldera stracił sześć lat roczników od 2007 do 2012 roku. Wino było wówczas warte 25 milionów dolarów. 25 milionów dolarów. Rezultat lat ciężkiej pracy zniknął na zawsze.

Co mogłoby kogoś do tego zmotywować? Plotki natychmiast krążyły po Włoszech i reszcie świata, czy to miało związek z mafią? Czy był to odwet na twardych opiniach Gianfranco na temat wina, czy też była to bardziej osobista zemsta?

Cóż, słuchacze, odpowiedzi są Vinfamous. Słuchasz Vinfamous, podcastu od Wine Enthusiast. Importujemy opowieści o zazdrości, chciwości i możliwościach. Jestem twoim gospodarzem, Ashley Smith.

To przestępstwo, na pierwszy rzut oka, jest dość proste. Otwarto kadzie i wylano wino. Prosty. Tak się złożyło, że to wino było jednym z najdroższych win we Włoszech i o tak, wyglądało na to, że winnica Case Basse była celowym celem.

Policja szybko uznała to za akt wandalizmu. Sprawca lub sprawcy nie ukradli żadnego z tego drogiego wina, które w tamtym czasie było sprzedawane po cenie od 250 do 350 dolarów za butelkę. Wszelkie sugestie dotyczące powiązań z mafią zostały szybko odrzucone jako nierealne i szczerze mówiąc, jest to trochę stereotypowe założenie, nie sądzisz? Nie było śladów wymuszenia ani szantażu.

Aby więc zrozumieć, dlaczego ktoś miałby zniszczyć ponad 16 000 galonów jego doskonałego wina, spróbujmy zrozumieć Gianfranco Solderę i zacznijmy od tego, jak stworzył swoją legendarną winiarnię Case Basse.

Przed produkcją wina Gianfranco Soldera dorobił się pracując w branży ubezpieczeniowej w Mediolanie. W 1972 roku wraz z żoną Graziellą przeprowadzili się do Montalcino w poszukiwaniu idealnego miejsca na winnicę.

Jeśli nigdy nie słyszałeś o Montalcino, po prostu narysuj linię około 107 mil na południe od Florencji we Włoszech, a wylądujesz w tym położonym na wzgórzu mieście. W centrum miasta znajduje się średniowieczna twierdza z XIV wieku. Jeśli wejdziesz na wieżę obserwacyjną fortecy, zobaczysz rozległe widoki łagodnych wzgórz. To małe miasteczko, liczące około 5000 mieszkańców. Można powiedzieć, że jest na uboczu,

GABRIELA:

Więc Montalcino, to miasto na wzgórzu. Jest więc raczej pagórkowaty, ale łagodne wzgórza, a wszystko to oczywiście oliwki, cyprysy i winnice. To bardzo skomplikowana kraina.

ASHLEY:

To jest Gabriele Gorelli. Urodził się i wychował w Montalcino. Na początku słyszeliśmy jego głos, jak opowiadał o tym, jak codziennie widywał Gianfranco w drodze do szkoły.

Właściwie w latach 70. dziadkowie Gabriele gościli Gianfranco w swoim domu w Montalcino. To było dawno temu, kiedy początkujący winiarz po raz pierwszy przeniósł się do regionu i szukał lokalizacji, aby założyć winnicę.

GABRIELA:

Tak więc Gianfranco wpadł na pomysł, aby kupić w bardzo specyficznym miejscu, czyli w połowie drogi, na wzgórzu. Wciąż dość wysoko. A było to już miejsce znane z produkcji bardzo, bardzo dobrych win.

Nie chciał nim być, ale był prawdziwym ambasadorem Montalcino. Zrobił tak wiele rzeczy w kierunku podniesienia postrzegania wizerunku Montalcino na całym świecie.

ASHLEY:

Gabriele jest jednym z 415 Mistrzów Wina na świecie. Do tego jest jedynym mistrzem wina z Włoch. To bardzo istotne rozróżnienie.

GABRIELA:

Mówi się, że ludzi, którzy polecieli w kosmos jest więcej niż tych, którzy zdali egzamin na Mistrza Wina, co zresztą jest prawdą. Możesz to sprawdzić w Google.

ASHLEY:

To prawda. Ponad 600 osób było w kosmosie.

Jako Master of Wine mówi, że rozpowszechnia ewangelię włoskiego wina, prowadząc prezentacje i degustacje oraz, na szczęście dla nas, rozmawiając z podcasterami zainteresowanymi zrozumieniem, dlaczego to była taka wielka sprawa, że ​​ktoś sabotował wino Gianfranco.

A kiedy mówimy o winie w Montalcino, mówimy konkretnie o Brunello.

GABRIELA:

Brunello w Montalcino jest synonimem Sangiovese.

ASHLEY:

Aby wyprodukować Brunello, zgodnie z tradycją historyczną i prawem włoskim, producent wina musi używać wyłącznie szczepu winogron Sangiovese. Gabriele mówi, że to winogrono zostało wybrane wcześnie ze względu na swój kolor, głęboko brązowawo-czerwony, podobny do koloru krwi, do użytku w szczególności podczas ceremonii religijnych.

GABRIELA:

Jedną z rzeczy, które nazywam filarami Brunello jest to, że zdecydowałem się produkować to wino tylko z Sangiovese, więc mówimy w stu procentach. Żadna inna odmiana nie mogłaby wejść do Brunello del Montalcino, a to jest historycznie bardzo silne.

ASHLEY:

Gabriele mówi, że drugim filarem Brunello jest to, że musi leżakować co najmniej dwa lata. Jednak Gianfranco starzeje swoje wina przez co najmniej pięć lat.

GABRIELA:

Sangiovese było kiedyś raczej garbnikowe, w pierwszych fazach młodości raczej kanciaste, dlatego trzeba było je długo przechowywać w beczkach. I to jest drugi filar Brunello.

ASHLEY:

Gianfranco Soldera miał jasną i dokładną wizję Brunello. Uważał, że to wino dorównuje wybornym winom z Bordeaux i Burgundii. Jednak nie wszyscy widzieli to w ten sposób, a on nie bał się nastroszyć ludzi, którzy, powiedzmy, używali nietradycyjnych beczek do leżakowania swojego wina.

Powiedział New York Times: „Jeśli producent wina używa nietradycyjnej beczki, to dlatego, że ma złe wino bez garbników”. Auć. Będzie również pociągał swoich winiarskich sąsiadów z Montalcino do odpowiedzialności za standardy, które widział dla regionu.

Był powiązany ze skandalem z 2008 roku, który włoska prasa nazwała Brunellopoli. Włoskie władze oskarżyły wielu wiodących producentów Brunello o nic innego, jak tylko mieszanie nieautoryzowanych winogron do swoich win. Podobno był informatorem. I żeby było jasne, to były tylko plotki, ale Gianfranco był co najmniej człowiekiem o mocnych przekonaniach.

GABRIELA:

Nie tylko miał wysokie standardy, ale miał wielkie przekonania, więc naprawdę miał wiarę. Więc kiedy masz wiarę, nie jesteś w pozycji, którą chciałbyś zmienić, ale naprawdę to czujesz. Z zewnątrz naprawdę mogłem to stwierdzić, że był tak skupiony, tak przekonany i zaangażowany w produkcję wina na bardzo wysokim poziomie po swojemu, a nie, powiedziałbym, podręcznikowo.

ASHLEY:

Po swojemu, a nie z podręcznika.

W latach 70., kiedy zakładał swoją winiarnię, trendem było uprzemysłowienie procesu produkcji wina. Im więcej interwencji człowieka, tym lepiej. Nie w Case Basse. Winiarnia Case Basse do dziś określana jest mianem „parku botanicznego”.

GABRIELA:

I myślę, że w tym przypadku pasja jego żony była najważniejsza, bo chciała mieć te rzeczy nie tylko piękne funkcjonalnie, ale piękne w sensie estetycznym.

ASHLEY:

Jest bujny ogród pełen róż, który zaprasza pszczoły i inne owady zapylające. Na osiedlu mieszkają ule. Zrezygnował z cementu, zamiast tego budował ściany z kamienia, połączone siatką drucianą. Wszystkie naturalne elementy uzupełniają się nawzajem pod względem formy i funkcji, i nie ma pestycydów. To trochę cholerne podejście do nowoczesności.

Produkuje tylko 10 000 butelek rocznie, ponieważ jego podejście jest tak czasochłonne i pracochłonne.

GABRIELA:

To mikrokosmos, a Franco był bardzo uważny na to, co się działo, a przyjeżdżał z północnych Włoch. Pochodził z industrializacji w środku szalonych, powiedziałbym, lat 70.

Jeff:

Umieściłbym go we wczesnej awangardzie lat 70. i 80. tej osoby o niskim poziomie interwencji.

ASHLEY:

To Jeff Porter, jeden z Entuzjastów Wina, recenzentów włoskich win i sommelier.

DANIELLE:

Jeff, powinieneś zacząć pierwszy, ponieważ twoja kariera jest dłuższa i bardziej znakomita niż moja

Jeff:

Tak czy inaczej, to dlatego, że jestem starszy.

DANIELLE:

Cóż, to był miły sposób na powiedzenie tego.

ASHLEY:

A to Danielle Callegari. Recenzuje również włoskie wina dla Wine Enthusiast i jest adiunktem w Dartmouth College, specjalizując się w literaturze włoskiej, jedzeniu i napojach.

Jeff:

Na początku lat 80. zajmował się wyrywaniem liści, aby uzyskać większą ekspozycję na słońce, kształtowaniem baldachimu, czego dzisiaj, w wielu praktykach biodynamicznych i w bardziej postępowym rolnictwie, już się tego nie robi. Ale znowu, po prostu każdy krok, każdy ruch w winnicy, każdy ruch w winnicy miał intencję i cel, i to doprowadziło do rezultatu. Jego procesy… to interesujące. Nie jest niczym wyjątkowym wśród wielkich producentów.

DANIELLE:

Nie jest ani tradycjonalistą, ani modernistą, prawda? Nie próbuje odrzucić jednej szkoły na korzyść innej. Robi to, co słuszne, tak jakbyś mógł wykorzystać grawitację do produkcji wina, pozwolić, aby wszystko ułożyło się tak, jak tego chce fizyka, i naturalnie będzie najlepszym sobą.

Jeff:

Z perspektywy sommelierów i ludzi, którzy sprzedają wino, był ostatecznie szanowany. Był na szczycie piramidy włoskiego wina. Wszyscy, nie ma ani jednej osoby, która by się nie zgodziła, a jeśli kiedykolwiek spotkałem osobę, której nie smakowało ich wino… Szczerze, naprawdę naprawdę nie mogę myśleć o osobie, która nie spróbowała wina, usiadła i powiedziała: „Wow, to jest naprawdę, naprawdę dobre.”

Był bardzo szanowany przez wielu producentów. I myślę, że kilku producentów po prostu… może podszedł do nich w pewien sposób, ponieważ powiedziałby: „Moje wino jest najlepsze”. W kontekście kulturowym ciche przechwalanie się jest w porządku, ale we Włoszech, jeśli naprawdę idziesz do przodu, na przykład: „Jestem najlepszym gównem na świecie”, wszyscy mówią: „Och, daj spokój, ten facet” i ja Myślę, że to mogło wkurzyć kilka osób, ale on trzymał się swoich pistoletów i jest wielu ludzi, którzy poszli za jego metodą, a potem wykorzystali go jako inspirację do dzisiaj, więc myślę, że to jest piękno Soldery.

ASHLEY:

Jego wymagająca specyfika rozciągała się także na salę degustacyjną. Do restauracji przynosił własne kieliszki do wina. Nie pozwoliłby nikomu wypluć wina po degustacji, ponieważ dla niego wino miało sprawiać przyjemność i doświadczać,

GABRIELA:

I tak, nie można było pluć. Nie, to nie jest opcja, chodzi o wartość, jaką nadajesz samemu winu.

ASHLEY:

Jeff Porter mówi, że przez trzy lata przygotowywał się do zorganizowania kolacji z winem we własnym towarzystwie Gianfranco.

Jeff:

Miałem szczęście, kiedy byłem dyrektorem winiarskim Del Posto, aby zaprosić Gianfranco Solderę do Del Posto na kolację z winem, gdzie spróbowaliśmy 30 roczników Soldery. Więc umieściłem to w trzech najważniejszych wydarzeniach winiarskich w całej mojej karierze, aby być z nim ramię w ramię, nalewać wina, kazać mu wysyłać własne kieliszki do wina, z których wszyscy musieli korzystać, i mieć 20 gości w Del Posto, aby cieszyć się tym doświadczeniem. Rozwaliło mi to umysł. To było niesamowite.

ASHLEY:

To brzmi niewiarygodnie i wiem, że częścią tradycji jest to, że musisz pić to z pewnych szklanek. Powiedziałeś, że próbowałeś 30. Czy pozwolono ci je wypluć, czy...

Jeff:

O nie, nie, nie, nie. On na to: „Masz zamiar to wypić, prawda?” Pomyślałem: „[język obcy 00:16:14]. Oczywiście, że jestem.'

Zostałem oblany na koniec. Jestem zaskoczony, że mam wino w kieliszkach.

ASHLEY:

Jeff mógł zobaczyć inną stronę Gianfranco, kiedy był w trakcie organizowania kolacji degustacyjnej.

Jeff:

Kiedy idziesz do winnic, ostrzegasz gości: „Nie patrz im w oczy”. Powiedz: „Tak, proszę pana”, „Tak, proszę pani”. Brakuje im tylko zielonych M&M'sów, a potem dotarł, był wesoły, miły, chciał zadawać mi pytania, interesował się mną, a z gośćmi wdawał się w rozmowę, mimo że nie mówił po angielsku, mieliśmy tam jego tłumacz. I to była jedna z tych rzeczy, w których pomyślałem: „Wow, on nie wydaje się bardzo zgryźliwy”. Wszyscy byli pełni czci, ale przebywanie w pobliżu było dla niego bardzo przyjemne.

Więc na tym polegało piękno. Myślę, że tym, co uczyniło jego wino wyjątkowym, był on, jego dbałość o szczegóły, bezkompromisowość jego wizji, i myślę, że kiedy patrzysz na najlepsze wina na całym świecie, jest to wspólny wątek dla nich wszystkich. I oczywiście jego terroir było wspaniałe, ale jego praca i poświęcenie w winnicy, z winnicy do piwnicy, z piwnicy do butelki, z butelki do rynku, nie było drogi na skróty i kocham to. Uwielbiam to, że był tak uparty w tym podejściu, a wina są eteryczne.

Na starość starzeją się jak wszyscy inni Sangiovese, ale z tym życiem i niemal żwawym oddechem, w wieku 30 lat.

ASHLEY:

Tak więc każda butelka Brunello Gianfranco zawierała wiele godzin pracy jego i jego pracowników.

Słysząc to wszystko, jak Gianfranco skrupulatnie pielęgnował idealne środowisko od pierwszego winogrona do ostatniego nalewania, dodał kolejną warstwę złożoności do krwistoczerwonego wina, które gromadziło się w piwnicy. Ponadto Case Basse wypuszcza tylko 10 000 butelek rocznie. To bardzo mało w porównaniu z innymi wysokiej klasy producentami wina.

Jeff:

Więc Mouton Rothchild, więc pierwszy wzrost Bordeaux, robią około 40 000 skrzynek wina, a to czterocyfrowa liczba po wypuszczeniu. A potem we Włoszech Antonori produkuje miliony butelek. Ma 10 000 butelek rocznie. Jesteś bardzo, bardzo mały.

ASHLEY:

Jak więc ekwiwalent 80 000 butelek tego doskonałego wina znalazł się w kanale ściekowym, mieszając się ze ściekami Montalcino?

Więcej po tej krótkiej przerwie.

Wiadomość o zniszczeniu wina rozeszła się po Montalcino i szybko stała się jedyną rzeczą, o której mówiono w międzynarodowym świecie winiarskim. Gabriele był we Włoszech w czasie, gdy usłyszał tę wiadomość i nie wiedział, co o tym myśleć.

GABRIELA:

Nie mieliśmy więc żadnego pojęcia, czy to prawda, czy żart. Pan Soldera nigdy nie chciał, żeby ludzie pluli jego własnym winem, a jedynie żeby się nim delektowali i wchłaniali je w całości. Miał swoje własne, duże, piękne [obce języki 00:20:03] beczki opróżnione w ciągu kilku godzin, więc bardzo trudno mi o tym myśleć.

ASHLEY:

Było to trudne dla całej 6-tysięcznej społeczności,

GABRIELA:

A ludność tutaj była zszokowana. Trzeba sobie wyobrazić, że w Montalcino jest 225 osiedli, więc prawie każdy pracuje dla, przez, albo… to cały system. Nie da się uniknąć wina roboczego w Montalcino, prawda? Dlatego był to prawdziwy szok dla całej populacji.

ASHLEY:

Danielle Callegari mieszkała wówczas w Toskanii. Widziała historyczne echa tożsamości regionalnych i sposób, w jaki historia rozgrywała się w gazetach.

DANIELLE:

Wiadomości nie były ważne, tylko na poziomie tego, co oznaczały dla świata wina, ale były to bardzo wiadomości z Toskanii. To był kawałek układanki, który był znacznie większy, ponieważ oczywiście te obszary mają bardzo długą, wzajemnie powiązaną historię. Tak więc osobisty element czegoś takiego miał również wpływ na znaczenie inwazji na czyjąś przestrzeń na tym terytorium, które ma długą historię. A kiedy coś takiego się dzieje, ma to 700-tysiącletnie echo tego, gdzie ci ludzie, jak wchodzili w interakcje, co znaczą dla nich ich produkty, które ich reprezentują, i jak pomysł, by ktoś to zabrał lub zniszczył jest osadzone w tym znacznie głębszym kontekście.

Jeff:

Myślę, że w ciągu dwóch dni dowiedział się o tym cały winiarski świat.

ASHLEY:

Znowu Jeff Porter. W tamtym czasie był dyrektorem ds. wina w restauracji Del Posto i reagował o wiele bardziej praktycznie.

Jeff:

Pamiętam tylko, że powiedziałem: „O Boże, wino będzie o wiele droższe”. To była moja pierwsza rzecz. Pomyślałem: „O cholera, teraz nie mogę tego pić”, a moje psalmy brzmiały: podnieś ceny dzisiaj.

ASHLEY:

Lokalne i międzynarodowe społeczności winiarskie spekulowały, że motywem była zemsta, ale zemsta za co?

GABRIELA:

A potem, mówiąc o tym, jak pan Soldera wchodzi w interakcje ze swoimi ludźmi i ludźmi wokół, ogólny pomysł zaczął [niesłyszalne 00:22:39] wokół faktu, że mógł być dla kogoś surowy, mógł być czymś w rodzaju kłótnia i dyskusja z kimś, a to zaowocowało takim incydentem lub sabotażem, jak chcesz to nazwać, co było tego faktyczną motywacją.

ASHLEY:

Mity i plotki ustąpiły miejsca faktom, kiedy policja aresztowała wandala 20 grudnia 2012 roku. Andrea di Gisi był 39-letnim, zmęczonym pracownikiem Case Basse, wytwórni wina Soldera. Cóż, powinienem powiedzieć, były pracownik.

Śledczy zatrzymali go za wybicie szyby w piwnicy. Otworzył zawory 10 beczek, niszcząc produkt ponad sześciu lat ciężkiej pracy. Włoskie gazety nazwały go zabójcą Brunello.

Gabriele Gorelli znał Andreę z życia w Montalcino.

GABRIELA:

I często, jak to się dzieje, gdy słyszysz o tego typu rzeczach i przeprowadzasz wywiady z ludźmi, którzy znali faceta, który coś zrobił, zawsze mówią: „Och, ten facet był bardzo spokojny, [niesłyszalne 00:23:52] pijany z jego.' Muszę powiedzieć to samo. Muszę powiedzieć to samo.

ASHLEY:

Andrea miał kilka zastrzeżeń do winnicy Case Basse, aw szczególności do Gianfranco.

GABRIELA:

Ten facet pokłócił się z panem Solderą o to, że inny facet, jego kolega, dostał mieszkanie, które chciał mieszkać w winnicy Case Basse.

Jeff:

Był naprawdę wkurzony, że został zwolniony, i twierdzi, że został zwolniony za niewłaściwe obchodzenie się z beczką, co jest gigantycznym nie-nie w tej piwnicy, ponieważ nie ma dużo win. Beczki są gigantyczne, więc mieści się w nich dużo wina, więc jeśli źle je odczyścisz, możesz wywołać infekcję bakteryjną. Ta infekcja bakteryjna może rozprzestrzeniać się bardzo szybko w winnicy, a Gianfranco Soldera bardzo, bardzo surowo o nią dbał. Mówimy o wcześnie.

ASHLEY:

Włoscy śledczy podobno podsłuchiwali telefon Andrei i słyszeli, jak mówił o wypłukiwaniu wina z ubrania. Cząsteczki wina zostały następnie znalezione w jego ubraniu w teście laboratoryjnym. Wygląda na to, że tylko o tym mówił Montalcino.

GABRIELA:

Ten gość po tym sabotażu, podobno wcześnie, po południu, poszedł, nie zmienił się. Możesz sobie to wyobrazić? Otwarcie wszystkich tych zaworów, wtargnięcie tsunami na podłogę winnicy i nie zmiana ubrania po zrobieniu tego? Płynąłeś po morzu wina. NIE.

A potem poszedł do baru i nic się nie stało, ale ludzie byli trochę zaskoczeni. I co było zabawne w tym, że bar, do którego poszedł, jest po drugiej stronie ulicy od [język obcy 00:25:42], od komisariatu policji, więc jest-

ASHLEY:

O mój Boże.

GABRIELA:

Myślę, że chciał po prostu dokonać tego sabotażu. Nie obchodziło go, jakie mogą być tego konsekwencje. Nie, po prostu: „Robię to” i zostało to zaślepione tą wściekłością.

ASHLEY:

Po tym incydencie Soldera miał znacznie mniej wina do sprzedania. W sabotażu stracił sześć roczników. Pamiętaj, Case Basse produkuje tylko 10 000 butelek rocznie. To ogromna strata finansowa, nie tylko dla Case Basse, ale także dla większej społeczności. W rzeczywistości to zniszczenie doprowadziło do 10 milionów euro strat handlowych dla całego regionu.

Z pomocą wkroczyła społeczność winiarzy. Consorzio del Vino Brunello di Montalcino, czyli Consortium of Brunello di Montalcino Wine w języku angielskim, nazywa się wolnym stowarzyszeniem winiarzy, którzy produkują Brunello di Montalcino. Tego rodzaju konsorcja są powszechne we Włoszech i odgrywają rolę w regulowaniu jakości wina. Consorzios podzielili się czymś, co wydawało się hojną ofiarą. Zaproponowali, że podzielą się zbiorami winogron, aby stworzyć wino mieszane, ale Soldera publicznie odmówił ich pomocy.

W ciągu jednego dnia wydarzyły się dwie ważne rzeczy. Po pierwsze, Andrea, niezadowolony były pracownik, został skazany na cztery lata więzienia, a po drugie, Soldera wydał oświadczenie, w którym poinformował, że rezygnuje z consorzio.

DANIELLE:

Jeśli myślisz o sobie jako o artyście, nie bierzesz czyjejś sztuki i nie podpisujesz jej, i nie zamierzasz po prostu wziąć czyjejś wersji rzeczy, na której tak bardzo ci zależy, i przekazać ją jako własną , ponieważ jest to równie dobre, jak gdyby ktoś dał mu kilka tysięcy jabłek i powiedział: „Proszę, sprzedaj to zamiast tego”.

Jeff:

Myślę, że intencja consorzio była naprawdę bardzo, bardzo miła, ale myślę, że odebrał to jako: „Co? Chcesz, żebym zabutelkował twoje wino jako Soldera? To obraźliwe dla ludzi, którzy znają Solderę”.

Więc wziął to, z mojego zrozumienia, coś w rodzaju: „Jak śmiesz? Mam tę koszulę z winem. Nie potrzebuję twojej litości. Nie potrzebuję twoich pieniędzy.

ASHLEY:

Ta postrzegana zniewaga okazała się ostatnią kroplą po dziesięcioleciach ognistych opinii na temat właściwego sposobu na zrobienie światowej klasy Brunello.

Jeff:

On na to: Pieprzcie się chłopaki. Wychodzę. nie potrzebuję cię. Nie potrzebuję już pseudonimu Brunello di Montalcino. Jestem Soldera” i prawdopodobnie chodziło mu to po głowie od dłuższego czasu, ale myślę, że to był prawdopodobnie kopniak.

Ale to ciekawe, jest cytat, który widziałem, że ówczesny przewodniczący consorzio powiedział: „Cóż, pieprz się. Jak nagle masz wino? Kim jesteś… jak tam, gdzie Jezus zamienił wodę w wino?” Zasadniczo powiedział to Gianfranco i to ugruntowało Gianfranco, dając consorzio przysłowiowy środkowy palec.

ASHLEY:

Kontynuował produkcję doskonałych Brunello pod swoją marką Case Basse, mimo że opuścił consorzio. Ponieważ incydent skutecznie zmniejszył podaż jego produktu, cena skoczyła jeszcze wyżej.

Jeff:

Gianfranco, jedno z jego największych zmartwień i to jest moje największe zmartwienie w dzisiejszym świecie wina, to dostęp normalnych ludzi do spróbowania wina, ale z tą stratą wina, że ​​znacznie mniej osób będzie mogło spróbować tego wina, zrozumieć, mieć okazję. Jeśli widzisz teraz Solderę na liście, to zawsze są to cztery cyfry, a potem widzisz ją na aukcji, to jest naprawdę drogie. Jest poza zasięgiem większości ludzi.

ASHLEY:

Jakie jest dziedzictwo tego incydentu po ponad 10 latach od tego aktu wandalizmu? Sprawca został już zwolniony z więzienia. Gianfranco zmarł w 2019 roku. Miał 82 lata. Zmarł po zawale serca podczas jazdy. Jego rodzina prowadzi obecnie winnicę Case Basse.

Dla Jeffa Portera dziedzictwo Gianfranco polega na zaufaniu tradycyjnych włoskich winiarzy.

Jeff:

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​będąc sommelierem skupiającym się na włoskim winie, zawsze wspomina się o Burgundii lub Bordeaux albo: „Chcemy być tacy”. „Chcemy tacy być”. I naprawdę dopiero niedawno poczułem, że włoscy producenci są bardziej pewni swoich win i samych siebie, że niekoniecznie muszą zawsze patrzeć na północny zachód lub przez ramię, myśląc: „Och, jakie są francuski?

I myślę, że Gianfranco Soldera był jedną z osób, które poprowadziły go do robienia wspaniałych win, że nie musiał szukać nigdzie indziej. Nie musiał się z nikim porównywać i był w awangardzie, aby uczyć innych producentów, że jeśli to robisz, po prostu bądź sobą. Zrób świetne wino. Pochwal się Sangiovese lub jakimkolwiek rodzimym szczepem, gdzie jesteś. Zrób wszystko, co możesz, i pokaż to miejsce, a nie ma znaczenia, co myślą inni.

ASHLEY:

Gabriele Gorelli mówi, że ten incydent przypomina nam, dlaczego pijemy celowo produkowane dobre wino.

GABRIELA:

Ten incydent naprawdę ujawnił wartości związane z markami, które pijemy nie tylko na co dzień, ale także z markami, które lubimy. Chodzi mi o to, że lubimy Solderę nie tylko ze względu na to, jak wino wygląda i smakuje w kieliszku, ale lubimy Solderę ze względu na przesłanie, które przekazał, i pomysł, by płynąć pod prąd zawsze i wszędzie. Wiele osób kupuje Solderę, ponieważ to czuje. Mogą nie być w stanie pić go regularnie, ale naprawdę to czują.

ASHLEY:

A może powinniśmy delektować się każdym łykiem.

GABRIELA:

Dlatego każdy rocznik jest wyjątkowy. Każda beczka była wyjątkowa, a tych rzeczy nie odzyskamy, ponieważ są w błocie.

ASHLEY:

To wszystko w odcinku Vinfamous, podcastu Wine Enthusiast z tego tygodnia. Dołącz do nas następnym razem w ostatnim odcinku sezonu, w którym rozwikłamy tajemnice grupy włamywaczy w Dolinie Napa. Znajdź Vinfamous na Apple, Spotify lub gdziekolwiek słuchasz i śledź program, aby nigdy nie przegapić żadnego skandalu.

Vinfamous jest produkowany przez Wine Enthusiast we współpracy z Pod People. Specjalne podziękowania dla naszego zespołu produkcyjnego, Dary Kapoor, Samanthy Sette i zespołu Pod People: Anne Feuss, Matt Sav, Aimee Machado, Ashton Carter, Danielle Roth, Shaneez Tyndall i Carter Wogahn.

(Muzyka tematyczna zanika)