Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Kultura

Sprzedaż koniaku w USA spada — oto dlaczego

Niektórzy wydawali się zszokowani ogłoszeniem w zeszłym tygodniu Rémy’ego Cointreau, że jego sprzedaż w USA spadła w pierwszej połowie 2023 r., przy spadku bieżącego zysku operacyjnego o 43%. Według Bloomberga „Producent wysokiej klasy alkoholi wysokoprocentowych został zepchnięty na bok przez gwałtowny spadek popytu na jego drogie alkohole na kluczowym rynku amerykańskim i zaciekłą wojnę cenową promocyjną z konkurentami takimi jak [producent koniaku Hennessy] LVMH”.

Szczerze mówiąc, dziwię się, że kogokolwiek to dziwi. Jeśli przyjrzeć się trendom panującym na amerykańskim rynku alkoholi wysokoprocentowych w ciągu ostatnich kilku lat, szczególnie w kategorii brandy, kwestie Rémy’ego Cointreau są proste.

Może Ci się spodobać: Przewodnik po koniaku

Na początek wszystko wskazuje na to, że rok 2023 będzie dla całej branży rokiem spadku, będącym skutkiem boomu z lat pandemii. Było to szczególnie odczuwalne na poziomach premium i super-premium. Według „Financial Times”. wielu konsumentów, którzy podczas pandemii przeszli na droższy alkohol premium, zaczyna teraz rezygnować z tej opcji. W 2022 r. Amerykanie wydali na napoje spirytusowe prawie o jedną trzecią więcej niż przed pandemią, ale kluczowe wskaźniki sugerują, że rok 2023 będzie oznaczał poważną korektę. Sprzedaż napojów spirytusowych kosztujących ponad 100 dolarów spadła o 14% w ciągu 12 miesięcy poprzedzających sierpień.

Kategoria koniaku wydaje się szczególnie dotknięta. Rywal Rémy’ego Cointreau, firma LVMH, poinformowała już w zeszłym tygodniu, że „przychody z wina i napojów spirytusowych spadły w tym roku o 10% w związku z dużym spadkiem sprzedaży koniaku w USA” – podaje FT. Co zatem wyjaśnia szczególnie gwałtowny spadek w przypadku koniaku?

W numerze drukowanym z tego miesiąca pisałem o co dzieje się na najwyższej klasy rynku koniaku . Przez lata koniak był zdominowany przez duże marki, takie jak Rémy Martin, Hennessy, Martell i Courvoisier – tak zwaną Wielką Czwórkę, która sprzedaje prawie 90% koniaku spożywanego na całym świecie. Marki te wprowadziły na rynek swoje tradycyjne mieszanki w pewnym stylu błyszczącego luksusu, z niejasnymi klasyfikacjami wiekowymi, takimi jak VSOP, XO, Extra, Réserve, Hors d’Age i Napoleon, co może być mylące dla amerykańskich konsumentów. Z najwyższej półki większość cen tych markowych butelek jest zamknięta w specjalnie zaprojektowanych karafkach. Wszystko to wydaje się nie pasować do obecnego pokolenia nabywców alkoholi premium.

W Stanach Zjednoczonych, gdzie króluje whisky, miłośnicy alkoholi wysokoprocentowych pragną wyjątkowości, niedoboru i twardych liczb. Oznacza to specjalne oferty pojedynczych beczek lub oznaczenia bezpośredniego wieku na etykiecie, a żadne z nich nie jest powszechne w koniaku. Dlatego też rośnie trend na brandy w pojedynczych beczkach (o czym pisałem także w moim artykule drukowanym) i wyraźniejsze oznaczenia wieku na etykiecie.

Ten trend jest stosunkowo nowym zjawiskiem w brandy, ale w Armagnac już się sprawdził. Jednolufowy Armagnac od negocjatorów takich jak L’Encantada przyciąga uwagę amerykańskich koneserów whisky zmęczonych płaceniem rosnących cen whisky. Niektórzy widzą Armagnac jako „nowy bourbon”. Jest powód, który lubią przedsiębiorcy zajmujący się alkoholami Aleksander Stein (założyciel Monkey 47) i Raj wielbiciel (dawniej Whistle Pig) nabyli tradycyjne domy Armagnac. Kwestia w Armaniak jest to, że istniejące zapasy starych beczek są niewielkie i kurczą się.

Otwiera to drogę dla koniaku, który posiada ogromne zapasy dojrzałej brandy, do podążania za podobnym modelem, który może przekonać koneserów whisky. To już zaczyna się dziać. Obecnie w Cognac jest znacznie więcej polowań w beczkach z myślą o wydaniach z pojedynczej beczki. Liczne tradycyjne domy, takie jak Jean Fillioux, Frapin, Pasquet i Remi Landier oferują obecnie selekcje pojedynczych beczek, z których wiele wywołuje szum wśród kolekcjonerów na forach brandy. Ostatni rok, Sazerac wypuścił koniak z zakupionej przez siebie posiadłości. W zeszłym miesiącu producent whisky z Tennessee Uncle Nearest ogłosił nabycie nieruchomości Cognac .

Może Ci się spodobać: Polowanie na beczki w koniaku: odkrywanie ukrytych skarbów w zakurzonych starych piwnicach

Żeby było jasne, w tej chwili koniak z pojedynczej beczki jest nadal domeną miłośników, a ceny wahają się od 100 do 200 dolarów za butelkę. Ale wciąż stanowią ułamek ceny ofert takich jak Rémy Martin Louis XIII czy Hennessy Paradis Imperial (oba kosztują ponad 3000 dolarów). Jak wspomniano wcześniej, większość cen tych błyszczących marek jest zamknięta w specjalnie zaprojektowanych karafkach. Nowa fala ofert jednolufowych jest jednak czymś rzadszym i rzadszym.

„To jest dla ludzi, którzy chcą nieoczekiwanego. To inna filozofia. To poza obecnym rynkiem” – mówi Alexandre Vingtier, szanowany francuski krytyk wyrobów spirytusowych, który jest redaktorem Drzwi do pokoju czasopismo.

Ci ludzie chętnie sięgali po marki takie jak Rémy Cointreau. Biorąc pod uwagę spadek sprzedaży wśród Wielkiej Czwórki koniaku, zastanawiam się, czy wkrótce zobaczymy więcej ofert pojedynczych beczek od takich gigantów jak Rémy Martin i Hennessy.


Możesz śledzić Jasona Wilsona na Wine Enthusiast i kliknąć Tutaj aby zapisać się do jego biuletynu Everyday Drinking, w którym będziesz regularnie otrzymywać wiadomości na temat jedzenia, podróży i kultury przez pryzmat wina i alkoholi mocnych.