Beyond Wine: Clay Amphorae Zmień piwo i alkohole
Użycie gliny w produkcji wina sięga ponad 8 000 lat wstecz Gruzja , gdzie dzwoniły garnki qvevri służyły do leżakowania wina pod ziemią. Podobny beczka mają korzenie wokół Morza Śródziemnego, podczas gdy statki w kształcie jaja zwane tinaja są połączone Hiszpania . Amfory, mniejsze słoiki, śladowe korzenie do starożytności Grecja i Rzym.
Ostatnio modne wśród dzisiejszych winiarzy i miłośników wina, różne naczynia z terakoty są również wykorzystywane przez innych producentów napojów.
Sebastian Degens, właściciel Portland, Oregon S Stone Barn Brandyworks , jest jeden. Chociaż kilka duchów lubi mezcal , pisco i shochu ma tradycje w glinie, mówi Degens, że inspiracją dla nocino i grappy destylarni był przemysł winiarski. Oba dojrzewają w doniczkach przypominających amfory zwanych novum, wykonanych przez kolegę z Oregonu, Andrew Beckhama z Beckham Estate Vineyard.
Beckham’s, jedyny komercyjny producent amfor w USA, produkował garnki dla dziesiątek winnic. Widzi też zainteresowanie gorzelni i browarów.
Przemyślenie klasycznej beczki dębowej na wino
Główny piwowar Ryan McNeive z Boulevard Brewing Company w Kansas City w stanie Missouri był zwabiony właściwościami minerałów i ziemi, które były możliwe dzięki kontaktowi z gliną.
Po raz pierwszy eksperymentował z gliną w zeszłym roku. Złote mocne ale w mieszanej kulturze w stylu belgijskim leżakujące przez sześć miesięcy wraz z całymi zmiażdżonymi winogronami Vignoles z lokalnych Winnica Bourgeois w toskańskiej amforze. Limitowana wersja, zwana Test, była zapakowana w butelki o pojemności 750 ml. W tym roku McNeive planuje dojrzewanie piwa przez 11 miesięcy.
„Kiedy dojrzewasz piwo w drewnie, otrzymujesz dębowe garbniki i skórę, ale w przypadku [gliny] jest zupełnie inaczej” - mówi McNeive, który porównuje to uczucie do „lizania cegły”. Te cechy dotykowe są tym, co oferuje podobny urok barmanom.
„Różnica numer jeden to tekstura” - mówi Douglas Derrick, kierownik okręgu Campari America . Jest uznawany za jednego z pierwszych, który połączył koktajle z gliną. W 2015 roku wypełnił kilka 24-litrowych amfor składnikami a Negroni i postarzały pod ziemią przez trzy miesiące.
„Jest tam element strukturalny, który różni się od klasycznego Negroni, a poza tym pojawia się rustykalna jakość utleniania” - mówi. To coś, co Nick Korn, właściciel Offsite, bostońskiej firmy zajmującej się wydarzeniami i strategią marki, uważa, że jest to naturalny kolejny krok w tworzeniu rzemieślniczych koktajli.
„To nie jest sztuczka” - mówi Korn. „To kolejne narzędzie do eksperymentowania”.