Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

podróż

Wędrówka z kieliszkami na Big Sur Food & Wine Festival

  Wybrzeże Big Sur w Kalifornii
Zdjęcie dzięki uprzejmości The DeLauras

Big Sur, Kalifornia , jest cztery godziny na południe od Napa i pięć godzin na północ od Anioły , i pojawia się ex nihilo, cały ocean czysty aż po horyzont, a potem nagle: czarne pasmo górskie wystające z lazurowego morza. Santa Lucias są porośnięte zielonymi sekwojami i kolczastymi krzewami bylicy, a wyrzeźbiona w surowym zboczu góry, 300 stóp nad mglistym, pluskającym oceanem, znajduje się Trasa 1.



Dziś Big Sur pozostaje odizolowane, co dla mieszkańców jest jego urokiem, ale także czyni je podatnym na zagrożenia. Podobnie jak większość Kalifornii, jest co roku podatna na niszczycielskie pożary . Kiedy w końcu gasną, następują lawiny błotne. W związku z tym służby ratunkowe są czasami bardziej cenione niż nawet sekwoje. Ponieważ jedyną drogą do lub z powrotem jest Trasa 1, pożary wzdłuż autostrady prowadzącej do lub z Big Sur jeszcze bardziej ją zrażają. The Fundacja Big Sur Food & Wine , fundacja charytatywna non-profit 501c3, prowadzi festiwal i przekazuje swoje dochody osobom udzielającym pierwszej pomocy, które chronią ziemię, a także organizacjom artystycznym i edukacyjnym w społeczności.

9 festiwali kulinarnych, które powinien znać każdy pijący

W pogodny listopadowy piątek, podczas Big Sur Food & Wine Festival, podziwialiśmy każdy skrawek sekretnego, malowniczego piękna miasta: czarną drogę, zielone pole, cienki horyzont dzielący dwa kuszące odcienie błękitu, Pacyfik i wielkie kalifornijskie niebo. Długo się nad nimi zastanawialiśmy, bo z tyłu jechały autobusy wahadłowe, a wraz z nimi wszystkie kieliszki (i połowę uczestników) na wydarzenie o nazwie „Wędrówki z kieliszkami”.

Tego ranka spacerowaliśmy po prywatnym nadmorskim terenie odgrodzonym od publiczności. Festiwal słynie z zapierających dech w piersiach widoków, które niewielu kiedykolwiek widziało, a ten szczególnie sprawił, że wszyscy chcieli się ruszyć. „Mieszkam tu całe życie i nigdy tego nie widziałem” – powiedział jeden z oczekujących uczestników.



Chociaż byliśmy spragnieni, nikt nie narzekał na opóźnienie, co w jakiś sposób sprawiło, że przebieg był jeszcze bardziej czarujący – dramatyczna przerwa przed wielkim odkryciem. Festiwal jest całkowicie prowadzony przez wolontariuszy; każdy grosz płynie z powrotem do społeczności. W związku z tym, pomimo bogactwa zgromadzenia, dobrego wina i posiłków przygotowanych przez batalion nagradzanych szefów kuchni, przez cały weekend wydaje się, że jego planiści są zaledwie o krok przed każdym wydarzeniem, Indiana Jones - szarżujący przez zapadająca się kamienna podłoga. W jakiś sposób udaje im się to z rozmachem.

Biorąc pod uwagę listopadowy termin bezpośrednio po zbiorach, jest to również festiwal przyciągający lokalnych winiarzy w czasie, gdy są w chwili przerwy, nieopatrznie westchnęli z satysfakcją na kolejne zbiory w księgach po miesiącach wczesnych poranków i długich noce. Co za miejsce, w którym można wziąć ten oddech.

Kiedy w końcu przybywają furgonetki wahadłowe, ochotnicy ścigają się, by wyciągnąć kieliszki. Po otwarciu bram kolejny wolontariusz, rozdając kieliszki Roederer Estate Brut Rose , ostrzegł mnie i każdego z 34 gości, że to aktywne pastwisko dla krów i pilnować naszych kroków. Postąpiliśmy zgodnie z tą radą, która wydawała się rozsądna (i ostatecznie okazała się uzasadniona), gdy schodziliśmy po łagodnym zboczu w kierunku klifu z widokiem na morze.

Każdy cywilny uczestnik wina, z którym rozmawiałem, podróżował z całego kraju, aby się tam dostać (oprócz lokalnych winiarzy festiwal stał się corocznym, kameralnym zjazdem sommelierów i innych członków branży). Wszyscy byli doświadczonymi festiwalowiczami wina. Jednolicie nazwali ten najlepszy.

„Częściowo to ludzie ją zakładają” — mówi Jenna Congdon, sommelier w firmie Wina Martine , importer z Północnej Kalifornii i wolontariusz festiwalu. „Wszyscy są miejscowi, więc stoi za tym tyle serca, tyle duszy. To przekłada się na każdym poziomie. Przyjemność wykracza poza hedonizm”. Mówi też, że zapewnienie poziomu usług odpowiedniego do wydarzeń wymaga dużo pracy. Nie ma praktycznie żadnej sieci komórkowej. „To ogromne wyzwanie, jeśli coś pójdzie nie tak – przez chwilę myśleliśmy, że możemy wędrować bez kieliszków” – żartowała.

Czy kieliszki do wina bez nóżek są dobre? Prowadzimy dochodzenie

Na pierwszym przystanku wędrówki Tajha Sophia Chappellet-Lanier, wolontariuszka festiwalu, opowiedziała nam historię ziemi, po której teraz wędkujemy. „Notley's Landing było jednym z kluczowych miejsc wzdłuż wybrzeża Big Sur, gdzie statki mogły przypływać i podrzucać towary dla osadników, jednocześnie zbierając drewno na wywóz i sprzedaż” – powiedziała. Z tego wyrosła niewielka osada. Jednak wraz z otwarciem Trasy 1 wkrótce została porzucona.

Kiedy grupa ruszyła dalej, kilku z nas zostało. Spojrzeliśmy w dół urwiska, na małą piracką zatoczkę poniżej, mały skrawek piasku z falami, które wpływają i odpływają. Brakowało tylko skrzyni skarbów z wyblakłymi od słońca kośćmi i czaszką. „Wyobrażasz sobie ludzi ciągnących to zaopatrzenie?” ktoś zapytał. Przyjęliśmy to najlepiej, jak potrafiliśmy. Ta mała plaża, ciemne skały wznoszące się z turkusowej wody — teraz była własnością prywatną. Możemy już nigdy tego nie zobaczyć.

Ten artykuł pierwotnie ukazał się w wydaniu z czerwca/lipca 2023 r Entuzjasta wina czasopismo. Kliknij Tutaj zapisać się już dziś!