Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Bary Historyczne

Przed Stonewall był Julius ', najstarszy nowojorski bar dla gejów

W samym sercu West Village, kilka kroków od stacji kolejowej Christopher Street, stoi zabytkowy bar dla gejów. Kiedyś, około pół wieku temu, znalazło się w epicentrum bezprecedensowego protestu, który domagał się prawa gejów do gromadzenia się w miejscach publicznych bez nękania przez policję.



Nie kultowy Stonewall Inn , ale Julius ”.

Na rogu Waverly Place i West 10th Street, Julius ” to najstarszy bar dla gejów w Nowym Jorku. A w kwietniu 1966 roku, trzy lata przed słynnymi zamieszkami w pobliskim Stonewall, które wielu historyków uważa za początek współczesnego ruchu na rzecz praw LGBTQ, Julius był miejscem zupełnie innego buntu: „Sip-In”.

Sip-In był pomysłem Mattachine Society , wczesna grupa praw gejów. Mattachine, kierowany przez prezydenta Dicka Leitscha, chciał rozwiązać problem: chociaż stanowy urząd ds. Alkoholu nie miał żadnych przepisów zakazujących obsługi gejów w barach, zakazał lokalom obsługi „nieuporządkowanych” klientów - i interpretacja obejmowała wszystkich gejów. nieuporządkowany.



Mattachines ustaliło plan. Odwiedzali bar, ogłaszali, że są gejami i prosili o drinka. Kiedy biznes nieuchronnie odmawiał ich obsługi, składali skargę do Państwowego Urzędu ds. Likierów, zmuszając państwo do uznania, że ​​odmowa służenia homoseksualistom stanowi naruszenie ich praw obywatelskich.

Oakland's White Horse Inn pozwala na słońce

Julius był czwartym barem odwiedzonym przez grupę 21 kwietnia 1966 roku - pierwsza trójka albo została zamknięta w oczekiwaniu na ich przybycie, albo speszona wyczynem służyła im otwarcie.

Paradoksalnie to właśnie popularność Juliusa wśród homoseksualnych klientów sprawiła, że ​​był to pewny wynik, którego szukał Mattachines. Placówka była częstym celem policji, jej patroni często byli więzieni i aresztowani za „namawianie” przez funkcjonariuszy w cywilu. Aktywiści wiedzieli, że bar nie zaryzykowałby obsługi czterech mężczyzn, którzy usiedli i publicznie ogłosili swój homoseksualizm.

Ich plan zadziałał. Aktywiści zamówili drinki, po czym stwierdzili, że są gejami. Barman szybko przykrył szklankę dłonią, wskazując na odmowę ich podania. Fotograf Village Voice, Fred McDarrah, uchwycił ten moment na kultowym zdjęciu, które do dziś wisi u Juliusa.

Mattachine Society nigdy nie złożyło pomyślnie pozwu o dyskryminację w oparciu o Sip-In, chociaż w powiązanej sprawie w następnym roku sąd stanowy orzekł, że bary nie mogą zostać zamknięte tylko z powodu obecności homoseksualizmu. Ale przesłanie, które głosili - że mają prawo nie tylko istnieć w przestrzeni publicznej, ale także być na zewnątrz w tych przestrzeniach - wciąż rezonuje. Dopiero w czerwcu tego roku Sąd Najwyższy orzekł w innej sprawie, która w innym przypadku mogłaby zagrozić każdej queerowej lub transpłciowej osobie, która odważyłaby się otwarcie zadeklarować swoją tożsamość we wrogiej przestrzeni.

Julius

Juliusa, na rogu Waverly Place i West 10th Street, Nowy Jork / Zdjęcie: dbimages, Alamy

Dziś Julius działa od ponad 150 lat, po otwarciu w latach 60. XIX wieku i działał przez cały XX wiek. Jego długa historia jest widoczna w fizycznej przestrzeni. Juliusza to praktycznie muzeum, od żyrandoli na kołach wozu po Browar Jacob Ruppert beczki podtrzymujące stuletni dębowy bar. Czarno-białe zdjęcia w ramkach na ścianie zachowały się od co najmniej 75 lat, a prawdopodobnie dłużej - one zjawić się w tle zdjęcia, które fotograf Weegee zrobił w barze w 1945 roku.

Nawet menu jest stare. W maleńkiej kuchni w barze nadal serwowane są te same hamburgery, które autor przewodnika nazwał „niezrównanym” w 1959 roku.

Ta historia jest ważna, mówi Ken Lustbader, jeden z założycieli i dyrektorów Projekt miejsc historycznych LGBT w Nowym Jorku , który z powodzeniem nominował Juliusa do Krajowy rejestr miejsc historycznych w 2016 roku.

„Tak powinna wyglądać przestrzeń wspólnoty… można spotkać niektórych z naszych queerowych starszych i porozmawiać z ludźmi, którzy siedzą w tym samym miejscu od 30 lat lub dłużej. I myślę, że to coś, co warto wziąć w garść ”. —Jason Rosenberg, członek ACT UP i patron Juliusa

„Julius jest autentyczny” - mówi. „Idziesz do Juliusa i znajdujesz się w fizycznej przestrzeni, która byłaby rozpoznawalna dla kogoś, kto był tam na początku XX wieku. W pewnym sensie podróżujesz w czasie. Dzięki temu możesz tam wejść i wiedzieć, że było tak wielu ludzi, którzy przyszli przed tobą, a historia powstała w tym miejscu, co zmieniło trajektorię praw LGBT… to jest w tym cud ”.

NAWALAĆ , długoletnia queerowa grupa aktywistów, organizuje coroczną zbiórkę pieniędzy w Julius ’, sprowadzając DJ-a i dekorując bar przyciskami ACT UP, ulotkami i znakami.

„To mój ulubiony bar” - mówi Jason Rosenberg, członek ACT UP, który odwiedza Juliusa od około pięciu lat. „To jeden z nielicznych queerowych barów, które utknęły w korzeniach służąc społeczności i faktycznie inwestując swój czas i energię w społeczność”.

Bardzo ukochana właścicielka baru, Helen Buford, co roku przekazuje darowizny na rzecz organizacji. Otwiera również szeroko drzwi Juliusa w Święto Dziękczynienia i Boże Narodzenie, serwując kolację w formie bufetu każdemu, kto chciałby spędzić tam wakacje.

„Tak powinna wyglądać przestrzeń wspólnoty” - mówi Rosenberg. Poza tym, dodaje, „możesz spotkać niektórych z naszych queerowych starszych i porozmawiać z ludźmi, którzy siedzą na tym samym miejscu od 30 lub więcej lat. I myślę, że to coś, co warto wziąć w garść ”.

W 1966 roku, w czasie Sip-In, Julius był popularnym miejscem spotkań gejów przez blisko dekadę - jeden z artykułów z 1964 roku opisuje to eufemistycznie jako przyciągające „niesamowitą liczbę atrakcyjnych mężczyzn, notabli teatralne”. Ale to było dalekie od otwartego gejowskiego baru, jak to ilustruje Mattachines Sip-In. Ich protest domagał się uznania - był to w pewnym sensie pierwsze publiczne roszczenie do Juliusa jako przestrzeni gejowskiej. Ich protest domagał się uznania. W pewnym sensie było to pierwsze publiczne roszczenie do Juliusa jako przestrzeni gejowskiej.

Od pokazów drag show po drinki w dni powszednie - ten dziwaczny nurkowanie jest jak w domu

Dziś, 54 lata później, ostatecznie wygrali. Wielkie okna Juliusa wychodzą na ulicę, na co zwraca uwagę nieoficjalny historyk baru i wieloletni bywalec baru Tom Bernardin. Są otwarci, zapraszają, niczego nie ukrywają. A w tym miesiącu z okazji Pride udekorowano je długimi papierowymi łańcuchami tęczowych serc.

„Potrzebujemy tego” - mówi Bernardin, zapytany o to, co sprawia, że ​​Julius jest wyjątkowy. „Równość małżeństw, orzeczenie Sądu Najwyższego, to wszystko wspaniała wiadomość. Ale potrzebujemy miejsca, w którym będziemy mogli porozmawiać ”.