Close
Logo

O Nas

Cubanfoodla - Ten Popularny Oceny Wina I Opinie, Idea Unikalnych Receptur, Informacje O Połączeniach Zakresu Wiadomości I Przydatnych Przewodników.

Trendy W Branży

Odważne jest piękne

Zjawisko San Francisco (nielegalnych, nielicencjonowanych, niedrogich) sprzedawców żywności na wózkach jest bardzo ekscytujące. Obejmują one różne grupy etniczne i oferują empanady, tacos, chińskie jedzenie. Ponieważ nie mają licencji, nie chodzą na te same ulice dwa razy z rzędu. Zamiast tego reklamują się w internecie, gdzie będą jutro - i wygłodniałe kolacje ustawiają się w kolejce.



Jest smukły, ale może to być lekcja dla winnic i restauracji. Oznacza to, że w nowej gospodarce ważna jest zwinność.

Teraz, gdy wydaje się, że zmierzamy w kierunku pewnego ożywienia gospodarczego, może się zdarzyć, że problemy przemysłu winiarskiego ustępują. Mam nadzieję. Niektóre z opowieści krążących w ciągu ostatniego roku naprawdę zniechęcają: restauracje zwalniające pracowników, a nawet zamykające winnice balansujące na skraju bankructwa winiarnie i sklepy z winami trzymane za paznokcie.

Wydaje mi się jednak, że ta recesja przyniosła trwałe zmiany, z którymi przemysł winiarski i restauracyjny będzie musiał sobie poradzić. W zeszłym roku ludzie zdecydowali, że będą nadal pić wino, ale wydadzą mniej na butelkę. To się nie zmieni w najbliższym czasie.



Ludzie również zdecydowali się mniej jeść poza domem, a kiedy to robią, to w tańszych restauracjach. A nawet jeśli idą do restauracji, piją kieliszek wina zamiast kupować butelkę. Przynajmniej tak mówią mi sommelierzy.

Skutki dla winnic są poważne. Będą musieli znaleźć sposób na przetrwanie w zmienionym krajobrazie gospodarczym. Niestety istnieje niewiele sposobów, aby to zrobić. Ceny możesz obniżyć tylko do tej pory, zanim wydasz więcej, niż zarabiasz. Wiele winnic ma stałe koszty - długoterminowe kontrakty, niezbywalne pożyczki, wynagrodzenia i świadczenia dla pracowników, które już zostały obcięte do kości. Mimo to winnice będą musiały zrobić wszystko, co w ich mocy, aby utrzymać ceny na minimalnym poziomie, a na pewno uniknąć podwyżek.

Winiarnie mogą próbować prześcignąć konkurencję, wykazując się sprytniejszym marketingiem i PR. Spójrz na cały darmowy rozgłos, jaki Murphy-Goode dostał zeszłego lata w konkursie „A Really Goode Job”. Nie wiem, jaki trwały wpływ miało to na sprzedaż Murphy-Goode, ale nie mogło to zaszkodzić. Winiarnie mają też inne sposoby na skorzystanie ze stosunkowo bezpłatnych kosztów twórczego korzystania z Internetu.

Przede wszystkim winnice muszą wyrwać się ze starego pudełka opowiadania swoich historii według tych samych starych, przewidywalnych linii. Nie wystarczy już wysyłać komunikatu prasowego, w którym zachwala się „chłodny powiew” i „przybrzeżną mgłę” lub próbowanie zainteresowania ludzi „fascynującą historią” właścicieli, którzy zdecydowali się „zmienić styl życia” po wcześniejszej karierze w ( wypełnić puste miejsce). To bardzo lata 80-te i wtedy ledwo działało.

Dziś potrzebne są nowe perspektywy i podejścia. Winiarnie nie powinny zakładać, że mogą wiecznie trzymać się swoich klientów. Wielu członków klubów winiarskich się starzeje, podczas gdy młodsze pokolenie jest otwarte na eksperymenty, próbowanie nowych odmian i mieszanek, odkrywanie nowych win z różnych miejsc w kraju i na świecie. Wraz z upływem czasu Boomers sprzedaż w klubach winiarskich, nawet tych, które od lat są solidne, prawdopodobnie ucierpi. Winiarnie muszą znaleźć sposoby na dotarcie do pokolenia Milenialsów.

Jest też przemysł restauracyjny. Jeśli już, uderzyło to jeszcze bardziej niż przemysł winiarski. Ludzie po prostu nie tracą już 100 dolarów. Nawet w mieście szalejącym od restauracji, takim jak San Francisco, ekskluzywne restauracje odczuwają poważny uszczerbek. Nie chodzi o to, że ludzie jedzą w domu, chociaż wydaje się, że robią to częściej. Ale szukają tańszych sposobów na cieszenie się posiłkiem.

Widziałem, jak restauracje i winiarnie naprawdę kreatywnie przyciągały klientów. W jednej winiarni w Oakland w każdy czwartkowy wieczór odbywają się degustacje za 1 dolara. Właściciel nie zarabia pieniędzy, ale nic nie traci i utrzymuje lojalność klientów. Inne restauracje obniżają opłaty korkowe, jeśli nie całkowicie je eliminują. Ich nabywcy wina znajdują okazje z całego świata, aby obniżyć cenę butelki do poniżej 25 USD. To może nie być dobra wiadomość dla winiarzy z Kalifornii, ale to rzeczywistość.

Mimo ponurego pesymizmu są możliwości. Rozmawiałem z przedsiębiorcą z branży winiarskiej, facetem, który z powodzeniem rozwija nowe nisze do zarabiania pieniędzy. Uważa, że ​​to świetny czas dla ludzi przemysłu winiarskiego, aby odkrywać i wykorzystywać nowe sposoby robienia rzeczy. Na przykład opowiedział mi o swoim przyjacielu z winiarni, który bawi się maceracją węglanową, czyli sposobem wytwarzania Beaujolais.

Nie wiem, czy następnym białym Zinfandlem będzie wino macerowane węglem, ale tak może być. Trincheros nie wiedzieli, że biały Zinfandel wybuchnie, kiedy to zrobili, w 1972 roku.

Historie sukcesu w następnych, trudnych latach będą dotyczyć odwagi i innowacji, a nie zwykłego biznesu.