Autor i barman Thad Vogler o duchu eksploracji
Thad Vogler jest najbardziej znany ze swoich barów w Bay Area, Bar rolniczy i Otwór Norman , które zawierają wąskie, przemyślane listy alkoholi. Jego debiutancka książka, By The Smoke & The Smell: My Search for the Rare & Sublime on the Spirits Trail (Ten Speed Press, 2017) , służy jako pamiętnik, manifest i dziennik podróży, śledząc jego podróże po francuskich regionach produkcji brandy, Szkocji, Kubie i nie tylko. Rozmawialiśmy z Voglerem o jego życiu pisarskim i podróżniczym.
Co sprawiło, że zdecydowałeś się napisać tę książkę?
Pracowałem jako barman przez dziesięciolecia i prowadziłem te wszystkie niewiarygodnie krótkie rozmowy na tematy, które mnie interesują… Przeprowadziłem przemyślaną rozmowę z agentem, który powiedział, dlaczego nie zrobisz pamiętnika? I wywołałem książkę, którą uwielbiam - Książka Kermita Lyncha, Adventures on the Wine Route , która jest po prostu naprawdę fajną książką o winach o poszukiwaniu rzeczy, które byłyby dobre i wyzwaniach z tym związanych. To tyle samo z podróży, co traktat o winie. To mi się podobało.
Tak często, jak to możliwe, staramy się iść, spojrzeć i zobaczyć, jaka jest prawdziwa historia.
Jakie jest Twoje ulubione miejsce do podróżowania?
Francja. Jeździmy co roku i co roku odnawiamy relacje. Grupa, z którą podróżuję, jest bardzo rodzinna, więc mamy prawdziwą chemię i prawdziwą historię. To jak ponowne spotkanie… Jesz lunch, masz ser, to takie cywilizowane. Przywraca mi wiarę w to, co robimy.
Filmowiec Joe Swanberg's Thoughts on Craft BeerDokąd się teraz wybierasz?
Jadę do Włoch, aby odwiedzić [producenta wermutu] Bordiga . Wermut to ogromny składnik, który jest wymagany w tonach i tonach starych przepisów na napoje… Często coś nam się spodoba i chcemy z niego korzystać, ale tak często, jak to możliwe, staramy się iść i zobaczyć, co jest prawdziwe historia jest.
The Smoke & The Smell autorstwa Thada Voglera
W Twojej książce jest takie zdanie: „Dobre duchy rosną najpierw”. Co chcesz, aby ludzie wiedzieli o „duchach hodowców”?
Widziałem, jak ludzie lubili myśleć w ten sposób o jedzeniu na talerzu, o winie, teraz o kawie: Wow, jest ktoś w innym kraju, który uprawiał takie produkty… Chciałbym tylko, żeby ludzie widzieli duchy w ten sam sposób, a ten rynek się otworzył, i producenci uzyskaliby wsparcie, z którego mogliby skorzystać, a niezależna destylacja przetrwałaby.
Opowiedz nam o Obispo, twoim nowym barze z rumem.
Zawsze kochałem Karaiby i zawsze kochałem rum. To niespokojna i trudna kategoria ducha. Tak wiele z tego to śmieci. Ale kiedy jest dobrze, jest tak dobrze. I podobały mi się te chwile w świecie produkującym rum. Istnieje zrelaksowany sposób jedzenia i picia, z którego chciałem czerpać inspirację… Jedzenie [y] na tych wyspach jest naprawdę idealne do picia. To pikantne, bogate w skrobię rzeczy, które działają jak alkohol.